Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, od 24 października policja nasili kontrole pojazdów, skupiając się na stanie technicznym oświetlenia. Za wszelkie nieprawidłowości kierowcy mogą otrzymać nawet 3000 zł mandatu oraz ryzykują zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.
Jak wskazują dane Instytutu Transportu Samochodowego przytaczane przez Dziennik Gazetę Prawną, aż 70% kierowców boryka się z problemem oślepiania przez reflektory innych pojazdów, co poważnie wpływa na bezpieczeństwo na drogach.
Z badań wynika, że co piąte auto ma niesprawne światła, a problem ten dotyczy zarówno starszych, jak i nowszych pojazdów.
Według "DGP" coraz więcej kierowców decyduje się na montaż tzw. retrofitów, czyli zamienników LED do reflektorów, które często nie posiadają homologacji. Choć są one tanie, ich użycie w pojazdach może prowadzić do niewłaściwego rozproszenia światła i oślepiania innych uczestników ruchu.
Policja, od 24 października przeprowadzi serię kontroli, które mają potrwać do końca grudnia 2024 roku.
Funkcjonariusze będą sprawdzać oświetlenie pojazdów, a niesprawne światła mogą prowadzić do nałożenia surowych kar pieniężnych, a w niektórych przypadkach do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.
Aby uniknąć mandatów, kierowcy mogą skorzystać z bezpłatnych przeglądów świateł w wyznaczonych terminach. Stacje kontroli pojazdów przeprowadzą darmowe sprawdzanie oświetlenia w dniach: 24 i 26 października, 16 i 23 listopada oraz 7 grudnia.
W przypadku wykrycia nieprawidłowości związanych z oświetleniem, kierowcy mogą spodziewać się mandatów. Kary za poszczególne uchybienia obejmują:
1 0
może Policja zacznie kontrolować tych prostaków, którzy mają głośne auta i motocykle ... hałasują nimi nocą po mieście albo na wschodniej obwodnicy
0 0
Jakoś nie widać panów widać za mało im płacą i co z tego że co drugie auto ma źle ustawione światła trzeba by było ciągnąć ze sobą sprzęt do kontroli a komu by się chciało