Gmina powinna pamiętać o każdym – Michał Łuczak, kandydat na wójta gminy Kutno

Rozmawiamy przed II turą wyborów samorządowych z Michałem Łuczakiem, kandydatem na wójta gminy Kutno.

RED: Panie Michale, przed nami druga tura wyborów wójta gminy Kutno. Proszę powiedzieć kilka słów o sobie oraz o tym, dlaczego w ogóle zdecydował się Pan na start w wyborach samorządowych.

MŁ: Nazywam się Michał Łuczak, mam 39 lat, wraz z żoną i dwoma synami mieszkam w Lesznie. Posiadam wyższe wykształcenie filologiczne (UMK w Toruniu) oraz ukończone studia podyplomowe z zakresu zarządzania Master of Business Administration (MBA) na Akademii Nauk Społecznych i Medycznych w Lublinie. Od 15 lat związany jestem z samorządem, a przez ponad dekadę kierowałem ośrodkiem kultury w Leszczynku. Startuję w wyborach, ponieważ wierzę, że nasza gmina może rozwijać się dynamicznie i być wzorem dla innych samorządów. Jako mieszkaniec chcę, aby nadchodzące lata były czasem dużych, strategicznych inwestycji, które sprawią, że nasze życie będzie nie tylko przyjemniejsze i łatwiejsze, ale również tańsze. Nie należę do żadnej partii politycznej, nie jestem również zwolennikiem uprawiania polityki na szczeblu gminnym. Chcę w zgodzie, wspólnie z radnymi, sołtysami i mieszkańcami, budować dobrą przyszłość dla naszej gminy.

RED: Na czym wobec tego skupia się Pana program i jakie punkty są w nim szczególnie dla pana istotne?

MŁ: Mój program wyborczy skupia się na szerokim froncie inwestycji i dynamicznym pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych. Jako osoba doświadczona w pozyskiwaniu środków chcę, aby gmina Kutno była w tym zakresie liderem. Moimi priorytetami będą na pewno: inwestycje drogowe (drogi, chodniki), kanalizacja, gazyfikacja, infrastruktura rekreacyjna, dotacje do inwestycji gospodarstw domowych (fotowoltaika, wymiana źródeł ciepła), oświetlenie (uzupełnienie i wymiana). Ponadto będę intensywnie wspierał kulturę, edukację i sport, a także jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych i Koła Gospodyń Wiejskich. Dużą wagę przywiązuję również do wsparcia rolnictwa – jesteśmy przecież w dużym stopniu gminą rolniczą – a także do rozwoju przedsiębiorczości.

RED: Aby realizować szeroki front inwestycji, potrzeba naprawdę solidnych funduszy. Skąd pewność, że pozyska pan dla gminy Kutno środki w odpowiedniej wysokości?

MŁ: Jestem kandydatem ponadpolitycznym i bezpartyjnym – umiem dobrze współpracować z każdym, bez względu na poglądy polityczne. Poza tym uważam, że na szczeblu gminnym polityka tylko szkodzi, bo przecież nie warto marnować czasu i energii na spory, kłótnie i dyskusje o niczym. Chcę, aby gmina Kutno miała wzorowe relacje z miastem, powiatem i województwem, bo nasi mieszkańcy oczekują szybkiego rozwoju. Będąc daleko od politycznych gier i stawiając na ekspertów w pozyskiwaniu funduszy, mam zamiar zabiegać o jak najwyższą pulę środków, choćby z Krajowego Planu Odbudowy, którego fundusze niedługo zaczną płynąć do samorządów.

RED: Jak ocenia pan dotychczasowe działania gminy na polu inwestycji i rozwoju?

MŁ: Oceniam, że te działania były zbyt skromne. Rok 2023 był pod tym względem rekordowo słaby. Gmina Kutno przeznaczyła na inwestycje zaledwie 3,5 mln złotych. Tę sytuację odczuwają niestety mieszkańcy, którzy rozmawiają ze mną o rosnących potrzebach na spotkaniach – część miejscowości czeka na remont dróg, inni mieszkańcy na kanalizację, w jeszcze innej części gminy brakuje obiektów integracyjno-sportowych, młodsi interesują się dopłatami do OZE, a starsi pytają o jakość przewozów gminnymi busami. Aby realnie zmienić sytuację gminy na wielu płaszczyznach, potrzeba oczywiście funduszy, ale także ogromnej motywacji i determinacji. Trzeba też otworzyć się na ludzi – zacząć ich słuchać i rozmawiać z nimi o prawdziwych problemach.

RED: Ostatnio głośno było w mediach właśnie o komunikacji zbiorowej w gminie Kutno. Co zamierza pan zrobić w sprawie gminnych busów?

MŁ: O sprawach związanych z komunikacją powinny decydować przede wszystkim osoby korzystające z transportu. Jestem za tym, aby podjąć próbę usprawnienia dotychczasowego systemu – zwiększyć liczbę przystanków, dostosować rozkład, a jeśli nie przyniesie to efektu, to należy pomyśleć również o zmianie przewoźnika. Wiem, że przy odpowiedniej otwartości i chęci współpracy z samorządem Miasta Kutno, istnieje możliwość rozpoczęcia rozmów dotyczących powrotu MZK. Jednym słowem – nie przesądzam tej sprawy, a decyzja związana z transportem zbiorowym powinna być poprzedzona szerokimi konsultacjami. W tak istotnej sprawie, która dotyczy wielu mieszkańców, głos społeczności musi być decydujący.

RED: A co z dopłatami do odnawialnych źródeł energii?

