Prezes szpitala przełknął gorzką pigułkę. Wciąż brak lekarzy internistów

Zagadka oddziałów wewnętrznych

Trzech lekarzy na dwa oddziały wewnętrzne - internistyczne na dwóch piętrach, na których leży około 50 pacjentów?  Niemożliwe? Nie do wykonania? Może gdzie indziej, ale jak to się mówi Kto w Kutnie nie był, ten życia nie zna.   Jak do tego doszło? Podobno kiełkował pomysł aby powstał w Kutnie oddział geriatrii, lekarze z kolei chcieli wzmocnienia przez pozyskanie stażystów czy innych lekarzy. Skończyło się tym, że ubyło czterech lekarzy, a reszta goniła w piętkę aby obstawić dyżury. Na ten temat rozmawiali radni powiatowi. 

- Coraz częściej mówi się o sytuacji w szpitalu. We wrześniu kilku lekarzy złożyło wypowiedzenia, inni rozważają je złożyć. Neurologia jest nieczynna - mówił 18 grudnia na sesji Rady Powiatu Kutnowskiego radny Jacek Sikora. - Ilu lekarzy pracuje teraz na oddziale wewnętrznym? Nie stanowi to zagrożenia życia pacjentów?

- Lekarze z oddziału wewnętrznego drugiego, chcieliby mieć zapewniono jeszcze wsparcie. Sytuacja nie zagraża zdrowiu ani życiu nikogo. Jest zabezpieczenie - odparła Jolanta Pietrusiak z Zarządu Powiatu Kutnowskiego. 

- Pytałem się na poprzedniej sesji pani i pana prezesa czy jest alternatywa jak część lekarzy odejdzie - dalej mówił Jacek Sikora. - Była odpowiedź wszystko jest zabezpieczone jest grupa. I tej grupy nie ma.

- Jest zabezpieczenie przez drugi oddział wewnętrzny- odparła J. Pietrusiak. 

- Czyli nadgodziny? 

- Jakby to nie nazwał, dyżury są zabezpieczone - powiedziała J. Pietrusiak. 

- Czyli pracują ponad wymiar?

- Nie. To jest ogarnięcie dwóch oddziałów naraz - odpowiedziała Jolanta Pietrusiak. - Przekażę tę informację dokładnie jak porozmawiam z panem prezesem. 

- Nie ma nic na piśmie, równie dobrze mogę uwierzyć lekarzom, którzy złożyli wymówienia i reszcie, która twierdzi że ma nadgodziny i pada ze zmęczenia - mówił radny z Klubu Komitet Obywatelski.pl - Neurologii nie ma, pacjenci jeżdżą do Zgierza. Czterech lekarzy daje wypowiedzenia, miały być zastępstwa ale ich nie ma. Inni lekarze też mówią o wypowiedzeniach, czyli istnieje jakiś problem w szpitalu. 

- Niekoniecznie, każdy ma swoje plany, może je mieć - odparła Jolanta Pietrusiak. - Nikt nie usuwał i nie wydalał lekarzy, to była ich własna sprawa. Nikt z nich nie rezygnuje, bo to są dobrzy lekarze. 

- Lekarze twierdzą, że nikt z nimi nie rozmawiał.

- Rozmawiałam z ekipą, panem prezesem i dyrektorem medycznym.

- Ale lekarze mówią co innego, a pani mówi o dyrektorze.

- Proszę nie łapać mnie za słowa.

Głos zabrał Daniel Kowalik Starosta Kutnowski, który wspomniał o działaniach Ministerstwa Zdrowia, o łączeniu oddziałów, konsolidacji usług pomiędzy szpitalami,  niejako zwijaniu służby zdrowia. 

- Dostaliśmy pismo z NFZ, że finansowanie służby zdrowia zostało przycięte- powiedział starosta. - NFZ zaproponował mniejsze finansowanie pierwszego półrocza 2025 niż analogicznie w 2024. Różne ruchy kadrowe mogą wynikać z niepokojów po ogólnpolskich otwartych zapowiedziach, że trzeba likwidować oddziały w szpitalach powiatowych. Możliwe, że lekarze chcą sobie zapewnić stabilność pracy. Myślę, że narracja w sferze ogólnopolskiej, może mieć duży wpływ na decyzje, jakie będą podejmowali teraz lekarze. Rozmowy z lekarzami na pewno były prowadzone, nie wiem z jakiego okresu czasu ma pan te informacje. 

Radny Jacek Sikora podsumował, że to nie są plotki, to są fakty - lekarzy na wewnętrznym brakuje, a neurologia zamknięta. 

Jak mówi nam dziś prezes szpitala Artur Gur na pierwszy oddział wewnętrzny przyszło dwóch lekarzy. Niestety to za mało, wiadomo jednak jak trudno pozyskać internistów do szpitala. 

Wielki powrót byłego prezesa szpitala 

28 grudnia 2018 roku Rada Nadzorcza KSS sp. zo.o. odwołała Marka Kiełczewskiego z funkcji prezesa spółki Kutnowski Szpital Samorządowy. Zastąpił go wówczas Andrzej Pietruszka, dyrektor łęczyckiego ZOZ-u, a następnie za  A. Pietruszkę przyszedł rządzić powiatową spółką Artur Gur, który póki co twardo trzyma się stołka. Teraz Marek Kiełczewski bedzie pełnił funkcję dyrektora ds. medycznych. 

Oddział ginekologiczny podnosi się z kolan

Na stanowisko ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego zatrudniono lekarza Arkadiusza Biniewicza. Jednocześnie na oddziale pojawiła się świeża krew -  kilku ginekologów, co dobrze wróży, przynajmniej będzie miał kto odbierać porody czy wykonywać zabiegi na miejscu.

Rozróba na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym

Koniec grudnia minionego roku obfitował w tragiczne wydarzenia w Kutnie. Nie brakowało wypadków, kolizji, pożarów i awantur. Jedna z nich miała miejsce na SORze 27 grudnia przed 22.00. 48-letni Gruzini zachowywali się agresywnie wobec pracowników szpitala, na miejsce przyjechali funkcjonariusze policji. Jednemu z agresorów postawiono zarzut zniszczenia mienia, zdewastował drzwi przesuwne na SORze. Jak mówi nam asp. Daria Olczyk było od nich czuć alkohol, ale nie zgodzili się na badanie. 

Jak twierdzi prezes szpitala 20 stycznia 2025 otwarta zostanie neurologia. Tym pozytywnym akcentem kończę garść informacji o kutnowskim szpitalu. Prezes szpitala przełknął gorzką pigułkę