Dlaczego Pałac Saski nie może być filią Muzeum Regionalnego w Kutnie?

Uważam dokładnie odwrotnie niż redakcja eKutno i bardzo cieszę się z zaproponowanej uchwały. Zmiana nazwy z Muzeum Regionalnego na Muzeum Pałac Saski to bardzo dobre działanie marketingowe. Określenie "muzeum regionalne" (nie jako konkretna placówka, ale w sensie ogólnym) niestety w powszechnej świadomości kojarzy z czymś nudnym, pospolitym, niewartym odwiedzenie. Muzeów regionalnych w Polskie jest wiele - tylko czy potrafimy wymienić jakieś konkretne poza naszym i przypomnieć sobie jakieś jego cechy charakterystyczne? Jeśli ktoś przegląda informacje o innym mieście i widzi, że jedynym istniejącym tam muzeum jest muzeum regionalne, najczęściej uznaje, że nie ma w nim nic ciekawego do zobaczenia. Nowa nazwa - Muzeum Pałac Saski - ma szansę przełamać takie skojarzenia i przyciągnąć uwagę potencjalnych odbiorców spoza Kutna, do których będą kierowane materiały informacyjne czy promocyjne.

No bo Muzeum Regionalne jest Nasze Narodowe, zajarane Jarem a Pałac Saski cuchnie Germańcem

To może niech pałac zostanie filią Urzędu Miasta lub urząd miasta filią pałacu, Jego Wysokości Prezydentowi będzie do twarzy w gronostajach

No niestety nie mogę się zgodzić z redakcją, po raz pierwszy od dawna. To tak jakby ogon machał psem. Pałac Saski dominuje, nadaje ton, jest większy, posiada zupełnie inną rangę. Propozycja redakcji jest taka, jakby Muzeum Zamek Królewski w Warszawie nazwać Muzeum Miejskie w Warszawie, filia zamek. No nie Pani Olu, zupełne pudło.

Mnie natomiast ciekawi, dlaczego niektórzy ludzie (w tym - jak domyślam się na podstawie tonu artykułu - również Pani Redaktor) są przeciwni zmianie generycznej, niewiele mówiącej potencjalnym gościom i turystom nazwy Muzeum Regionalne na bardziej charakterystyczną, zwiększającą rozpoznawalność nazwę Muzeum Pałac Saski? Lepiej się wyróżniać na tle innych - czy nie?

Jakie obiektywne korzyści płynęłyby z pozostawienia dotychczasowej nazwy Muzeum Regionalne? Ja takich nie widzę.

Ponieważ podczas ceremonii otwarcia Pałacu Saskiego we wrześniu nie od rzeczy będzie zrobienie zdjęć, przypomniała mi się taka anegdota.

Jak dziś pamiętam nabycie w dawnej, nieistniejącej już od lat 90. Składnicy Harcerskiej elektronicznej lampy błyskowej "FIŁ" produkcji radzieckiej, z wielkim napisem na pudełku "Łampa-wspyszka", czyli w wolnym tłumaczeniu z rosyjskiego 'lampa wybuchowa', ponieważ вспыш to eksplozja lub podmuch eksplozji.

Lampa ta ładowała się przed każdym błyskiem przez około pół minuty, skupiając na sobie powszechną uwagę przenikliwym gwizdem przypominającym rozruch odrzutowca. Na obudowie miała solidnie przynitowaną aluminiową tabliczkę z tabelą kalkulacji przysłona/odległość oraz ostrzeżenie 'wysokie napięcie' z trupią czaszką, ponieważ kondensator zasilający lampę pracował na napięciu 750V, w związku z czym użycie tego sprzętu w deszczu groziło śmiercią.

Do fotografii barwnej ta łampa-wspyszka się nie nadawała, ponieważ nie posiadała filtru pochłaniającego ultrafiolet, w związku z czym slajdy Orwochrom UT18 , (jedyny dostępny w PRL za złotówki film barwny, po złodziejskiej cenie 56 złotych za rolkę), wychodziły z fioletowoniebieskim zafarbem ('zafarb' to też już prawie zapomnianie słowo).

Jak ta technika niesamowicie posunęła się do przodu!

Dlatego że musi mieć kolejnego dyrektora i sztab zastępców tak jak ma to miejsce w UM. Tam są wydziały w których naczelników tyle samo co pracowników, a niegdyś było ich nawet więcej niż tych na szeregowych stanowiskach.

Dobrali się spece od klonowania zbędnej biurokracji.
Może to nikomu nie pasować, ale podnóżki królików w Radzie Miasta zadecydują i będzie nowy, głodny potworek do wykarmienia przez podatników.
Cześć wam betoniarze!

Czy historia naszego REGIONU to historia tego "pałacu"? Od kiedy? Do czasu spalenia tego obiektu praktycznie nikt nie wiedział, że to pałac...

wychodzi tu tak zwana burzynskosc,czyli szereg dzialan majacy na celu ukrycie porazki i probe przekucia jej w sukces, nazwa stara jest dobra, palac saski bedzie promowany na sile jak rozana strategia miasta, gdzie miasto ma wiecej zakladow przetworstwa miesnego niz plantacji roz. Mozna by o tym zarapowac nawet, siedzi tam jeden zdolniacha w urzedzie co juz cwiczyl jakies rapy. Wracajac do tego saskiego zajazdu pocztowego, czy tam bardziej stajni, czasu saskie, charakteryzowalo przyslowie: za krola sasa jedz i popuszczaj pasa, Oznaczało to, iż należy się bawić, porządnie się najeść i napić i tylko pasek co chwila poluźnić aby nie pękł przez rosnący z objedzenia brzuch, Szlachta przedkładała swoje potrzeby ponad dobro kraju i narodu - o tym to zdaje sie w szkole uczyli i chyba notable nie spali na tych lekcjach. No ale skoro urzad miasta i milosciwie nam panujacy, (mam nadzieje ostatnia kadencje), stwierdzil, ze takie czasy nalezy promowac, to cos w tym musi byc. Bo te inwestycje ponad stan to tak troche widac, betonowy bunkier- nie nadajacy sie na schronienie ludnosci, majacy liczne usterki, palac saski, dworek modrzewiowy, aqa park, no i fontanna, bo tam, czy warto wspominac o pomniku Marszalka, co szable nie w tym reku ma? "oczywiscie" wszystkie te inwestycje byly trafne i spolecznie uzyteczne, wliczajac strefe platnego parkowania pod wlasnym domem, walajace sie wszedzie hulajnogi, same pozytywy;) ciekawe dlaczego braklo kasy na amfiteatr w parku, ktory mial powstac w zamian za rozebrana scene, no coz czasy saskie

A może nadszedł czas na wyjście z zaścianka. nazwa Muzeum regionalne nie mówi nic, poza tym, że muzeum powstało w czasach komuny i to było jedno z wielu działań mających na celu odwrócenie uwagi od spraw ważniejszych(bieda, nędza i stan wojenny). Muzeum powstało w 1981 r.

Pani Redaktor, może by tak zainteresować opinię publiczną ilu naczelników, a ilu pracowników szeregowych maja wydziały w UM (niektóre przypadki pół na pół). Procentowo jedni do drugich i przy okazji wynagrodzenie, ile łącznie wydaje się na pensje naczelników, a ile na pracowników szeregowych? Pałac Saski to kolejny sztab nowej kadry kierowniczej i nie tylko nam się szykuje.

a czy to nie jest zajazd pocztowy?