W Sądzie Rejonowym w Kutnie odbyła się dziś kolejna rozprawa procesu Józefa L., lekarza, byłego ordynatora z Kutnowskiego Szpitala Samorządowego w Kutnie oskarżonego o pomocnictwo w procederze tzw. odwróconej piramidy aptekarskiej. Stanowisko oskarżonego przytaczaliśmy
Udział lekarza, jak ustaliła Prokuratura Rejonowa w Kutnie, sprowadzał się do udzielania pomocy swojej konkubinie Halinie H.-S. właścicielce apteki i jej pracownicy Stanisławie M., polegającej na udostępnieniu recept ze swoją pieczątką, przekazywania rad co do aptek, w których najlepiej zrealizować recepty oraz telefonicznego potwierdzania farmaceutom autentyczności przedkładanych im recept.
Właścicielka apteki była oskarżona o to, że od czerwca do października 2013 roku działając wspólnie i w porozumieniu ze Stanisławą M. w krótkich odstępach czasu użyła uprzednio podrobionych przez siebie 358 recept na dane osobowe fikcyjnych osób z pieczątką lekarza Józefa L. w celu wykupienia leku Zoladex na łączną kwotę 821 247 zł a następnie w ten sposób uzyskane 1014 opakowań leku sprzedały jako apteka hurtowni farmaceutycznej za kwotę nie mniejszą niż 993 720 zł i w ten sposób z przestępstwa uczyniły sobie stałe źródło dochodów. W odrębnym postępowaniu Halina H-S. dobrowolnie poddała się karze, wyrok jest prawomocny, natomiast sprawę Stanisławy M. ze względu na jej stan zdrowia wyłączono do odrębnego postępowania.
Dziś oprócz oskarżonego przed Sędzią Eufemią Korzekwą-Stawowską stanęli świadkowie - farmaceuci z Piły, Bydgoszczy i Pabianic, którzy w swoich aptekach obsługiwali osoby, które kupiły na recepty z pieczątką Józefa L. po trzy opakowania Zoladexu bez refundacji. Lek wykorzystywany jest podczas leczenia raka prostaty.
Sędzia odczytała złożone wcześniej w postępowaniu przez świadków zeznania, które potwierdzili. Jak mówili, teraz po tylu latach słabiej pamiętają szczegóły rozmowy z oskarżonym lekarzem.
Właścicielka apteki w Pabianicach zeznała, że lek wykupił u niej około 35-letni wysoki mężczyzna, musiała zamówić opakowanie w hurtowni, mężczyzna zostawił zaliczkę 1000 zł i na następny dzień lek wykupił. Recepta była wystawiona na 3 op., każde kosztuje z pełną odpłatnością około 850 zł. Farmaceutka zadzwoniła do lekarza, którego nazwisko i telefon widniały na recepcie, był nim Józef L. z pytaniem czy wystawiał receptę na Zoladex z pełną odpłatnością. Lek w tamtym czasie na receptę z refundacją kosztował około 10 zł. Świadek podkreśliła, że w Izbie Aptekarskiej byli uczulani na możliwość wywożenia za granicę tego leku i handel nim. Dodała, że w innej aptece ich sieci w Pabianicach również była recepta wypisana przez tego samego lekarza na Zoladex więc musiała się upewnić, czy na pewno on receptę wystawił, bo na przykład ktoś mógł ukraść mu recepty.
- Lekarz nie był zdziwiony moim telefonem, był spokojny, nie był zdenerwowany. Po telefonie utwierdziłam się w przekonaniu, że recepta jest prawdziwa, skoro lekarz potwierdził - mówiła właścicielka apteki.
Recepty wystawiane na 100 % odpłatności nie muszą zawierać nr PESEL. Wszyscy świadkowie mówili o tym, że weryfikacja czy dany lekarz wystawił konkretną receptę bardzo często odbywa się poprzez telefon do lekarza. Bywa też tak, że jeśli lek jest bardzo drogi a może być refundowany to aptekarze w trosce o dobro pacjenta dzwonią do lekarza, pytając czy się nie pomylił. Tak tłumaczyła swój telefon do Józefa L, aptekarka z Piły.
Na początku sierpnia 2013 w Bydgoszczy 3 ampułko-strzykawki Zoladexu wykupiła kobieta, niska, raczej szczupła. Świadek zadzwonił do Józefa L. kierując się podobnymi pobudkami czyli głównie z powodu recepty na 100% w sytuacji, że lek jest refundowany.
- Nie pamiętam dokładnie słów, których użyłem, ale musiałem spytać doktora czy takiej i takiej (tu pewnie przytoczyłem dane z recepty) osobie wystawiał Zoladex na pełną odpłatność - relacjonował świadek z Bydgoszczy. - On odparł, że tak, więc wydałe lek kobiecie.
Farmaceutka z Piły stwierdziła z kolei, że jeśli lekarz, którego pieczątka widniała na recepcie nie potwierdziłby jej wystawienie recepty na Zoladex nie wydałaby leku. - To podstawowa weryfikacja, czy lekarz wystawiał taką receptę, czy przepisał taki lek jakiemuś pacjentowi - mówiła kobieta. - Dowiedziałam się od koleżanki, kóra pracuje w Pile w innej aptece, że tam też była taka recepta.
Prokurator dr Karolina Chałubek każdego świadka pytała o to, czy lekarz odbierając telefon był nim zaskoczony czy zdenerwowany, wszyscy zgodnie stwierdzili, że spokojnie potwierdzał, że taki lek przepisał na recepcie. Z kolei adwokat Mirosław Krawiec pytał o szczegóły rozmów i podkreślał, że teraz świadkowie nie pamiętają dokładnie jak one przebiegały. Interesowało go czy świadkowie pamiętają nazwiska pacjentów, na które wystawione były recepty czy też zostały im one przeczytane podczas przesłuchania na policji.
Na kolejnej rozprawie zostaną przesłuchani pozostali farmaceuci, którzy odbyli rozmowy z Józefem L. w związku z potwierdzeniem fakt wystawienia przez niego recepty oraz Halina H-S. i Stanisława M. Pacjenci nie istnieją, bowiem w recepty wpisane były fikcyjne dane, tak więc zostanie wyczerpany katalog świadków.
Bryl Euzebiusz20:12, 06.10.2016
No to jak potwierdzał w rozmowie z farmaceutom ,że wypisał taki lek to jak można mówić ,że ktoś podrobił , ukradł recepty bez jego wiedzy?
Rabe Sebastian07:29, 07.10.2016
1014 opakowań i się nie skapować ,że coś nie tak? Same chore prostaty?
Hutten Janusz10:28, 07.10.2016
To wszystko chore, lub nas uważają za debili! No ale, że wyskoki sąd nie może się w tym połapać to wywołuje zdziwienie.
Zik Zenobia11:18, 07.10.2016
Sytuacja ciągnie się od 2013 roku to o trzy lata za długo. Sprawa prosta . Potwierdzał i nie ma nad czym dyskutować.
Dressker Faust12:28, 07.10.2016
Ale o co chodzi w tym wszystkim, gdzie jest przestępstwo? Zapłacili za lek, państwo nie dopłacało to o co chodzi?
Paniak Filipina13:37, 07.10.2016
O kant chodzi , o kant zrozumiałeś czy masz w głowie pustak?Przestępstwo to fałszywi pacjenci wypisywani na receptach . Ty tego nie pojmujesz bo może sam robisz takie maniany, co?
Węzłowski Eugeniusz14:33, 07.10.2016
Jak byk napisane jest w artykule że pomagał swojej konkubinie i jej pracownicy zarobić na receptach czyli sprzedaży zoladexu z ogromnym zyskiem hurtowni, panie jak czytam zarobiły około 100 tysięcy. Różni ludzie pewnie wykupili recepty na ten lek w całej Polsce, było ich 358, były to recepty pana ordynatora w każdym razie jak czytam w tym i poprzednim na receptach była jego pieczątka. W receptach były fikcyjne dane. Wszystko wyżej napisane, tylko trzeba UMIEĆ CZYTAĆ. A lekarz oskarżony jest o to że im pomagał w uzyskaniu tej kasy. Jego konkubina się przyznała a on nie, dlatego jest cały proces
Nikiel Hubert15:30, 07.10.2016
Idzie w zaparte i myśli ,że ludzie to idioci?
Kepusta Demetriusz09:23, 08.10.2016
Jak widzisz Eugeniuszu kutnianie są bardzo wyrozumiali dla różnego rodzaju przekrętów ,a mało wyrozumiali lub wcale dla ludzi prawych.
Bohusiewicz Lukrecja22:21, 07.10.2016
Kurcze dobrze ,żew te prostaty to jakoś się rozpleniały poza Kutnem to świadczy ,że e okolicy zdrowe chłopy
Bazarowicz Gwidon14:16, 08.10.2016
Nikt nic nie ukradł to jest tylko tłumaczenie lekarza skoro ta sprawa wyszła na jaw.Niektórzy lekarze za duzo sobie pozwalają i żyłują z biednych ludzi a potem udają że nic się nie stało.
Moczarny Izydor Jace11:16, 09.10.2016
Gdyby babcię złapano na handlu pietruszką to wyrok byłby natychmiast a tu trwa i trwa .Czeko tu szukać był przekręt cz nie?
Niepart Konrad11:29, 09.10.2016
No właśnie to są polskie sądy i polska sprawiedliwość . Bo babcia z pietruszką jest szkodliwa za 50 gr czy 1 zł, a tu proszę taka kasa i dywagują już kilka lat. A taki Faust to nawet nie wierzy ,że to jakieś przestępstwo wychodząc z założenia i powiedzenia ,że jak kraść to miliony a jak kochać to księżniczki , prawda?
Korek Doroteusz17:41, 09.10.2016
Pabianice, Piła, Bydgoszcz ciekawe dlaczego nie ma Kutna, Żychlina, Dąbrowic, Krośniewic? Może jeszcze będą , czy nie?
Zerebita Beniamin22:52, 09.10.2016
Jeżeli chcesz cieszyć się spokojnym i ustabilizowanym życiem - to siedź przy żonie. Ale jeżeli uznałeś, że życie z konkubiną (a każda, bez wyjątku, rozkochana jest w pomnażaniu swego majątku),to dla ciebie coś wyjątkowego - to nie dziw się, że w nieodległym czasie, nawet czego sam nie dostrzegasz - dostajesz po prostu małpiego rozumu - i kończysz jak Leśnik .
Kryśka12:08, 16.07.2018
Jak niewinny? To dlaczego potwierdzał tym aptekarzom?
10 0
W tym wszystkim chodzi o to żebyś. Faust przeczytał chociażby tytuł ,ale ze zrozumieniem