Dyrektor PCPR czyta dużo dokumentów. Coś takiego?!

Jednym z punktów dzisiejszej sesji było przedstawienie przez Martę Znyk dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kutnie Sprawozdania z działalności PCPR w Kutnie za rok 2023 wraz z wykazem potrzeb w zakresie pomocy społecznej i systemu pieczy zastępczej na rok 2024. Dyrektor stwierdziła, że dokument jest dość obszerny więc lepsza jest forma odpowiedzi na pytania. 

- Pierwsze co mi się narzuca i nie tylko chyba mi to, to że jesteśmy na ostatniej sesji w tym roku budżetowym, za nami głosowania co do zmian w budżecie 2024 a dokument ma brzmienie Sprawozdanie z działalności PCPR w Kutnie za rok 2023 wraz z wykazem potrzeb w zakresie pomocy społecznej i systemu pieczy zastępczej na rok 2024 i jest przedstawiany 18 grudnia 2024 r. - zaczął radny Piotr Łaszewski. - Rozumiem, że ustawowo nie ma terminu zawitego na przyjmowanie sprawozdań, ale sugerowałbym aby to było w pierwszym albo w drugim kwartale abyśmy mogli realnie definiować te potrzeby i aby mieć wpływ na ich sprawczość. Poproszę o komentarz.

- Dokument został opracowany w drugim kwartale, w między czasie były opracowywane liczne inne dokumenty strategiczne. Każdy dokument sprawdzam osobiście, czytam i weryfikuję dane, dlatego z tego wynikało opóźnienie. Mieliśmy jeszcze konsultacje tych programów strategicznych, gdzie też dużo czasu nam to zajmowało i był też monitoring opracowywany. Obciążenie pracą w tym roku i dokumentami, które zawierały bardzo dużo stron do przeczytania, sprawdzenia, ewentualnie naniesienia poprawek było duże. Z tego wynika to czasowe opóźnienie, jakie nastąpiło  - mówiła Marta Znyk. 

- Ten dokument był już sporządzony na etapie drugiego kwartału 2024? - spytał radny P. Łaszewski. 

- Był sporządzony przez pracowników do mojej akceptacji - odparła dyrektor. 

- Co to jest EFS, bo nie wszyscy wiedzą, i co było z niego finansowane? - dalej pytał radny.

- Środki były pozyskane z Europejskiego Funduszu Społecznego na realizację projektu "Mamy powracają do pracy" - odpowiedziała M. Znyk. 

- Na stronie 35 państwo definiujecie koszty pobytu dzieci w rodzinach zastępczych czy rodzinnych domach dziecka, a też są takie w innych powiatach i jest to ponad 14 tys. zł Mnie to zaskoczyło, bo to znaczy że mamy jakąś rodzinę zastępczą poza powiatem kutnowskim - powiedział radny i zwrócił uwagę na brak numeracji stron.  

- Mamy dziecko w rodzinnym domu dziecka w Płocku.

- Jaki PCPR ma nadzór nad rodzinnym domem dziecka na terenie innego powiatu? Jak często koordynator odwiedza taką rodzinę? 

- To rodzinny dom dziecka prowadzony przez miasto Płock, prowadzi i jest organizatorem dla tego domu - odparła M. Znyk. -Wszelkie zadania związane z organizacją tego domu ponosi i organizuje miasto Płock. My tylko pokrywamy koszty zawartego porozumienia. Było wydane postanowienie sądu o umieszczeniu tego dziecka w tym domu. W ślad za tym było podpisane porozumienie na pokrycie kosztów utrzymania tego dziecka.

- Czy są jeszcze inne instytucje, np. pogotowie opiekuńcze, które przejmuje nasze zadania? 

- Tak, zdarza się, w momencie kiedy organizator podpisuje umowę, spełnia warunki i może pełnić taką funkcję dla innego powiatu. Bez udziału organizatora własnego. Może powiat kutnowski prowadzić rodzinę zastępczą na terenie innego powiatu po podpisaniu porozumienia. 

Dyrektor jednak nie powiedziała nic o pogotowiu opiekuńczym, na przykład w Ostrołęce. 

- Skoro w naszym powiecie brakuje rodzin zastępczych dla dzieci z powiatu kutnowskiego, to czemu opiekują się dziećmi z innych powiatów? - spytał P. Łaszewski.

Starosta Daniel Kowalik  wyjaśnił, że decyzja o pieczy zastępczej leży po stronie sądu. To sąd decyduje do jakiej rodziny i gdzie trafia dziecko. Zasadą jest, że ma trafiać jak najbliżej rodziny, więc jeśli babcia, ciocia, wujek mieszkają poza Kutnem, powiatem kutnowskim to sąd decyduje że trafia do rodziny zastępczej spokrewnionej.   

Komentarz 

Nie dowiedzieli się za wiele mieszkańcy powiatu kutnowskiego o działalności PCPR w ubiegłym roku. Lepszą formą jednak jest zreferowanie, podsumowanie sprawozdania. Z wymiany zdań z radnym Piotrem Łaszewskim wynika, że czytanie dokumentów strategicznych, które wytwarzają pracownicy, no i firmy zewnętrzne (dwa główne) jak dowiedzieliśmy się na poprzednich sesjach, wydaje się prawdziwą zmorą dyrektor centrum. Ale w sumie czy nie jest to w zakresie obowiązków dyrektora? Co na to powiedziałaby obłożona tonami dokumentów Skarbnik Powiatu, nomen omen była szefowa PCPR i Marty Znyk?