Strzelce: Ferment w szkole. Czy radny-mąż powinien odejść z Komisji Oświaty?

Ferment w Szkole Podstawowej im. Szarych Szeregów w Strzelcach nie schodzi z ust mieszkańców i władz gminy. W czerwcu zakończenie roku szkolnego przyniosło łzy nauczycielom, uczniom i rodzicom. Szczególnie ucierpiała siódma klasa, ich wychowawczyni zdecydowała się odejść, nie chciała komentować sprawy, ale rodzice nie szczędzili gorzkich słów. Na ostatniej październikowej sesji Rady Gminy Strzelce temat szkoły wrócił na języki.

W szkole

- Pożegnanie pani nauczycielki nie dotyczyło tylko naszej klasy. Już wielu nauczycieli żegnaliśmy, ale jeszcze takiego czegoś nie było. Ludzie bili brawo na stojąco! A dyrekcje siedziały. Mówiono nam, że nauczucielka odeszła z powodów osobistych i to była jej decyzja. Ludzie zaczęli się śmiać. Pan radny Witold Morawski publicznie przy mikrofonie obiecał, że dowie się prawdy i że nie pozostawi tak sprawy - mówią nam rodzice.

Nauczycielkę chcieli pożegnać wszyscy, podchodzili do niej uczniowie i rodzice zalani łzami, nawet dzieci, których nie uczyła, a prowadziła tylko zajęcia na świetlicy lub wolontariat.

- Martwimy się o egzaminy, poziom nauczania bardzo spadł, niepokój i przepychanki w szkole źle wpływają na nas rodziców, a co dopiero na dzieci. Chcemy aby w szkole uczyli dobrzy nauczyciele i przede wszystkim skupiali się na nauczaniu, a nie na ewentualnych konfliktach z dyrekcją - mówią rodzice uczniów ze szkoły w Strzelcach.

W czerwcu nie uzyskaliśmy komentarza dyrektor Jolanty Piotrowicz-Albiniak, teraz z kolei jest nieobecna, usprawiedliwiona. 

W sądzie

W Sądzie Rejonowym w Kutnie przed SSR Szymonem Kozłowskim i ławnikami toczy się proces o rzekomy mobbing. Zostały przesłuchane strony - pedagog i dyrektor Jolanta Piotrowicz-Albiniak oraz świadkowie. Na sali sądowej kipiało od emocji, nerwów, a nawet łez. Powódka - pedagog  już kilka miesięcy czeka na badanie przez biegłego sądowego. Słuchając zeznań świadków podczas procesu wydaje się, że konfliktem, a może nawet zachowaniami podobnymi do mobbingu nie była objęta tylko jedna pracownica szkoły.

Czarny humor podpowiada mi taki żarcik: 

 Na sali sądowej: Czy świadek wie, co go czeka za składanie fałszywych zeznań? - Tak, wysoki sądzie, obiecano mi samochód.

W gminie 

Wójt Gminy Strzelce Tomasz Grabowski nie przeciął konfliktu w szkole, który narósł przecież od 2021 roku, jak mówił nie miał ku temu narzędzi i kompetencji. Wówczas na działania dyrektor skarżyli się nie tylko nauczyciele, ale i rodzice. O sprawie wiedział również Łódzki Kurator Oświaty. Na ten temat pisaliśmy w połowie zeszłego roku, wójt wówczas gęsto tłumaczył radnym o co chodzi i jaka to delikatna sprawa - Wójt gminy Strzelce z absolutorium Dyskusja o szkole oraz w artykule pt.  Dlaczego Wójt Gminy Strzelce tak się miota?

Na październikowej sesji Rady Gminy Strzelce temat rozkwitł. Trzeba zacząć od tego, że w urzędzie została zatrudniona Anna Pietrzak, była wicedyrektor Zespołu Szkół nr 1 im. Stanisława Staszica i  dyrektor Akademickiego Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. prof. Zbigniewa Religi w Kutnie. Wygląda na to, że będzie to "człowiek od brudnej roboty", jak to w dobrym filmie sensacyjnym, który nadaje mu dynamikę i dostarcza widzowi wielu emocji. Anna Pietrzak oczywiście zajmuje się w gminie edukacją. 

