Zamknij

80 lat temu na Placu Wolności egzekucja trzech mieszkańców Kutna

14:39, 10.06.2021 Bożena Gajewska/TPZK Aktualizacja: 17:11, 15.06.2021
Skomentuj

80 lat temu, 9 czerwca 1941 roku na Starym Rynku odbyła się publiczna egzekucja trzech mieszkańców Kutna. Wilhelm Czarnecki, Kalikst Perkowski i Piotr Sand zostali aresztowani i skazani przez Niemców na śmierć za nielegalny przewóz żywności do Generalnej Guberni  niosąc pomoc głodującej Warszawie. Ciała zamordowanych odcięto z szubienicy o godzinie 18.00, po czym wywieziono ich w nieznanym kierunku (wg informacji zawartych w „Historii ruchu oporu węzła kolejowego Kutno ps. „Karol”  w latach 1939-1945” –  prawdopodobnie w lasy gostynińskie). 

W czerwcu 2018 roku Wieloosobowe Stanowisko do spraw Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Łodzi – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, na wniosek Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Kutnowskiej,  rozpoczęło  kwerendę archiwalną dotyczącą odnalezienia miejsca pochówku trzech mieszkańców Kutna: Kaliksta Perkowskiego, Wilhelma Czarneckiego i Piotra Sanda.

Wokół przyczyn wykonania egzekucji na trzech Polakach Wilhelma Czarneckiego, Kaliksta Perkowskiego, Piotra Sanda) przez  kilkadziesiąt ostatnich  lat wśród społeczności kutnowskiej tworzono wiele domniemań i hipotez.  W artykule pt. „Publiczna egzekucja w Kutnie w dniu 9 czerwca 1941 roku”, korzystając z dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej i relacji uczestników  ruchu oporu węzła kolejowego Kutno ps. „Karol” w latach 1939-1945, starałam się wykazać, że w/w kutnowscy kolejarze nie byli  bandą spekulantów mających na celu wzbogacenie się (jak oskarżali ich hitlerowcy), ale bohaterskimi żołnierzami Związku Walki Zbrojnej, a później Armii Krajowej,  wartymi upamiętnienia.

Wilhelm Czarnecki – lat 52, urodził się 1 lipca 1888 roku w Androszówce k/Żytomierza na Wołyniu. Po maturze i studiach w Dublanach w 1908 roku wstąpił do wojska rosyjskiego jako ochotnik, otrzymując przydział do 9. Pułku huzarów kijowskich. Przez stopnie chorążego, korneta, porucznika został awansowany, po ukończeniu Szkoły Jazdy w Nowoczerkaski na sztabs-rotmistrza. Był ranny w nogę, pachwinę i kontuzjowany. Za dzielność został odznaczony najwyższymi orderami rosyjskimi: św. Anny z mieczami i kokardami, IV, III i II klasy; św. Stanisława z mieczami i kokardami III i II klasy; św. Włodzimierza z mieczami i kokardami oraz Odznaką Króla Rumunii. Do wojska polskiego wstąpił w 1919 roku, przyjęty do szwadronu zapasowego 4. Pułku Ułanów, potem do 2. Pułku Ułanów, wreszcie do 26. Pułku Ułanów. Zwolniony ze stałej służby w roku 1925. Zamieszkując w Sójkach, był  w rezerwowej kadrze oficerskiej 4. P.S.K. w Płocku (brak danych w aktach centralnego Archiwum Wojskowego). W czasie okupacji działał w Związku Walki Zbrojnej  kryptonim „Karol” w Kutnie  w Okręgu Łódź  Armii Krajowej – kryptonim „Barka”.

Kalikst Perkowski –  lat 45. Urodzony 27 stycznia 1897 roku  w Sosnowcu.  Kolejarz, dyżurny ruchu na stacji Kutno do 1.09.1939 roku, następnie zatrudniony przez Niemców  jako manewrowy  przy formowaniu pociągów na stacji Kutno – Towarowa. W czasie okupacji działał w Związku Walki Zbrojnej  kryptonim „Karol” w Kutnie  w Okręgu Łódź  Armii Krajowej – kryptonim „Barka”.

Piotr Sand – lat 46. Urodzony 29 czerwca 1899 roku w Sambor (Rosja), starszy sierżant 10 Pułku Piechoty z Łowicza. Do 1939 roku pełnił obowiązki komendanta Straży Ochrony Kolei, następnie  zatrudniony przez Niemców w  ekspedycji towarowej  na stacji Kutno. W czasie okupacji działał w Związku Walki Zbrojnej  kryptonim „Karol” w Kutnie  w Okręgu Łódź  Armii Krajowej – kryptonim „Barka”.

