Zamknij

Trzaskowski nie podpisał deklaracji Mentzena

09:40, 25.05.2025 Aktualizacja: 09:42, 25.05.2025
Skomentuj

- Nie będę niczego podpisywał, bo ja nie jestem Karolem Nawrockim – zadeklarował Trzaskowski w sobotniej rozmowie na kanale YouTube, która odbyła się w studiu w Toruniu.

Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski nie podpisał ośmiopunktowej deklaracji przygotowanej przez Sławomira Mentzena, który w pierwszej turze wyborów zdobył trzeci wynik jako kandydat Konfederacji. Politycy zgodzili się w czterech na osiem punktów deklaracji. Politycy zgodzili się w czterech punktach deklaracji, którą proponował Mentzen, nazywając ją „toruńską”. Trzaskowski zgodził się w sprawie niepodpisywania ustaw podnoszących podatki. Zadeklarował, że nie pozwoli na wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę. Nie zgodzi się także na zmniejszenie dostępu do gotówki oraz zaostrzanie przepisów dotyczących posiadania broni.

Trzaskowski jednoznacznie zadeklarował – wbrew postulatom Mentzena – że jest za przyjęciem Ukrainy do NATO. Politycy nie doszli do porozumienia także w dwóch sprawach – dotyczących przekazywania kompetencji UE i nowych traktatów. Rozbieżne zdanie mają także w sprawie ustaw ograniczających swobodę wyrażania poglądów. Trzaskowski bardzo mocno akcentował bowiem, że jest od zawsze wielkim przeciwnikiem mowy nienawiści, z którą chce i będzie walczył.

Trzaskowski pytany był przez Mentzena m.in. o to, czy – jako prezydent – nie podpisze żadnej ustawy ograniczającej dostęp Polaków do broni. „A jest taki pomysł? Bo ja nie słyszałem” – odpowiedział kandydat KO.

Trzaskowski powiedział też, że nie zgadza się na wprowadzenie takiego systemu dostępu do broni, jaki obowiązuje w Stanach Zjednoczonych. „Ja nie jestem za tym, żeby dostęp do broni był tak łatwy, jak w Stanach Zjednoczonych” – podkreślił. Podał tu przykład użycia broni w USA przez dzieci w szkołach.

Kandydat KO na prezydenta był też pytany, czy nie podpisze ratyfikacji żadnych nowych traktatów unijnych osłabiających rolę Polski, jak np. odebranie prawa weta.

Trzaskowski powiedział, że jeżeli chodzi o politykę zagraniczną, to tutaj zasada jednomyślności powinna zostać utrzymana. „Dlatego, że mamy tego typu mechanizmy, jak konstruktywne wstrzymanie się od głosu. Mamy możliwości również tak zwanej wzmocnionej współpracy, gdzie państwa mogą zawiązać wzmocnioną współpracę i ruszyć do przodu bez innych państw” – powiedział prezydent Warszawy.

Pytany, czy zamierza podpisać ustawę, „która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne”, Trzaskowski zaznaczył, że jest „wrogiem nowych podatków”.

„Nie widzę powodów do tego, by ograniczać obrót gotówką” – powiedział z kolei, odpowiadając na pytanie, czy będzie stał na straży polskiego złotego i czy podpisze ustawę ograniczającą obrót gotówkowy.

Na pytanie, czy jako prezydent podpisze ustawę ograniczającą swobodę wyrażania poglądów zgodnych z polską konstytucją, Trzaskowski zastrzegł, że „mówimy o wolności wypowiedzi, która jest wartością jedną z najważniejszych, ale z drugiej strony mówimy o kwestii np. mowy nienawiści, która po prostu jest zakazana".

"Oczywiście nie ma przyzwolenia na to, by ktoś nawoływał do nienawiści (...) Czym innym jest komentarz na jakiś temat, a czym innym nawoływanie do nienawiści, że komuś trzeba np. zrobić krzywdę” - powiedział kandydat KO. Dodał, że to sądy rozstrzygają, czy coś jest, czy nie jest mową nienawiści. Odpowiadając na to, czy podpisałby taką ustawę, Trzaskowski odpowiedział, że jest za zaostrzeniem przepisów w tej sprawie. „Będę zawsze walczył z mową nienawiści” – zapewnił.

 

Trzaskowski mówił także o ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO. „Wolę, żeby Putin wybił sobie wszystkie zęby w Ukrainie, a nie w Polsce” – powiedział – „Jestem za tym (…), żeby Ukraina była częścią Europy, a nie żeby była w łapach Putina. Putin rozumie tylko język siły i tylko wtedy nie będzie kontynuował wojny (…), jeżeli będą gwarancje bezpieczeństwa. Jeśli ich nie będzie, zwłaszcza amerykańskich, to Putin się dozbroi i zaatakuje jeszcze raz. Jak zobaczy, że jesteśmy słabi, to jest zagrożenie, że pójdzie dalej”. Przekonywał, że trzeba wzmacniać Sojusz Północnoatlantycki oraz europejskie zdolności obronne.

Mentzen podsumowując omawianie wszystkich ośmiu punktów przygotowanej przez siebie deklaracji, powiedział, że Trzaskowski zgadza się z czterema. Na pytanie, czy podpisze się pod tymi czterema punktami, Trzaskowski powiedział, że nie.

„Nie będę niczego podpisywał, bo ja nie jestem Karolem Nawrockim” – zaznaczył Trzaskowski. „Po co podpisy, są deklaracje” – dodał.