Radni gminni na sesji zajęli się rezygnacją radnej Ewy Witkowskiej z Komisji Oświaty, Kultury, Spraw Socjalnych oraz Sportu. W komisji zasiadają teraz Witold Morawski, Michał Purchalak i Wojciech Albiniak. Dla Czytelników, którzy zastanawiają się, czy to jakiś zbieg okoliczności z nazwiskiem. To nie przypadek, to mąż dyrektor szkoły w Strzelcach, i dotychczas kierowca szkolnego autobusu.

Radni ocenili bardzo wysoko pracę Ewy Witkowskiej w Komisji Oświaty, wyrazili żal, że odchodzi, ale uszanowali rezygnację, padło 14 głosów "za". Jeden radny był nieobecny.

- Dziękuję bardzo Pani Witkowskiej. Organizowała ona różne konkursy, zawody, miała dużo pomysłów będąc w naszej komisji. Uważam, że jej odejście jest moją największą porażką w tej kadencji - powiedział radny Witold Morawski.  

- Dziękuję za współpracę i nie zgadzam się z tą decyzją - powiedział radny Michał Purchalak. 

Wójt Tomasz Grabowski powiedział: -  Wszystko przed nami,  zmiany czasem wychodzą na dobre, a czasem warto znów wejść do tej samej rzeki.

Radna Ewa Witkowska podziękowała radnym za współpracę w Komisji Oświaty. 

- Wiemy, że zaczęły chodzić pisma ze szkoły od rodziców i od pani dyrektor. Uważam, że ta pani, która się zajmuje u nas szkolnictwem, oświatą już trochę się zorientowała i warto zorganizować spotkanie, żebyśmy sobie szczerze porozmawiali na temat naszej szkoły - powiedział radny W. Morawski. 

Wójt T. Grabowski odparł, że odbyła się kontrola w Szkole Podstawowej im. Szarych Szeregów, trwa analiza i spotkanie się odbędzie. 

Czy radny Wojciech Albiniak powinien odejść z Komisji Oświaty w Radzie Gminy Strzelce? 

Wydaje się, że mamy tu do czynienia z potencjalnym konfliktem interesów oraz ograniczeń w zatrudnianiu osób pełniących funkcje publiczne. Zgodnie z art. 24a ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym: 

Radny nie może prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której uzyskał mandat, ani zarządzać taką działalnością lub być jej pełnomocnikiem.

To oznacza, że sam fakt bycia zatrudnionym (np. jako kierowca w szkole) nie jest automatycznie zakazany, o ile nie wiąże się z wykorzystywaniem mienia gminy w ramach własnej działalności gospodarczej. Jednak istnieją inne przepisy ograniczające zatrudnienie radnych w jednostkach organizacyjnych gminy, w szczególności art. 24f ustawy o samorządzie gminnym.

Radny nie może być zatrudniony w urzędzie gminy, w której uzyskał mandat. Jednak dopuszczalne jest zatrudnienie w jednostkach organizacyjnych gminy (np. szkołach, przedszkolach, ośrodkach kultury), jeśli nie powoduje to konfliktu interesów i nie łączy się z nadzorem rady gminy lub komisji, w której radny zasiada.

Radny będący członkiem Komisji Oświaty opiniuje m.in. sprawy dotyczące szkół w gminie — w tym także tej, gdzie dyrektorem jest jego żona.To stwarza konflikt interesów w rozumieniu art. 24 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, który stanowi:

Radny obowiązany jest kierować się dobrem wspólnoty samorządowej, a w sprawach, w których jego interes osobisty pozostaje w sprzeczności z interesem gminy, powinien wstrzymać się od udziału w głosowaniu.

Radny powinien wyłączyć się z opiniowania lub głosowania w sprawach dotyczących szkoły, w której jego żona jest dyrektorem. Jeśli tego nie robi — może to być potraktowane jako naruszenie zasad etyki radnego, a nawet podstawę do działań nadzorczych wojewody (np. stwierdzenie nieważności uchwały, jeśli jego udział miał wpływ na jej treść).

Wszystko przed nami i przed Wojewodą Łódzkim, dobra kontrola nie jest zła. 

A tak w ogóle, to istnieje coś takiego jak przyzwoitość, panie radny!