Znając historię Jarmarku Różanego , to mogę napisać z pełną odpowiedzialnością historyczną ,że w latach 1975 - 1979 na pewno nie miała pani Mosingiewicz wpływu na tę imprezę. Na jej powstanie ( dużo by pisać jak do tego doszło ), przebieg czy charakter, itd.. Jeśli już, to była jednym z wielu pracowników ówczesnego PDK - u a następnie KDK-u i chyba na tym polegał jej wkład. Nic więcej. Są odpowiednie na ten temat historyczne materiały. Szkoda ,że wciąż pomijane . Mądrym nie trzeba tłumaczyć dlaczego. Jak widać sukces ma wielu ojców a porażka wciąż jest sierotą. 10:58, 06.09.2024

Niech te osoby , które są tu tak promowane z nazwiska i imienia odpowiedzą na podstawowe pytania , które się nasuwają od wielu lat. Czyli jak doszło do powstania tej imprez w Kutnie ? Pomijam już jak Kutno wyglądało choćby kulturalnie od 1945 roku do czasu powstania tej imprezy czyli 1975. Czyli podglebie. Okresy warte do zapoznania. Z epoki stalinowskiej, małej stabilizacji czyli Gomułka oraz propaganda sukcesu epoka Gierka. Lat trzydzieści. Wtedy puzzle historyczne same się układają . W postacie , zespoły ,imprezy, jednostki kultury , itd.. Jak mógł powstać Jarmark Różany w Kutnie ? Mieliśmy tak awangardowe władze społeczno - polityczne ? Oczywiście ,że nie. To dlaczego ? Przecież nie ze względu na hodowców róż . Osoby z sektora wtedy zwanego pogardliwie badylarzami oraz często gnębionymi przez różne organy ówczesnego państwa. W okresie propagandy sukcesu epoki Gierka gdzie państwowym kwiatem był goździk i najważniejsza była własność państwowa. Róża była kojarzona z klasą społeczną minionej epoki , która źle była widziana w przestrzeni państwowo - społecznej w PRL-u ? Kłania się historia bez upiększeń. Uzasadniać mógłbym bardzo długo i wielowątkowo. Dlaczego nie korzystają z baz archiwów IPN-u , WSW , SB czy dawnej PZPR ? Jeśli ja mogę, to robić od wielu lat , to dlaczego ci zasłużeni tego nie robią ? A piszą i się wypowiadają tworząc legendy, półprawdy ,itd. . Dlaczego ? Odpowiedź nasuwa się chyba sama. Mądrym nie trzeba pisać. To tylko jeden promil tego tematu. 16:20, 06.09.2024

Proszę o wyjaśnienie, jeśli pierwsza impreza odbyła się w 1975 roku, to prostym liczeniem, 50 święto powinno być w 2025. Gdyby jakimś tokiem jedno nie odbyło się, to zrozumiem, aczkolwiek nie pamiętam podwojenia wydarzenia. Czy Redakcja może to wytłumaczyć? 21:20, 08.09.2024

Nudna ta propaganda o tym swiecie rozy, co roku te same ograne tematy 23:21, 08.09.2024

ja bym się chętnie dowiedział jak to było naprawdę z tym jarmarkiem różanym. Mitologię to lubię ale Parandowskiego 22:29, 09.09.2024

Najlepiej to nic nie robić, to wtedy malkontenci byliby zadowoleni. 10:38, 10.09.2024

Sztandarowa impreza miasta zwana dzisiaj Świętem Róży a wcześniej Jarmarkiem Różanym zaczyna umierać na chorobę zwaną rutyną. Powoli ale systematycznie mimo paru nowych wrzutek jak np. marsz przez ulicę miasta klubów sportowych , organizacji społecznych , itd. na czele z Prezydentami Miasta . Raz jest więcej a raz mniej straganów na ulicy Królewskiej i placu Piłsudskiego , sprzedających w parku Traugutta czy różnych instalacji florystycznych wybranych punktach ,itd. . Czyli sztampa królująca od lat bez wizji organizatorów co pozwala rozwijać się procesowi gnilnemu . Mija 50 lat od jej powstania chyba najwyższy czas na jej podsumowanie oraz nowe wizje jej rozwoju . Czas na prawdę o historii jej powstania. Bez legend i szeptanego marketingu gdzie jedna pani drugiej pani opowiada , choćby w najlepszych intencjach , tylko to co widziała czy słyszała od kogoś. Przecież nie mogła być w gabinetach lokalnych , powiatowych , wojewódzkich a nawet centralnych genseków , którzy wyrazili zgodę warunkowo na jej powstanie. Wiele lat wahali się aby Jarmark Różany w ogóle powstał i zaistniał na mapie kulturalnie nie tylko Kutna. Aby to zrozumieć należy na to patrzeć oczami historii początku lat 70-tych ubiegłego wieku. Poznać proces socjologiczno - psychologiczno - kulturalne jak dynamicznie zachodziły w kraju. To czas , w który nie w każdym domu był np. telewizor . Dużo by pisać o sposobie myślenia i postrzegania świata , którym naczelnym hasłem było że ZSRR będzie wiecznie trwać. Nie z dzisiejszej perspektywy gdyż wnioski będą błędne i banalnie proste . A tak nie było ! Od pomysłodawcy , który rzucał na szalę swój dorobek zawodowy i głowę ( gdyby impreza się nie powiodła , to skończyłby w najlepszym wypadku może w jakimś gminnym ośrodku kultury przypominającym Taplary z filmu Konopielka - archiwa ) , po sztab ludzi na różnych szczeblach co włożyli w tę imprezę swoje serce i zdrowie. Wystarczy czytać meldunki agentury penetrującej i wpływu z tego okresu różnych służb i ich kontaktów operacyjnych , osobowych źródeł informacji , pudeł rezonansowych , itd.. Wiele osób ma błędną wizję pracy służb ale to inny temat. Sukces zawsze ma wielu ojców a porażka jest sierotą . Wiadomo z dokumentów kto miał za taką ewentualnie zapłacić. Wystarczy poznać historię PRL-u jak to się by kończyło. To tylko jeden z wielu wątków tak zamiatanych pod dywan od wielu lat. Tylko dlaczego ? Pytanie retoryczne. Historii tej imprezy , które są zapominane jest dużo więcej. A jest co czytać. Aby panować nad teraźniejszością trzeba znać dobrze przeszłość .Aby móc patrzeć spokojnie w przyszłość trzeba wyciągać prawidłowe wnioski z przeszłości. 09:46, 11.09.2024