MŁ: Obecnie współpracuję z samorządem w powiecie łowickim, który udzielił wsparcia kilkuset gospodarstwom domowym w zakresie montażu instalacji fotowoltaicznych. Nie było to wsparcie na poziomie 10, 20 czy 50%. Gospodarstwa domowe partycypowały w inwestycji na poziomie zaledwie 10-15%, co stanowiło naprawdę niewielki wydatek dla rodzin, a pozwoliło na wyposażenie domu w odnawialne źródło energii. Chciałbym przenieść tę praktykę na grunt naszej gminy, bo mieszkańcy bardzo często na spotkaniach poruszali temat braku dopłat w ciągu ostatnich lat. Dziś, kiedy sposób rozliczania energii jest mało korzystny dla prosumentów, w grę wchodzą także dopłaty do domowych magazynów energii.

RED: W swoim programie porusza pan też kwestie społeczne. Co więcej może pan o nich powiedzieć?

MŁ: Gmina to przede wszystkim ludzie, a nie tylko teren. Wójt musi być otwarty na potrzeby wszystkich mieszkańców i sprzyjać integracji gminy. Dużą rolę w integracji odgrywają koła KGW –  chciałbym zwiększyć dla nich wsparcie finansowe i wspierać ich rozwój. Inne potrzeby mają osoby mieszkające w gminie od 20 czy 30 lat, a inne nowi mieszkańcy. Dzieci i młodzież potrzebują obiektów rekreacyjnych i sportowych, a starsi pomocy w dojechaniu do lekarza w mieście.  Są też osoby samotne i wykluczone, których los nie powinien być obojętny nam wszystkim – żyjemy obok siebie i wrażliwość na krzywdę drugiego człowieka to coś, co mamy wpisane w geny. Gmina powinna być również otwarta na osoby w trudnej sytuacji życiowej, które pomimo chęci nie mogą poradzić sobie np. w wymiarze finansowym. Pomimo to, że moim priorytetem są inwestycje, to wiem, że na pierwszym planie zawsze jest drugi człowiek – zwłaszcza ten z problemami, który nieraz znajduje się w bardzo dramatycznej sytuacji życiowej.

RED: A co z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej? Przed końcem obecnej kadencji pojawił się pomysł przeniesienia go do obiektu przy ulicy Krośniewickiej.

MŁ: Pomysł przeniesienia uważam za skrajnie zły, zwłaszcza że jego realizacja spowodowałaby mnóstwo utrudnień dla mieszkańców północnej części gminy (np. Kuczków, Gołębiew, Głogowiec, Raciborów itd.). Jak zawsze pozostaję otwarty na dyskusję, jednak szereg argumentów przemawia za tym, aby obiekt przy Krośniewickiej został wykorzystany inaczej, np. na cele związane z ochroną zdrowia.

RED: Spotykał się pan z mieszkańcami w wielu miejscowościach. Jakie główne problemy pojawiały się podczas rozmów?

MŁ: Katalog spraw do nadrobienia lub naprawienia jest duży. Od dróg i kanalizacji aż po sprawy społeczne. Wójt powinien pamiętać, że gmina jest różnorodna i to, co w Starej Wsi sprawia problem, we Wroczynach już problemem nie jest. Długoletni mieszkańcy często mają kompostowniki, a więc problem wywozu bioodpadów ich nie dotyczy. Nowi mieszkańcy, którzy budują się pod miastem narzekają z kolei na częstotliwość wywozu odpadów bio. W niektórych rejonach problemem jest brak kanalizacji czy uszkodzona melioracja, w innych – brak obiektów rekreacyjnych dla dzieci i młodzieży. Część miejscowości chciałaby mieć swoją świetlicę. Nieustannie poruszany jest również temat gminnych busów, remontów dróg czy dopłat do OZE. Myślę, ze potrzeba sporo determinacji i woli współpracy, aby nadchodząca kadencja była owocna.

RED: Dlaczego to właśnie na pana powinni zagłosować mieszkańcy gminy w II turze wyborów, a nie na pańskiego kontrkandydata?

MŁ: Bardzo szanuję swojego kontrkandydata i gratuluję mu wyniku w pierwszej turze, ale ja przede wszystkim jestem stąd – jestem mieszkańcem gminy i doskonale rozumiem specyfikę naszego terenu. Miałem już okazję pracować dla samorządu gminy Kutno w latach 2009-2020 – wiem, jak fantastyczni ludzie tutaj żyją i jak bardzo chcą realnych zmian. Ponadto – mój program wyborczy nie ogranicza się do kampanijnych haseł – mam w nim realne postulaty, których realizacja pozytywnie wpłynie na nasze życie: duży front inwestycji, budżet obywatelski finansujący pomysły mieszkańców, Gminny Zakład Usług Komunalnych (który może obniżyć nam opłaty za śmieci), pozyskiwanie środków na dopłaty do inwestycji mieszkańców (OZE, oczyszczalnie, magazyny energii), wyposażenie w sprzęt Spółki Wodnej, pomoc dla starszych i najbardziej potrzebujących oraz kilka innych, istotnych założeń. Priorytetem jest dla mnie również bezpieczeństwo, dlatego docelowo chcę dwukrotnie zwiększyć nakłady finansowe na jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych. Uważam, że wizja dynamicznie rozwijającej się gminy, otwartej na dialog i potrzeby mieszkańców, a także szanującej różnorodność i specyfikę poszczególnych sołectw – jest warta postawienia krzyżyka przy moim nazwisku.