 

Mentzen zapytał także Trzaskowskiego, czy powinno być więcej przepisów „kneblujących przedsiębiorców”, takich jakimi są – w jego ocenie – przepisy dotyczące raportowania w przedsiębiorstwach na temat wpływu na środowisko czy sprawy społeczne.

Trzaskowski oświadczył, że „raportowanie dla małych i średnich firm powinno być znacznie ograniczone”. Natomiast jak ocenił, w przypadku dużych firm powinno ono nadal istnieć. „Jeżeli chodzi o przepisy środowiskowe, a więc jeżeli chcemy doprowadzić do oszczędzania energii, walczyć z ociepleniem klimatycznym, to tego typu informacje mają sens” – powiedział Trzaskowski.

Dopytywany o stosunek do deregulacji, odpowiedział, że „dobrze by było”, żeby prace zespołu Rafała Brzoski „szły szybciej”. Trzaskowski zadeklarował też, że jest za likwidacją TVP Info, który to kanał Mentzen określił jako „tubę propagandową władzy”.

Prezydent Warszawy przyznał też, że byłby chętny do udziału w Marszu Niepodległości, o ile – zastrzegł – będzie to wydarzenie, w którym udział wezmą wszyscy. „Pójdzie pan ze mną? Pójdziemy wszyscy?” – pytał Mentzena.

Pytany o Zielony Ład kandydat KO powiedział: "nie ma go w tej formie, w której był". Tłumaczył, że problemem dla rolników były kwestie ugorowania, raportowania oraz regulacji jeśli chodzi o użycie pestycydów.

"Po rozmowie z rolnikami, po wysłuchaniu ich postulatów, wszystkie te trzy rzeczy się zmieniły" - podkreślił. "Tak samo jak doprowadziliśmy do tego, że 5 czerwca nie będzie zalewu towarów ukraińskich na całym europejskim rynku, nie tylko polskim, co doprowadzi do stabilizacji cen" - dodał.

 

Trzaskowski, pytany o to, czy podtrzymuje zdanie, że „najgorsze, co się może zdarzyć, to prezydent i premier z jednej partii”, ocenił, że tak nie uważa.

„Sytuacja jest zupełnie inna” – zaznaczył – „Andrzej Duda podpisuje wszystko, co mu Kaczyński daje do podpisu, a ja nie będę podpisywał wszystkiego” – zapowiedział.

Pytany przez Mentzena, co zmieni się w polskiej polityce gdyby to Trzaskowski wygrał wybory kandydat KO odpowiedział: "koniec z dualizmem jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości, że nawet pan nie wie czy dane orzeczenie jest wydane zgodnie z prawem i konstytucją".

Zwracając się do wyborców Mentzena kandydat KO na prezydenta zapewnił:

„zawsze będę szukał tego, co łączy, ale będę pryncypialny w tych sprawach, które są dla nas najważniejsze”.

„Dzisiaj mamy do czynienia z bardzo prostym wyborem: możecie wybrać prezydenta, o którym wszystko wiecie, znacie jego poglądy, który był prześwietlony przez wszystkie możliwe służby i który zaświadczył swoim życiem, że jest osobą uczciwą. Po drugiej stronie jest osoba, niestety, o której co chwila dowiadujemy się nowych faktów”. „To, co najważniejsze, to czy skupiamy się na przyszłości, czy przez cały czas będziemy się oglądać do tyłu” – zaznaczył prezydent Warszawy.

 

Trzaskowski został także zapytany czy zamierza depenalizować marihuanę. "Problemem dziś są syntetyczne narkotyki. Nie jestem za dekryminalizacją, natomiast jestem za tym, żeby nie ganiać dzieciaków za to, że posiadają jednego jointa". Dopytywany przez Mentzena, przyznał, że "jako dzieciak" miał "z ziołem do czynienia", zaznaczył jednak, że nie brał tzw. "twardych narkotyków".

"Byłem prześwietlony przez wszystkie możliwe służby przez ostatnie 8 lat" - podkreślił. "Gdybym choć raz złamał prawo, gdyby był jakikolwiek epizod w moim życiu, który nie zostałby wyjaśniony, już dawno byłbym w więzieniu albo postawiono by mi zarzuty" - zapewnił Trzaskowski.

Przed wejściem na rozmowę Trzaskowskiego z Mentzenem doszło do przepychanek słownych pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami kandydata KO. Na kandydata KO czekała grupa sympatyków Prawa i Sprawiedliwości, która miała ze sobą dmuchane rekiny mające nawiązywać do fragmentu wywiadu-rzeki z Trzaskowskim, w którym ten opowiadał o pływaniu z rekinami. Był też „Zorro”, który nawiązywał do postaci, która podczas wiecu w Tarnowie wywiesiła przeciwny Trzaskowskiemu transparent. Przeciwnicy kandydata KO krzyczeli m.in. „raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”; zwolennicy Trzaskowskiego skandowali m.in. „Polska cała na Rafała”.

Po rozmowie u Mentzena na profilu X szefa MSZ Radosława Sikorskiego pojawiło się nagranie na którym widać członków sztabu wyborczego Trzaskowskiego, samego kandydata KO oraz Mentzena i Sikorskiego siedzących wspólnie w pubie Sławomira Mentzena. (PAP)

( twi/ pj/ js/PAP)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%