W internecie krąży "zaktualizowana lista grzechów", z których należy się spowiadać. Komentarz w sprawie wydała Diecezja Warszawska. O co konkretnie chodzi?
W ostatnich dniach wiele serwisów informacyjnych opublikowało na swoich portalach informację, z której wynikało, że Penitencjaria Apostolska - tzw. Trybunał Pokuty, czyli najwyższy sąd kościelny rozpatrujący sprawy sumienia. - opublikowała zaktualizowaną listę grzechów, z jakich trzeba się spowiadać.
Taką wiadomość przekazał m.in. dziennik Fakt.
Wczytując się w treść artykułów można dowiedzieć się m.in. tego, że obecnie za grzech uznawany jest hejt w internecie, a także oszustwa dokonywane w sieci. Według portalu grzechem ma być również bogacenie się, czy produkowanie niezdrowej żywności.
- Ale to nie wszystko. Z informacji medialnych wynika, że spowiadać powinniśmy się też nie tylko z seksu pozamałżeńskiego, ale także tego uprawianego z zabezpieczeniami, czyli np. z użyciem prezerwatywy czy stosując tabletki antykoncepcyjne, a także z "używania zabawek erotycznych oraz oglądania filmów pornograficznych
- piszą dziennikarze Faktu.
Serwisy internetowe podają też, że prawo kanoniczne wzięło się też za pedofilię. Osoby dopuszczające się takich czynów muszą teraz pamiętać o wyznaniu księdzu swoich zaburzeń seksualnych.
W sprawie listy grzechów dziennikarze skontaktowali się jednak z Archidiecezją Warszawską. Fakt informuje, że informacje podawane przez media są nieprawdziwe, a żadna aktualizacja listy grzechów w ostatnim czasie nie miała miejsca.
- To jest fejk, który co kilka lat wraca na łamy nierzetelnej prasy. Penitencjaria nie wydaje takich dokumentów - poinformował dziennik ks. Przemysław Śliwiński.
1 0
Hura - KACZY ŁAD nie znajdzie się na liście grzechów - bo oprócz INFLACJI MAX promuje sex BEZ FILTRA