W 1975 roku w  dwutygodniku „Za wolność i lud” ukazał się artykuł Juliusza Jaworskiego, dotyczący działalności żołnierzy kutnowskiego Związku Walki Zbrojnej (później AK) ze środowiska kolejarzy zatytułowany: „W Kutnie”, który ukazywał bohaterską walkę kutnowskich kolejarzy z okupantem:

Mimo, że losy Kutna w okresie okupacji hitlerowskiej  były podobne do losów wszystkich miast polskich, to jednak występowały tu swoiste odrębności wynikające z faktu, iż było ono stacją graniczną między III Rzeszą, a Generalną Gubernią. Niemcy zorganizowali ścisłą  kontrolę ruchu osób przekraczających tę granicę, a także kontrolę celną. Każdy „nielegalny”, który nie znał  tej specyficznej sytuacji, mógł – nawet po ewentualnie szczęśliwym wieluset kilometrów w Rzeszy – właśnie w Kutnie stanąć w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Jednocześnie zaś niejeden uciekinier z obozów  pracy czy też „spalony”, a poszukiwany przez Gestapo – jeśli natrafił na właściwych ludzi – granicę tę przekraczał bezpiecznie. Tymi właściwymi ludźmi byli żołnierze kutnowskiego Związku Walki Zbrojnej (później AK) ze środowiska kolejarzy.

Grupa zaprzysiężonych pracowników kolejowych zorganizowała pomoc dla głodującej Warszawy. Po nawiązaniu łączności z kolejarzami  w Warszawie wysyłano drobnicą odpowiednio pakowane mąkę, kaszę, groch  adresując na fikcyjne firmy i osoby o nazwiskach niemieckich. Przesyłki te odbierali, naturalnie,  kolejarze  warszawscy. Niektórzy mieszkańcy Kutna, w  obawie przed wysiedleniem, starali się wysłać resztki nie zagrabionego przez Niemców dobytku osobistego do krewnych  w Generalnej Guberni.  Podobne starania podejmowali krewni  i znajomi osób już wcześniej wysiedlonych. Przesyłki takie tylko częściowo udawało się przemycić do GG, w  większości usiłowania kończyły się  bezlitosną konfiskatą  w czasie odpraw celnych. Organizatorami tej akcji byli: kapitan Wilhelm Czarnecki, oficer 4 Pułku Strzelców Konnych z Płocka; starszy sierżant Piotr Sand z 10 Pułku Piechoty z Łowicza oraz Kalikst Perkowski – wszyscy zatrudnieni w ekspedycji towarowej. W kwietniu 1941 roku  Gestapo wpadło na ślad ich działalności. 9 czerwca 1941 roku powieszono ich publicznie na Placu Wolności.

Sprawa nielegalnego przewozu żywności z Rzeszy do Generalnej Guberni miała dużo większy zasięg zarówno osobowy, jak i terytorialny. Nie dotyczyła wyłącznie Wilhelma Czarneckiego, Kaliksta Perkowskiego i Piotra Sanda. W sprawę zaangażowanych było co najmniej kilkanaście osób. Wszyscy zostali aresztowani w listopadzie 1940 roku. W dniach 30 – 31 maja 1941 roku na podstawie  aktów  oskarżenia  zostały  skazane w procesie sądowym: Żyd  Abram  Hersz Kantorowicz, Stanisław Augustynowicz, Zygmunt Stempski, Klemens Szymański, Stefan Murawski, Joanna  Olejnik, Piotr Szachułowicz, Tomasz Karwowski, Feliks Karczewski, Wenzel Szablewski.  Roman Śniadowski został skazany na śmierć w dniu 6 czerwca 1941roku. Brak jest informacji co do procesu oskarżonego  Jana Wilczyńskiego. Miejscem działań w/w osób  było Kutno, Warszawa, Błonie k/Warszawy, Włocławek i okoliczne miejscowości (w tym Lubraniec), Żychlin, Krośniewice, Ostrowy.

W dniu 9 czerwca 1941 roku oprócz publicznej egzekucji w Kutnie Wilhelma Czarneckiego, Kaliksta Perkowskiego i Piotra Sanda został wykonany jeszcze jeden wyrok śmierci  – na placu we Włocławku powieszono publicznie  Żyda  Abrama  Hersza Kantorowicza. Wszystkich skazanych nazwano bandą spekulantów nie posiadających sumienia i skrupułów  i próbowano ich zdyskredytować stwierdzając, że chcieli się wzbogacić na nielegalnym handlu czerpiąc z niego zyski.   Niemcy udowodnili im współdziałanie w nielegalnym przewozie  z okręgu Rzeszy – Kraju Warty do Generalnego Gubernatorstwa  co najmniej sześciu wagonów  mąki pszennej o wadze ponad 800 kwintali (tj. 80.000 kg)  w okresie od 12 kwietnia 1940 roku do 15 listopada 1940 roku. Łącznie w ten sposób skierowano w stronę Warszawy  sześć wagonów  mąki pszennej, a mianowicie:

  • dnia 12 kwietnia 1940 roku  jeden wagon ze 160 kwintalami mąki pszennej,
  • dnia 12 maja  1940 roku  jeden wagon z nieustaloną  ilością  mąki,
  • dnia  28 sierpnia 1940 roku  jeden wagon z 80 kwintalami mąki pszennej,
  • dnia  9 września  1940 roku  jeden wagon ze 160 kwintalami mąki pszennej,
  • dnia 15 października  1940 roku  jeden wagon ze 170 kwintalami mąki pszennej,
  • dnia 5 listopada  1940 roku  jeden wagon ze 166 kwintalami mąki pszennej,

Dnia 15 listopada  1940 roku  miał zostać skierowany  kolejny  wagon z mąką  pszenną, jednak do tego nie doszło, ponieważ w międzyczasie policja kryminalna we Włocławku odkryła działania oskarżonych.

