Zamknij

czytaj z eKutno: Słowo na niedzielę 2

11:52, 29.11.2020 O.R Aktualizacja: 15:36, 30.11.2020
Skomentuj

Dla wielu z nas jednym z remedium na wariację każdego świata, z którym mamy do czynienia, jest sztuka - dzieła artystyczne muzyczne, poetyckie, literackie, teatralne, plastyczne i inne. W ubiegłą niedzielę zaczęliśmy cykl Słowo na niedzielę. TUTAJ Trzy osoby wybierają wiersz i rzucają wyzwanie trzem kolejnym i tak powstanie subiektywny wybór utworów poetyckich ku pokrzepieniu ducha na te mroczne czasy. Winietę cyklu wykonała Marta Fijałkowska. 

W niedzielę 29 listopada wiersze wybrały Teresa Mosingiewicz, filolog polski, wieloletnia dyrektor Kutnowskiego Domu Kultury, Katarzyna Krysiak, kuratorka, historyczka sztuki, kieruje Galerią Foksal w Warszawie i Agnieszka Dąbrowska- Walczak, instruktor plastyki i florystka, koordynatorka Ogólnopolskiej Wystawy Róż w Kutnowskim Domu Kultury.

Teresa Mosingiewicz wybrała wiersz Adama Zagajewskiego z tomu Jechać do Lwowa i inne wiersze

Przyszłość

Przyszłość istnieje, lecz wiemy o niej

tak mało,

Przyszłość zostawia nam śladów nie

więcej, niż wielka dama, gubiąca

chusteczkę w przedpokoju

I nie wiemy, co do niej należy:

gałązka bzu w rozkwicie

rdzawa plamka na koszuli 

czy szara nicość świtu

 

Katarzyna Krysiak wybrała wiersz  Bianki Rolando z tomu Stelle

Warkocz Bereniki

Muszę się pospieszyć i w końcu sfotografować te okna

zakurzone, naprzeciwko, w brudnej kamienicy, pustostan

Nikt tam nie mieszka od lat, spadek, zaniedbane sprawy

Muszę sfotografować te szklane klisze, szarość, ich urodzaj

Jest w ramie aluminiowa żaluzja-gilotyna, są tam też stelle

przyklejone do szyby papierowe gwiazdy i czarny płomień

Po przekątnej trzy, obok też trzy (kto by mi uwierzył)

różne zakończenia, wielkości, światłoczułe wycinanki

W drugim oknie są trzy kolejne, jest też lusterko na sznurku

kto wiesza takie w oknie? (zupełnie niezrozumiały przekaz?)

I zawiązuje się hałas, zaczynają generalny remont kamienicy

Robotnicy piętro wyżej już zaczęli, ostatnie porządki, widzę ich

znudzeni plują gdzie popadnie, przychodzą strażnicy, dozorcy

Wiem, znajdą je, i za chwilę wyrzucą stare okna na śmietnik

a z nimi mój kawałek nieba, naprzeciw wychodzę z nie-pokoju

i znikam w ciemni, wywołując w tobie początek wiersza

 

Agnieszka Dąbrowska- Walczak wybrała wiersz Zuzanny Ginczanki

Fizjologia

Pod opalonym naskórkiem krew podrażniona boli –

w krętych opętlach tętnic życie wylewa wisłą,

w cienki nabłonek wargi ciśnie się krwawo półkolem,

rumieńcem zgrzanych policzków w manifest chce mi wytrysnąć

–cieszę się: życie! (wykrzyknik); oddechom daję posłuch,

że niby: lat siedemnaście,

że niby: jestem szczęśliwa,

a przecież jestem nadziana na pal, na własny kręgosłup

(mam w sobie śmierć nieuchronną jak igła krążąca w żyłach),

to nie da się przekabacić,

i nie da się przeżebrać:

w prześwicie słońca przez dłonie mogę pięć kości dostrzec

–pod pomarańczą piersi jest suche jak gałąź żebro,

a pod gibkimi mięśniami jest sztywno chruściasty kościec

–Oczami jak agrafkami

ostro wpięłam się w świat,

żółto strzelony promień

w źrenicę wwiercił się jak świder

–znienacka srebrzystym dyskiem

blask w odbłysk tęczówki wpadł,

znienacka w przymknięciu powiek

wzrok z chwytu świata się wydarł

–pamiętasz, jaki ma znak

w dwa serca rozcięta grusza

–i jaki na wargach smak

zostawia jabłeczny rozgryz?

soczysty wytrysk czereśni,

gdy podniebieniem ją zdusisz,

jest zwiastowaniem bolesnym

i lipca chrzestem szczodrym

–Ostrość. Czujność. I baczność.

: broń naostrzona – zmysły

w walce z dniem, co jest dzisiaj,

zdobywam następny dzień

–zgrzyt żwiru, żarna i żużlu

jest wiedzy tajnym domysłem,

a łupem jest to i tamto

i wszystko, wszystko, co wiem.

Walko, tania sentencjo,

w której zwycięstwo jest klęską,

w której zdobywasz kwadranse,

któreś właściwie już oddał;

pod lśniącą klingą – źrenicą,

siekącą ostro i gęstowy

czuwam twarde obrzeże

–pusty jak zero oczodół. – –

 

Nominowani to: Grzegorz Stemplewski, Anna Mikołajczyk i Paulina Matysiak.

(O.R)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

TairawTairaw

1 0

F.I.Z.J.O.L.O.G.I.A wiersz Zuzanny Ginczanki to jest to, zabrakło mi jednak , a szkoda, frazy w stylu
<< r.ę.c.e s.p.l.e.c.i.o.n.e j.a.k b.u.k.i.e.t >> nie mniej jednak << n.a.b.i.c.i.e n.a k.r.ę.g.o.s.ł.u.p >>
bierze wszystko... !!!
Może być też P.R.Z.Y.S.Z.Ł.O.Ś.Ć wiersz Adama Zagajewskiego, z tym że trochę za krótki,
można by dodać :
Jako po smutnej chwili, która mroczy.........
W pierwszym świtaniu rumienią się zorze,
Uwiędłe ziółka wdzięczna rosa mroczy
I rzeźwi kwiatki w tak przyjemnej porze –
Wyiskrzyły się przewielebne oczy
Po słodko-dzielnym wódczanym likworze.......
Dziękuję za miłe chwile, wreszcie coś pozytywnego zaczęło się na forum dziać !!!
Z całym szacunkiem do kwestii remedium na te mroczne czasy...............................
ale
NIC TAK ŻYCIA NIE UPIĘKSZY...
JAK ŚWIEŻA ( coś tam) I JEDEN GŁĘBSZY...
P.S. Mam zapytanie i wielką prośbę do redakcji, czy można jakoś ustalić kiedy powstał
wiersz F.i.z.j.o.l.o.g.i.a , czy przed , czy po sierpniu 1919 roku. Jest to dla mnie i dla tych
wszystkich którzy interesują się stanem wody Wisły bardzo ważne.
14:52, 29.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

CarinaCarina

1 0

Siorbiąc cuchnącą ropę z roztrzaskanego czerepa wypatruje w gnilnych zwojach mózgowych znaku czasu 20:48, 29.11.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Y.W.Y.W.

1 0

Jasne... 02:36, 01.12.2020


0%