Zamknij

Wspomnienia. Ksiądz Jan Sposób - żołnierz AK, Salezjanin, kapelan szpitalny ...

10:26, 28.08.2019 Bożena Gajewska/ TPZK Aktualizacja: 10:32, 28.08.2019
Skomentuj

Ksiądz Jan Sposób – żołnierz AK, Salezjanin, kapelan szpitalny i środowisk kombatanckich, społecznik, patriota… , a dziś Honorowy Obywatel Miasta Kutna!

Poniżej przedstawiamy fragment wspomnień ks. Jana Sposoba zawartych w artykule pt. „Wszystko co w życiu robiłem, było z miłości do Boga i Ojczyzny” – wspomnienia księdza Jana Sposoba (wspomnień księdza Jana Sposoba, w okresie od wiosny do jesieni 2013 roku, wysłuchała i opracowała Bożena Gajewska, TPZK). Artykuł ukazał się w XVII tomie Kutnowskich Zeszytów Regionalnych.

O czasach powojennych.

Od 1945 roku ukrywałem się. Wyjechałem ponad dwieście kilometrów od domu na Kurpie, aż pod Łomżę, a następnie dotarłem do Warszawy. Błąkałem się po zburzonej stolicy, nie mogłem patrzeć na te gruzy i ruiny. Wydawało mi się, że to miasto już się nie podniesie. Wreszcie trafiłem na Pragę, stał tam taki piękny kościół na ulicy Kawęczyńskiej – bazylika należąca do Salezjanów. Na drzwiach była karteczka, że tu można zasięgnąć informacji o byłych wychowankach salezjańskich. Od razu poszedłem do proboszcza i opowiedziałem mu o swoich losach. Ten zaprowadził mnie do księdza inspektora, opowiedziałem mu o swoich nauczycielach ze szkoły. Ale ten był bardzo ostrożny wobec mnie, nie znał mnie przecież.

Opatrzność jednak nade mną czuwała, wyciągnąłem z portfela obrazek z wizerunkiem św. Jana Bosko z zakończenia roku szkolnego 1938/1939. Tam było napisane: Janowi Sposobowi za wzorowe prowadzenie się, pieczątka i podpis dyrektora. Ksiądz inspektor stwierdził tylko, że mam szczęście posiadając ten obrazek. I pomógł mi, skierował mnie do klasztoru Salezjanów w Czerwińsku w celu kształcenia się. Wytłumaczył, jak dotrzeć w to miejsce – z Żoliborza statkiem, który płynął do Włocławka, po drodze miał przystanek w Czerwińsku. Poradził też, bym najpierw wrócił do domu, zaopatrzył się w wyprawkę, czyli pościel, odzież itp. I żebym przekazał rodzicom, by nie martwili się o koszty nauki. Wróciłem więc w rodzinne strony bardzo ostrożnie, by mnie złapano. Mama płakała szykując mi rzeczy. Wiedziała, że mnie długo nie zobaczy. W ten oto sposób w 1945 roku trafiłem do Salezjanów w Czerwińsku1. Rozpocząłem kilkuletnią naukę.

Po kilku miesiącach pobytu zakonnicy poprosili, żebym napisał do domu, że ze mną wszystko w porządku. Pouczyli mnie, żebym tylko nie pisał gdzie jestem, bo korespondencja jest kontrolowana. A jak Sowieci trafią do mnie do Czerwińska, to więcej partyzantów, takich jak ja, znajdą w klasztorze. Księża pomogli mi także zmylić Sowietów, by ci nie nachodzili moich rodziców, spreparowali więc dokument, który wysłałem do domu - zaświadczenie, że rozpocząłem naukę w Warszawie.

Następnego roku na jesieni były obłóczyny. Materiał na sutannę dostałem od znajomego księdza proboszcza z Siedlec. Na tę uroczystość przyjechała Mama z moją siostrą. Była bardzo dumna ze mnie. Nawiasem mówiąc, moja Mama odwiedzała mnie, gdy już byłem księdzem i służyłem w różnych miejscach w kraju. Pamiętam, jak zaprosiłem Ją do Rumii, zwiedziła wtedy całe Trójmiasto, Półwysep Helski. Gdy Ją zapytałem, co Jej się najbardziej podobało, odpowiedziała, że morze. Podczas mojej pracy w Łodzi także przyjeżdżała, oglądała przedstawienie Męki Pańskiej, które graliśmy dla wiernych. Następnego roku pojechałem na wakacje do domu już w sutannie. W Liceum Salezjańskim w 1949 roku zdałem maturę, a w później kształciłem się w Salezjańskim Wyższym Seminarium Duchownym i na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. 23 czerwca 1953 roku ukończyłem Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, gdzie uzyskałem stopień magistra teologii katolickiej.

 

Dyplom magistra teologii katolickiej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

21 lutego 1954 roku w Krakowie otrzymałem święcenia kapłańskie. W ten oto sposób spełniły się Mamy przepowiednie i marzenia.

1 Zgromadzenie Salezjańskie – inne funkcjonujące nazwy: Towarzystwo św. Franciszka Salezego, salezjanie, (używany skrót: SDB – z włoskiego: Salesiani di Don Bosco). Zgromadzenie zakonne założone w 1859 r. przez św. Jana Bosko. Podstawowym rysem charyzmatu salezjańskiego jest miłość do młodych ludzi i realizowanie drogi do świętości przez uczestnictwo w procesie wychowawczym. Salezjańska pedagogika, wypracowana przez ks. Bosko została określona przez niego samego mianem “systemu prewencyjnego” (uprzedzającego). W Polsce salezjanie są obecni od 1898 roku.

 

(Bożena Gajewska/ TPZK)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

AdamAdam

0 0

2019 r a ludzie nadal opowiadają te legendy 1001 nocy 20:15, 28.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

alaala

0 0

Wielki, a zarazem skromy człowiek. 22:21, 28.08.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

asas

0 0

Mały, a zarazem ciemny człowiek. 23:42, 28.08.2019


0%