Wczoraj w zakładzie przetwórstwa mięsnego przy ulicy Południowej w Kutnie doszło do wycieku amoniaku. Nie pierwszy raz były Pini Hamburger boryka się z zagrażającą życiu i zdrowiu awarią. 34 osoby były poszkodowane. Kilkanaście osób Polaków i cudzoziemców trafiło do szpitali.
- W godzinach wieczornych do kutnowskiego szpitala trafiło 16 osób, 8 zostało w Kutnie, a reszta trafiła do Łęczycy i Łowicza. Stan ogólny pacjentów w Kutnie był dobry, zostali poddani tlenoterapii, około 2.30 kilka osób wyszło ze szpitala - mówi Justyna Sola, rzecznik KSS sp. z o.o.
28 maja około 20.00 na miejscu zdarzenia działało sześć zastępów straży pożarnej JRG Kutno oraz OSP Wroczyny i Komadzyn.
Na części produkcyjnej zakładu stężenie substancji wynosiło 0-1 ppm. To wynik nie zagrażający życiu i zdrowiu. Z kolei w części technicznej był on wyższy. Straż Pożarna zakończyła działania przed 23.00 i pracownicy wrócili na halę produkcyjną.
W 2015 roku w zakładzie doszło do rozszczelnienia instalacji i wycieku amoniaku. Wówczas trzy osoby zostały poszkodowane.
PIPa12:55, 29.05.2018
A PIP wezwana?
jao213:03, 29.05.2018
chyba tak
kredycik16:50, 29.05.2018
Co nam jeszcze rzcznik poopowiada?Jest wszystko ok oprocz kasy? Podobno bardzo dobrze ale potrzebna pozyczka czy tak?
0 0
hahahahahahahaha