Jacek Boczkaja, zastępca prezydenta Kutna pozytywnie odniósł się do prośby radnego Rafała Jóźwiaka o upamiętnienie zabitych Polaków w 1941 roku na Starym Rynku, dzisiejszym Placu Wolności. Radny wnioskował już o to rok temu, teraz w związku z przebudową centrum Kutna w tym Placu Wolności upewnił się, czy wreszcie choćby pamiątkowa tablica zawiśnie w tym miejscu.
W 1941 roku 45-letni kolejarz Kalikst Perkowski, 52-letni Wilhelm Czernecki, oficer w stanie spoczynku i 46-letni Piotr Sand komendant policji kolejowej zostali straceni na ówczesnym Starym Rynku za przemyt mąki i cukru do Generalnego Gubernatorstwa. Na śmierć w czasie wojny skazał ich Sąd Specjalny we Włocławku.
Na stronie Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Kutnowskiej czytamy: Na polecenie gauleitera i namiestnika Kraju Warty Arthura Greisera egzekucja odbyła się w obecności burmistrza Wielfreda Schuermanna, przedstawicieli niemieckich władz i przymusowo spędzonych mieszkańców miasta. Wykonaniem wyroku kierował prawdopodobnie szef kutnowskiego Gestapo Eduard Schmidt. Ciała zamordowanych odcięto z szubienicy o godzinie osiemnastej, po czym wywieziono w nieznanym kierunku. Z powojennych zeznań świadków wynika, że Perkowski, Sand i Czarnecki zostali aresztowani w maju 1941 roku. Sand przebywał w areszcie około 3 tygodni. W niemieckich aktach sądowych znajduje się informacja, że 15 maja 1941 roku Baltruschat przesłuchiwał podejrzanych o przestępstwa gospodarcze. Niestety brak bliższych danych na ten temat – napisał Tomasz Stempowski w książce „Kariera SS-Oberscharfuhrera Hermana Baltruschata 1939-1943”. Z zeznań powojennych niektórych świadków wynika, że transportowali oni żywność do Generalnej Guberni do Warszawy (niektórzy ze świadków twierdzili, że dla polskich żołnierzy).
Fotografie pochodzą z Instytutu Pamięci Narodowej pobrane ze strony TPZK
5 0
Ofiary Niemców - działacze konspiracji kolejowej - powinny być upamiętnione już dawno temu. Komuna ich nie chciała uczcić, dobrze że teraz to nadrobią.
0 0
Była też zbrodnia na mieszkańcach Kutna i okolic dokonana w lesie Kraśnica koło Gostynina w 1940 roku .
3 0
Tam jest już upamiętnienie. Nawet znak drogowy stoi.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ekutno.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@ekutno.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz