Smak dzieciństwa, urok niedzielnej wolności, zapach natki i cebulki pieczonej. Taki mam pomysł na obiad świąteczny. Rosół jest poezją smaku i aromatu. Zjedz rosołku, to wyzdrowiejesz - jeszcze brzmią w uszach takie słowa. Tak więc dajemy sporo mięsa mieszanego, dużo warzyw, najlepiej wcześniej upieczonych w piecyku, przyprawy i odlatujesz, nie tylko w niedzielę.