Zamknij

Miasto we wspomnieniach siostry maltańskiej. Święta w cieniu wojny

15:03, 20.12.2023 . Aktualizacja: 15:14, 20.12.2023
Skomentuj

STACJA KUTNO 1914/1915 – miasto we wspomnieniach siostry maltańskiej. Święta w cieniu wojny

Po blisko 100 od Kongresu Wiedeńskiego zakończyło się panowanie carskiej Rosji nad Królestwem Polskim. W sierpniu 1914 roku wojska rosyjskie opuszczały Kutno. W ich miejsce, w listopadzie po stoczonej bitwie pod Kutnem, do miasta wkroczyły wojska niemieckie. Ustanowione zostały nowe władze i nowe porządki w mieście. W budynku utworzonej w 1897 r. Szkoły Handlowej powstał szpital polowy dla żołnierzy niemieckich przywożonych z frontu. W ślad za tym, do Kutna przyjechała wraz z innymi siostrami Czerwonego Krzyża Grete Ahlers pełniąca posługę pielęgniarską w szpitalu polowym. W chwili wybuchu wojny pracowała w klasztorze w Salzuflen i stamtąd wróciła do Bremy. Przez Hamburg udała się do Kolonii, gdzie poznała wojnę dzięki pierwszym pociągom szpitalnym i francuskim jeńcom wojennym. We Francji, w grudniu 1914 r. otrzymała rozkaz wyjazdu do Kutna Tak oto wspomina swój 4-miesięczny pobyt w Kutnie:

Mapa Powiatu Kutnowskiego. Atlas geograficzny illustrowany Królestwa Polskiego. J.M. Bazewicza. 1907 r.

Teraz podążamy do Rosji. Pola i lasy przykryte są głębokim śniegiem. Podróż ciągnie się w nieskończoność. Raz po raz pociąg zatrzymywał się na torach, aby przepuścić transporty wojska. I tak się stało, że 24 grudnia pociąg znalazł się na otwartym torze gdzieś niedaleko Kutna.

Siostry Baliwatu Brandenburskiego Rycerskiego Zakonu Szpitalników św. Jana Jerozolimskiego (dalej: siostry maltańskie) w Dobrzelinie 1915 r. Archiwum Państwowe w Płocku Oddział w Kutnie (dalej APK) . Akta Cukrowni Dobrzelin sygn.1572

Po południu udekorowaliśmy dwie wysokie jodły, pokryliśmy zielonymi gałązkami niektóre żołnierskie groby znajdujące się po drodze i postawiliśmy na nich znicze. Nasz oddział otrzymał dwie choinki, więc przygotowania do świąt ruszyły na dobre.

Żołnierze niemieccy przed budynkiem Cukrowni w Dobrzelinie 1915 r. APK . Akta Cukrowni Dobrzelin sygn.. 1572

Wieczorem zebraliśmy się w szczerym polu i szczelnie opatuliliśmy się płaszczami, bo wiał lodowaty wiatr. Nasze serca zostały jednak pokrzepione, młody pastor, który na codzień był pielęgniarzem, wypowiedział kilka prostych serdecznych słów. Dołączyli do nas kolejarze i ochotnicy, którzy śpiewali z nami stare, znane kolędy. Daleko im do Rosjan. Rozstaliśmy się, by być razem w małym kręgu. W oknach każdego przedziału płonęły małe lampeczki. To był pociąg szpitalny!!! Żołnierze spoglądali na bajkowy i oświetlony pociąg, a naczelny lekarz zatrzymał się, by obejrzeć ten cudny widok. My, siostry, zebrałyśmy wszystko, co jadalne i nadające się na prezent. Wzięłyśmy jedną z choinek i poszłyśmy do lazaretu. Radość żołnierzy była ogromna. Nasza wizyta była dla nich miłym prezentem świątecznym. Przyniosła im wielką radość.

Siostry maltańskie w Dobrzelinie 1915 r. Archiwum Państwowe w Płocku Oddział w Kutnie . Akta Cukrowni Dobrzelin sygn. 1572

Budynek Szkoły Handlowej w Kutnie 1907 r. W okresie 1914/1915 pełnił funkcję szpitala polowego

W uroczystym nastroju, o 22. 00 położyliśmy się naszym przedziale na pryczach i spaliśmy do następnego ranka. Obudziło nas szarpnięcie po zderzeniu z innym pociągiem. To był przyjazd do Kutna! Na zewnątrz było zimno i nieprzyjemnie Na drodze pojawiły się zwały śniegu.


