Zamknij

Łódzkie z pasją. Sukces uszyty z marzeń

.Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego Kancelaria Marszałka 17:38, 03.10.2025 Aktualizacja: 21:29, 07.10.2025
Skomentuj

Bawełniane dresy z Moszczenicy noszą polscy influencerzy, muzycy i sportowcy. Chwalą je za wygodę, jakość wykonania, kreatywne rozwiązania np. ukryte kieszenie i ściągacze, a także oryginalne wykończenia. Za sukcesem marki MSC stoi niespełna 18-letni Antek Kilian.

Niepozorne trzy literki to skrót od nazwy Moszczenica (pow. piotrkowski). Charakterystyczne logo, tak jak samą odzież wymyślił wtedy 16-letni uczeń II Liceum Ogólnokształcącego w Piotrkowie. Dziś dresy czy koszulki stworzone przez Antka noszą m.in. młodzi muzycy Young Igi, Bambi, Żabson, aktorka Vanessa Aleksander czy piłkarz Tymoteusz Puchacz.

Wszystko zaczęło się ponad rok temu najpierw od koszulki, a potem od dresu, czarnego, którego Antkowi pomogła uszyć miejscowa krawcowa, pani Ania. Wybór sportowych fasonów był naturalny, bo Antek, tak jak i cała rodzina jest mocno związana ze sportem. Tata, Wojtek jest prezesem klubu Włókniarz Moszczenica, a obaj jego synowie – Antoni i starszy Nikodem – grali od małego w piłkę. W przypadku Antka projektowanie odzieży wypełniło czas, który pojawił się, gdy chłopak zrezygnował z intensywnych treningów piłkarskich w Łodzi.

Jak wspomina mama, Antek po prostu narysował sobie na kratce szkic t-shirta z własną grafiką. – Teraz robi projekty na laptopie, ale wtedy narysował wzór na kartce. Ale od projektu do uszycia droga daleka – opowiada pani Milena. Formy przygotowała pani spod Rzgowa, tkaninę wycinał sam Antek, a koszulki szyła pani Ania. Kolejnym projektem były spodnie dresowe. Jako doświadczony sportowiec, wiedział czego wymaga od wygodnych, dresowych spodni. Wszystko sobie zaplanował i to właśnie te detale przekuły się wkrótce na sukces odzieży.

- Spodnie mają podwójną kieszeń i jedna jest zamykana na suwak, jest też kieszonka z tyłu, taka ukryta, fajna, jest karabińczyk. W nogawce są ściągacze, że można mieć spodnie szerokie lub ściągnięte, ale jest ten rzep, żeby można tę gumkę zaczepić, schować – wylicza Antek prezentując poszczególne kieszenie na swoim dresie. Zresztą w wygodnych bluzach i spodniach chodzi cała rodzina – np. mama Milena ma jeden z pierwszych prototypów kompletu.

Pierwsze dresy były szyte z dzianiny importowanej z Turcji – do Moszczenicy na początek przyjechała jedna bela materiału. Szukając pomysłu na sprzedaż, Antek wysłał spodnie do trójki influencerów m.in. do Aleksandry Gąsior, z którą zresztą współpracuje do dziś. Ale początek nie był najszczęśliwszy, bo Antek napisał do niej myląc jej imię. Influencerka wykorzystała nawet tę zabawną pomyłkę w nagraniu promującym dresy, a filmik błyskawicznie podbił internet. – Byliśmy wtedy zamawiać suwaki do bluz i telefon Antka cały czas pikał, to było niesamowite – wspomina pani Milena. Ogromny sukces okazał się jednocześnie wielkim wyzwaniem, bo popularność wiązała się z gigantyczną liczbą zamówień, na które maleńka domowa firma nie była gotowa. Antek przy rozkręcaniu swojego biznesu i realizacji pasji od początku mógł liczyć na całkowite wsparcie najbliższych – cały czas pomaga mu brat, a w momentach największego boomu to właśnie mama i tata odpowiadali na telefony i maile klientów czekających na swoje zamówienie. A musieli czekać maksymalnie dwa miesiące, bo tyle trwał proces produkcji począwszy od przygotowania samej dzianiny. Ze względu na grubość materiału i ilość przeszyć nie każda szwalnia chciała się też podjąć zlecenia. – Dzwonili i mówili, że igły im się łamią, więc szukaliśmy dalej – dodaje pani Milena nie ukrywając, że to był gorący czas. Wraz z zamówieniami spływało też mnóstwo gratulacji dla młodego projektanta, który spędzał noce pakując w garażu przesyłki dla klientów.

W połowie października minie rok od pierwszego dresu. Paczki z dresami dalej są w garażu, ale Antek już ma do pomocy pracownika.  Nad firmą czuwa razem ze starszym bratem Nikodemem. Proces produkcji przebiega już sprawnie, a dresy są szyte z tkanin z Łódzkiego. Bracia cały czas poszerzają działalność wprowadzając nowe produkty, wzory i kolory  – latem to m.in. spodenki, są też koszulki z długim rękawem, a wkrótce swoją premierę będą miały swetry i kurtki. Ciągle ulepszają też swój flagowy produkt np. wprowadzili nowe kolory, ale i wydłużyli nieco nogawkę.

Dźwignią handlu jest reklama, a tu Antek sobie świetnie radzi – jego stoisko jest obecne podczas koncertów gwiazd polskiej sceny rapowej, a o promocjach informuje na koncie na Instagramie.

 

(.Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego Kancelaria Marszałka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%