Jak zawsze we wtorek w eKuchni rządzi Klinika Dietetyka

Temperatura za oknem już od jakiegoś czasu zachęca do dodatkowego schłodzenia. Jak co roku w większości przypadków na ruszt idą lody i słodkie napoje. Temat cukru przewija się i przewija ale uważam, że warto go powtarzać w kółko. Z jednej strony jesteśmy świadomi, a z drugiej robimy „wielkie oczy" kiedy po raz kolejny słyszymy, że cukier to zło i dziwimy się, że występuje praktycznie wszędzie.

Przy obecnej „pladze" cukrzycy, insulinooporności i innych chorób, które de facto są skorelowane z otyłością i nadwagą, warto „trąbić" na alarm. Wmawia nam się od dawna, że cukier to energia dla mózgu i idąc za tą teorią, tłumaczymy sobie jego spożycie. Błąd. Cukier występuje w kilku formach, ale o nich za chwilę. Najpierw kilka słów o samym spożyciu cukru w nadmiarze oraz jego następstwach:

- jest narkotykiem i uzależnia tak samo silnie

- niepokój

- rozdrażnienie

- depresje

-zmęczenie

-senność

- próchnica

- hamuje dostęp tlenu do komórek

-stłuszczenie i marskość wątroby ( tak, dokładnie takie samo jak od alkoholu )

- nadwaga i otyłość

- nadmierne odkładanie tkanki tłuszczowej

- osłabienie koncentracji i zapamiętywania

- powoduje tworzenie się toksyn i odkładanie ich w mózgu i systemie nerwowym

- odwapnienie kości - osteoporoza

I wiele, wiele innych. Najprościej mówiąc, spożycie cukru powoduje szereg niespodziewanych rekacji, które powodują utratę równowagi w organizmie, a do jej przywrócenia organizm musi wykorzystać magazynowane dotychczas i skrupulatnie utrzymywane pierwiastki. Tak naprawdę w temacie cukru, można rozpisywać się godzinami. Wg. mnie wystarczy powyższa lista aby zrozumieć jak zło niesie za sobą spożycie cukru. Wydaje nam się, że jest to produkt „naturalny", ale niestety jak wszystko co „rafinowane" jest produktem pozbawionym jakiegokolwiek „dobra".

Cukry jakie takie możemy podzielić na kilka rodzajów, większość osób i tak nie interesuje do końca czym się oligosacharydy, disacharydy, maltoza, i sacharoza. Więc napiszę po prostu - wyróżniamy cukry proste i złożone. Pierwsza grupa cukrów nie wymaga żadnego rozkładu, jest przyjmowany w formie w jakiej zostaje spożyty, węglowodany złożone to właśnie dwu- i wielocukry, które wolniej rozkładane powodują mniejsze skoki cukru. Im więcej skoków cukru, tym organizm bardziej się do nich przyzwyczaja, zwiększa tolerancję, a co za tym idzie upośledza komórki magazynujące cukier z uwagi na jego nadmiar. Skok cukru = skok insuliny, która ma za zadanie ten cukier „upchnąć" w komórkach celem zmagazynowania energii, kiedy miejsca zaczyna brakować, a energii jest nadmiar, następuje zamiana cukru w tłuszcz. Tym sposobem właśnie prowadzi to do cukrzycy, insulinooporności, nadwagi i ostatecznie otyłości. Proste i logiczne, jemy cukier - produkujemy tłuszcz.

Wracając do tematu lodów, to nic innego jak cukier z cukrem...dlaczego? Dlatego, że lody zawierają laktozę, która jest cukrem mlecznym, do tego nietolerowanym w dużej mierze przez dojrzałe organizmy. Oczywiście jeden lód na tydzień zła nie czyni i jeśli odpowiednio jemy na codzień, nie obżeramy się ciastkami i innymi łakociami zawierającymi ogromne ilości opisywanego składnika to krzywdy nam nie zrobi. Z praktyki jednak mogę powiedzieć śmiało, że wiele osób po „indywidualnych" próbach odchudzania, spożywania zbyt dużych ilości cukru przez długi czas i prowadzeniu nieodpowiedniego stylu życia, przychodzi do mnie już z następstwami jego spożycia. Żeby je cofnąć, musimy przez długi czas utrzymać proces odwrotny do tego, który powoduje spożycie cukru, a więc ograniczenie jego skoków do minimum i „otwarcie" komórek na jego spożycie.

W taki oto sposób, w dobie XXI w. i problemach zdrowotnych jakie wraz z jego rozwojem występują, wymyślono kilka alternatyw dla „zwykłych" lodów. Przede wszystkim dla osób otyłych, z problemami z gospodarką cukrową, cukrzycą czy insulinoopornością i ograniczoną wrażliwością insulinową.

Są to lody z kalafiora lub mleka kokosowego, czy nawet tłustej śmietany z odpowiednio dobranym słodzikiem. U zdrowej osoby słodziki nie powodują skoków cukru i insuliny, natomiast u chorych już mogą. Sam słodki smak w ustach, nie ważne jakiego pochodzenia, potrafi podnieść powyższe. Z wszelkich badań wynika, że najbezpieczniejsza jest stewia, a dokładnie glikozydy stewiolowe, ksylitol, erytrol i tagatoza. Erytrol co prawda wykazuje różne działanie w przypadku różnego stopnia i powodu chorób, ale generalnie z uwagi na praktycznie zerową zawartość węglowodanów jest dalej całkiem niezła alternatywą dla zwykłego cukru.

Przykładowy przepis na sorbet z truskawek i malin:

• 2 szklanki truskawek bez szypułek

• ½ szklanki malin

• ½ szklanki wody

• płaska łyżeczka stewii / 5 łyżeczek ksylitolu / 7-8 łyżeczek erytrolu

Miksujemy wszystkie składniki, dokładnie rozpuszczając słodzik i mrozimy parę h.

Proponuje na początku co 10-15 minut mieszać aby nie powstała bryła lodu.

Lody z kalafiora - możemy tak naprawdę skorzystać również z powyższych składników, lub wybrać sobie ulubione owoce i zblendować razem z mrożonym kalafiorem. Muszę przyznać, że to bardzo fajna alternatywa dla zwykłych lodów. Oczywiście śmiało możemy dodać do nich bakalie, pestki czy suszone owoce. Pamiętajmy jednak, że to również są cukry i ilość kalorii takich lodów również powoli, powoli pnie się do góry ;)

Lody z mleczka kokosowego z arbuzem (mój ulubiony owoc):

200ml mleczka kokosowego

200ml wody

5 daktyli bez pestek moczonych przez noc

1,5-2 szklanki arbuza

ekstrakt z wanilii lub świeża wanilia w laskach ( druga opcja bije wszystko na głowę ;) )

Mieszamy wszystkie składniki i mrozimy przez ok 2h. Ponownie blendujemy i mrozimy

kolejną godzinę.

Smacznego!

Klinika Dietetyka Adrian Kozicki Telefon: +48 786-201-963