Kościół św. Wawrzyńca w Kutnie

Aby się ogrzać, poszukaliśmy małej herbaciarni. Dzieci rozrabiały w swoich łóżkach, Doktor siedział przy stole grając na gitarze kolędy. Patrzyliśmy na ten widok zadziwieni i rozbawieni. W końcu wzięliśmy sprawy we własne ręce. Gorąca herbata i wytrawne ciasto maślane wprowadziły nas w świąteczny nastrój. Radośnie śpiewaliśmy „Stille Nacht, heilige Nacht”. W ciągu dnia nie było już tak artystycznie. Ja i moja przyjaciółka dostaliśmy zakwaterowanie w dzielnicy Nowe Kutno przy rodzinie. Pokój został oddany do naszej dyspozycji. W pierwszych dniach gotowałyśmy sobie same, mięso było bardzo tanie i za 35 pf obie miałyśmy piękny stek wołowy.

Siostry maltańskie w szpitalu polowym w Dobrzelinie 1915 r. APK . Akta Cukrowni Dobrzelin sygn. 1572

Pomimo że odległość z naszej kwatery w Nowym Kutnie do lazaretu była bardzo duża, to i tak zostałybyśmy w naszej kwaterze. gdybyśmy nie zostały wrzucone przez inspektora. Pewnego dnia znaleźliśmy w naszym pokoju bagaże oficera. (…). Wolałyśmy ustąpić, niż gnieździć się w gromadzie w tych nieprzyjemnych okolicznościach. Pracowałem w szkole handlowej, w której został utworzony szpital wojskowy. Szpital wojskowy znajdował się daleko od miasta, naprzeciwko lotniska. Zima 1914/1915 była bardzo sroga. Śnieg pokrywał grubą warstwą wszystko w koło. Kiedy rano pojechaliśmy do szpitala, tonęliśmy w głębokim śniegu. W szkole handlowej miałem salę 1 z rannymi. Mój oddział był bardzo mały, ale pracy było tam całe mnóstwo. Później z mojej sali zrobiono oddział obserwacyjny tyfusu

Siostry maltańskie w szpitalu polowym w Dobrzelinie 1915 r. APK . Akta Cukrowni Dobrzelin sygn. 1572

Siostra maltańska. Chwila prywatności. 1915 r. APK . Akta Cukrowni Dobrzelin sygn. 1572

 

Szpital polowy w Cukrowni Dobrzelin 1915 r.

Nie byliśmy w stanie utrzymać naszego obecnego miejsca zamieszkania. Było tam zbyt brudno i nieprzyjemnie. Nigdy nie czuliśmy się bezpiecznie w nocy, ponieważ na podwórku ciągle coś się działo. (…) wydawało się, że w nocy ładują jakieś rzeczy, albo obywa tam się szmugiel (…) Nie trąciłyśmy mimo wszystko dobrego humoru. Niestety syn Tilly zachorował i został wysłany do Lazaretu. Kiedy wracałam wieczorem na kwaterę znalazłam w moim łóżku 4 myszy. Tego było dla mnie już za wiele. Postanowiłem wynieść się i przenocować u mojej siostry, która teraz również przebywała w szpitalu ulokowanym w sądzie. Zlitował się nad nami jakiś lekarz, który zakazał mi powrotu na kwaterę. Otrzymaliśmy ładny pokój u rodziny polskiego lekarza. [zapewne chodzi o rodzinę dra Antoniego Żółtowskiego] Pani domu dobrze się nami opiekowała. W końcu czułyśmy się dobrze. Byłyśmy czasami nawet zapraszane na herbatę. Poznałyśmy też fantastyczną panią Żółtowską która rozmawiała po polsku, rosyjsku, francusku i niemiecku. Nie poruszaliśmy spraw politycznych, bo byłoby po wszystkim. W nich [gospodarzach] tkwił prawdziwy polski fanatyzm.

Widok na Fabrykę Maszyn Rolniczych Alfreda VEADTKE w Kutnie. Początek XXw. APK . Akta Fabryki Maszyn Rolniczych „Kraj” w Kutnie. Sygn.399

W Kutnie poznaliśmy właściwie społeczność polsko-żydowską. Wszędzie panował nieopisany brud. Niemiecka administracja wojskowa wprowadzała coraz większy porządek na ulicach, ale domy i ludzie pozostali brudni i nędzni.

Dzieci z nauczycielem, Kutno, ok. 1915 r. APK. Zbiory Jerzego Sidwy.

Kwatery żołnierzy niemieckich na cmentarzu ewangelickim w Kutnie

W szkole handlowej utworzono izbę przyjęć, do której trafiali wszyscy żołnierze po czym byli kąpani i dezynfekowani. Następnie Żołnierze dostawali przydział do służby.

Wkrótce pojawiły się pogłoski o opuszczeniu Kutna, a w marcu 1915 roku byliśmy gotowi do dalszej podróży.

Tłumaczenie rękopisu z języka niemieckiego: Jolanta Leśniewska

Materiały ikonograficzne pochodzą z zasobów APK i domeny publicznej.

Źródło oryginału – portal EUROPENA :

https://www.europeana.eu/pl/item/2020601/https___1914_1918_europeana_eu_contributions_6935

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%