Wykorzystano fotografie ze zbiorów Archiwum Państwowego w Poznaniu:  Zespół Polski Związek Zachodni w Poznaniu  Sygnatura  1031 – 1, 1031-2, 1031-4 oraz fragmenty artykułu Bożeny Gajewskiej  pt. „Publiczna egzekucja w Kutnie w dniu 9 czerwca 1941 roku” opublikowanego w Kutnowskich Zeszytach Regionalnych w  2018 roku.

(Bożena Gajewska/TPZK)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

NN

8 5

Co ciekawe w Facebooku trafiłem na komentarz wybitnego historyka kutnowskiego, Pana Jacka Saramonowicza, który z rezerwą podchodzi do kwestii wiązania tej egzekucji z działalnością w konspiracji. Zaznacza, że tutaj potrzeba badań historycznych. Dziwne jest też, że po 1990 roku, dość duże bo około stuosobowe środowisko kutnowskiego AK też nie traktowało tej sprawy priorytetowo, wręcz nie działano w tym kierunku wcale. Dlaczego? 15:08, 10.06.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

niewybitnyniewybitny

3 3

A czym się wybił ten wybitny? Zdaje się ,że teraz ukryty jest między eksponatami. 13:00, 11.06.2021


reo

dredre

6 0

Środowisko kutnowskich historyków jakoś dziwnie omija wiele bardzo ciekawych tematów historycznych z okresu II wojny światowej, okresu stalinizmu , małej stabilizacji czyli epoko Gomułki , okres propagandy sukcesu , resztę P R L - u. Wiele spraw i biografii do rzetelnego opracowania dla miasta i powiatu aby można było pozbyć się wielu legend ( kłamstwo ładnie opowiedziane ) . Czy się doczekamy ? Wątpię gdy przeglądam choćby Kutnowski Słownik Biograficzny. Osoby na wysokich stanowiskach bez przynależności do P.Z.P.R. ? Bzdura za podatników pieniądze. 18:43, 10.06.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

sdsdsdsdsdsd

1 0

Prawda- nie było osoby, która pełniłaby dyrektorskie stanowisko nie należąc do PZPR ( w tym dyrektorzy szkół) 10:26, 11.06.2021


eloelo

8 2

Jaka tablica? Prezydent Burzyński podczas otwarcia parkingu na Placu Wolności wyraźnie powiedział, że "przyszedł czas by zerwać z trudną historią tego miejsca". A propos historii: czy w Kutnie w ogóle istnieje środowisko historyków, bo chyba nie chodzi o etatowych pracowników (martwego?) muzeum regionalnego... 21:35, 10.06.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

woskowe figurkiwoskowe figurki

3 0

No właśnie tam jest upchnięty ten jak to powiedział historyk w jednym z postów N wybitny historyk. Czeka na lepsze czasy i lepszą fuchę .Jak należysz do odpowiedniej grupy to my ci krzywdy nie zrobimy. 06:39, 11.06.2021


Tomasz Bukowicz.Tomasz Bukowicz.

9 2

Szanowny panie Burzyński cytuje pana słowa przytoczone przez jednego z czytelników -"przyszedł czas by zerwać z trudną historią tego miasta".Otóż zerwać to se pan może wiązadło w kolanie .w 2017 r pan Boczkaja pozytywnie odniósł się do prośby radnego Jóźwiaka o upamiętnienie tej zbrodni.albo pana zachowanie wynika z demencji,albo z mieszkańców robi pan baranów.brakuje mi tylko tego żeby ktoś z UM stwierdził że śmierć Polaka w czasie 2WŚ to tylko biolagia, a śmierć Żyda to metafizyka i spotkanie z Najwyższym. 07:42, 11.06.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

dredre

0 0

Cytat ze słów Engelking . 11:34, 11.06.2021


Monika.Monika.

1 0

Cześć panowie, mam na imie Monika. Chętnie poznam normalnego faceta. Nie szukam sponsora, nie interesuje mnie jakie masz zarobki, samochód itp. Przede wszystkim cenię kulturę osobistą i poczucie humoru, wygląd dla mnie to sprawa drugorzędna. Zainteresowanych panów zapraszam do kontaktu.. Numer telefonu i więcej fotek wrzuciłam na swój profil tutaj: http://panieonline.pl/monika090 15:25, 13.06.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%