Zamknij

Andrzej Kozłowski: Najważniejsza jest dobra edukacja!

17:20, 03.10.2018 Materiał wyborczy KW Prawo i Sprawiedliwość Aktualizacja: 17:37, 03.10.2018

Andrzej Kozłowski jest kandydatem do Rady Miasta Kutna z listy KW Prawo i Sprawiedliwość nr 10 okręg 4 miejsce 4. Od lat działa w życiu społecznym Kutna, jako prezes Klubu Gazety Polskiej Oddziału Kutnowskiego, zabierając głos w ważnych dla miasta i powiatu sprawach, jako organizator spotkań z ciekawymi postaciami życia naukowego i politycznego. To właśnie Andrzej Kozłowski i Klub bardzo skutecznie interweniowali w sprawie nielegalnego pobierania opłat za parkomaty w sobotę. I w Kutnie nie płacimy w soboty w strefie płatnego parkowania.

- Pierwsze spotkania odbywały się we współpracy z Kutnowskim Domem Kultury w Strefie Wolnego Słowa i Obrazu prowadzonej przez Ś.P. pana Artura Fryza, gościliśmy wówczas panów Grzegorza Brauna, Wojciecha Sumlińskiego. Organizowaliśmy też wieczór z poezją Jarosława Marka Rymkiewicza z którym pan Fryz korespondował. Współpracowaliśmy też z Miejską i Powiatową Biblioteką Publiczną i ze Ś.P. panem Bogdanem Danelskim. Tam odbywały się spotkania z prof. Jerzym Robertem Nowakiem. Na moje zaproszenie przyjechali też do Kutna Paweł Piekarczyk, ks. Isakiewicz Zalewski, filozof Jerzy Weber, dr Przemysław Żurawski vel Gralewski - mówi Andrzej Kozłowski. - Spotkania te przyciągały duże grono mieszkańców i mam nadzieję, wzbogacały ich intelektualnie. Inicjatywy Klubu Gazety Polskiej to nie tylko sfera naukowa i kulturalna, to również działania związane z decyzjami władzy, dotykającymi mieszkańców lub zachowaniami nie licującymi z rolą funkcjonariusza publicznego. Interweniowaliśmy u prezydenta pana Zbigniewa Burzyńskiego w sprawie opłat za parkingi w soboty, nie przychylił się do naszej prośby, pomogła za to skarga do Wojewody Łódzkiego i tryb administracyjny,. Z kolei w sprawach związanych z radnym Arturem Gierulą interweniowaliśmy w Radzie Powiatu Kutnowskiego. W sferze życia społeczno-politycznego w Kutnie brakuje transparentności, szacunku dla innych i honorowych i obywatelskich postaw. Starałem się zawsze dbać o ich przywrócenie w samorządzie. 

Kandydat na radnego miejskiego zwraca uwagę na bariery architektoniczne i niedostępność władz samorządowych w budynku kutnowskiego magistratu.

- Panowie prezydenci siedzą na piętrze, na które schorowany, np. o kulach, niepełnosprawny czy starszy człowiek po schodach się nie wdrapie.  Latami mówi się o zmianie w zakresie podejścia władzy do petenta, mieszkańca, sytuacja się nie zmienia, zarówno w sferze architektonicznej, jak i wizerunkowej. Pan prezydent od czasu do czasu mógłby zejść ze "szczytu" do swoich wyborców i przyjmować w którymś z pokoi na parterze- mówi Kozłowski. - Mam 38-letniego syna, który  jest od dziecka na wózku inwalidzkim i naprawdę widzę, że w Kutnie jest dużo do zrobienia w tym zakresie. Od chodników po przystosowanie instytucji użyteczności publicznej, urzędów itp. Oczywiście nie wspomnę o sposobie obsługi klienta niepełnosprawnego. 

Kolejną sprawą, która zdaniem Andrzeja Kozłowskiego to uproszczenie procedur uzyskania ulg, zwolnień itp. w urzędzie miasta.

- Dotychczas w procedurze uzyskania ulg czy zwolnień z miejskich podatków należy przedłożyć szereg dokumentów i zaświadczeń z innych instytucji, których pozyskiwanie trwa długo. Moim zdaniem powinno być to skrócone do formuły oświadczenia klienta pod rygorem odpowiedzialności karnej. Jeśli taka osoba by oszukała, wówczas poniosłaby konsekwencje prawne. A tak na wstępie człowiek czuje się jak oszust bo musi zgromadzić liczne dokumenty na dowód, że jest tak jak mówi - wyjaśnia Kozłowski.

Kozłowski ukończył Akademię Techniczno-Rolniczą w Bydgoszczy, interesuje się nie tylko życiem społeczno -politycznym, ale i przyrodą. Przy tym nie zapomina o historii miasta i wielkich ludziach regionu kutnowskiego.

- Nawiązując do zainteresowań dendrologicznych Grzegorza Stemplewskiego, idąc śladami opisanych przez niego kutnowskich drzew, trzeba przyznać, że ich stan nie napawa radością. Ja miałem ulubioną tuję przy ulicy Dąbrowskiego, którą się opiekowałem. Została ona po nieruchomości prof. Stanisława Pokrzywnickiego urodzonego w Sójkach i uczącego się w gimnazjum w Kutnie, współtwórcy polskiej szkoły anestezjologicznej, współzałożyciela i kierownika pierwszej w Polsce Katedry Anestezjologii w Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi - mówi Kozłowski. - Pamięć o tym wielkim człowieku, pułkowniku walczącym o niepodległość podczas II wojny światowej w Kutnie, co przykre, nie jest w Kutnie żywa. Na pewno warto  upamiętnić prof. Pokrzywnickiego w następnej kadencji. Wracając do przyrody, w Kutnie od dawna nierozważnie podejmuje się decyzje o nasadzeniach konkretnych drzew. Na przykład w moim okręgu przy ulicy Chrobrego dawno temu posadzono kasztanowce, które stanowią siedlisko gawronów. Gawrony są bardzo ekspansywne i niszczą sierpówki, których już w Kutnie prawie nie widać. Trele sierpówek są o wiele przyjemniejsze niż głosy gawronów. Warto zmienić nasadzenia, nie mówię aby od razu wycinać wszystkie kasztanowce, ale można systematycznie je usuwać i sadzić lipy, które przyciągają pszczoły. A te z kolei świetnie sobie radzą z gawronami i będzie po problemie hałaśliwych grup tych ptaków.

Temat przyrody przewija się również w sprawie budowy osiedla Zacisze w Kutnie. 

- Osiedle Zacisze w Kutnie powstaje nieopodal sadów, a więc terenu rolniczego. Wiadomo, że w sadach używa się oprysków, przy dużym wietrze jest ryzyko przemieszczania się substancji na tereny zamieszkałe. Uważam, że zgoda na budowę w tym miejscu mieszkań jest chybiona - uważa kandydat na radnego miejskiego. 

Kozłowski postuluje też zmianę projektu Zielonej Osi Miasta i krytykuje zbyt szybkie wyprowadzenie z Pałacu Saskiego Fundacji Odbudowy Pałacu Saskiego w Kutnie. 

- Uważam, że to nieporozumienie, żeby na tym terenie było tak mało zacienionego miejsca chociażby dla matek z dziećmi. Na projekcie prezentowanym w mediach park wygląda jak patelnia. Myślę, że projekt powinien być zmieniony w następnej kadencji na bardziej przyjazny dla młodych matek i seniorów, którzy potrzebują cienia w upalne dni. Tegoroczne lato pokazało nam w Kutnie, jak mało jest takich miejsc w naszym mieście - mówi kandydat na radnego. - Druga inwestycja, która miała być już niedawno skończona czyli odbudowa Pałacu Saskiego jest w powijakach a już kilka lat temu nie wiedzieć czemu i po co wyprowadzono Fundację Odbudowy Pałacu Saskiego z tego miejsca. To duża szkoda dla kulturalnego życia miasta i brak szacunku dla dzieła pana Mariusza Wieczorkowskiego, dzięki któremu przez ponad 10 lat Pałac Saski odgrywał ważną rolę nie tylko na mapie kultury miasta, ale i Polski.Nie dziwiłbym się gdyby już niedługo  w związku z przedłużaniem się realizacji inwestycji   zawisł na ogrodzeniu nowy baner informujący, że odbudowa właśnie trwa.

 Andrzej Kozłowski kandydat do Rady Miasta Kutno z listy 10 w okręgu 4 miejsce 4 kładzie największy nacisk na zagadnienie kształcenia młodych pokoleń, bo mądre społeczeństwo to i mądre władze. 

-  W Kutnie powinno powstać dobre publiczne liceum, wspierane przez miasto i powiat. Znaleźliby się w nim uczniowie, którzy wiążą swoją przyszłość i karierę z nauką. Liceum powinno zatrudniać najlepszych nauczycieli z aspiracjami, również z tytułami naukowymi. Niepokoją u nas niższe niż w Łodzi wyniki matur szczególnie z przedmiotów ścisłych tj. matematyka, fizyka, chemia. Czemu kutnowska edukacja nie chce wskoczyć na wyższy poziom?  Mam nadzieję, że w przyszłej kadencji uda się tak pokierować oświatą w mieście i powiecie aby potrzeby uczniów wszystkich szczebli edukacji były zaspokojone na najwyższym poziomie. Druga sprawa to rozwój szkolnictwa zawodowego i ukierunkowanie w ostatnich klasach szkół podstawowych młodych ludzi aby nie obawiali się rozwoju w przedmiotach ścisłych i rozumieli, że dobry zawód to podstawa ich późniejszego życia - mówi Andrzej Kozłowski. 

Fotografie Leszek Olesiński

 

(Materiał wyborczy KW Prawo i Sprawiedliwość)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%