Po pandemii sezon infekcyjny wrócił z wielofalową dynamiką: jesienny RSV u najmłodszych, zimowa grypa typu A oraz wiosenna fala grypy typu B lub COVID‑19, co łącznie wywołuje znaczną presję na przychodnie, szkoły i szpitale.
W raportach laboratoryjnych początek sezonu w Europie definiuje się przekroczeniem progu 10% dodatniości w nadzorze SENTINEL, a ostatnie sezony notowały w szczycie nawet około 40% dodatnich próbek, co dobrze tłumaczy obserwowane obciążenie systemu.
Po 2023 roku w Polsce większy nacisk położono na potwierdzenia laboratoryjne i nadzór SENTINEL, co „obniżyło” raportowane wolumeny przypadków, chociaż realne obciążenie POZ i SOR nie zmalało, dlatego porównania z latami sprzed zmiany bywają mylące.
W sezonie 2024/25 lekarze udzielili około 14 milionów porad ambulatoryjnych związanych z ostrymi infekcjami dróg oddechowych, a w styczniu rozpoznano około 300 tysięcy przypadków grypy, co obrazuje skalę popytu na świadczenia medyczne zimą.
W ujęciu europejskim tygodnie sezonowe utożsamia się z dodatniością powyżej 10%, co ułatwia wspólne ramy interpretacji danych między krajami i latami.
Niemowlęta i małe dzieci szczególnie odczuwają jesienny szczyt RSV, a w trudnych sezonach w grupie 2–3 miesiące hospitalizacji wymagało blisko jedno na dziesięcioro dzieci, co pokazuje, że „zwykły katar” w tej grupie to realne ryzyko niewydolności oddechowej i odwodnienia.
Seniorzy 65+ częściej doświadczają ciężkich powikłań grypy i COVID‑19, m.in. sercowo‑naczyniowych, a ich niższa wyszczepialność w Polsce zwiększa ryzyko hospitalizacji i zgonów w sezonie zimowym.
Dorośli aktywni zawodowo „niosą” infekcje między domem, szkołą i pracą, co przekłada się na absencję i lokalne koszty społeczne, których nie widać w prostych statystykach zachorowań.
ILI to kliniczny obraz grypopodobny (influenza‑like illness), a ARI obejmuje wszystkie ostre infekcje układu oddechowego – od przeziębienia po zapalenie oskrzeli, co lepiej oddaje realne obciążenie systemu niż sama etykieta „grypa”.
Przed 2023 r. w polskich statystykach raportowano także kliniczne podejrzenia grypy (ILI), a po zmianie metodologii widać przede wszystkim przypadki potwierdzone, co zmienia optykę porównań między sezonami.
Większość infekcji wirusowych przebiega łagodnie i wymaga leczenia objawowego oraz odpoczynku, a w grupach ryzyka warto szybciej decydować się na konsultację lekarską, ponieważ wynik testu może wpłynąć na leczenie (np. leki przeciwwirusowe).
Antybiotyki nie działają na wirusy, a w UE/EEA po pandemicznym spadku ponownie obserwuje się wzrost konsumpcji antybiotyków, co zwiększa ryzyko antybiotykooporności i szkód populacyjnych.WHO przypomina, że nasilenie duszności, odwodnienie, sinica, uporczywie wysoka gorączka i zaburzenia świadomości to sygnały alarmowe wymagające pilnej oceny medycznej.
Szczepienia pozostają najskuteczniejszym sposobem ograniczania zachorowań, hospitalizacji i zgonów z powodu wirusów układu oddechowego, a kraje o wysokiej wyszczepialności notują krótsze i łagodniejsze fale sezonowe.
W Polsce potencjał szczepień jest niewykorzystany, a rozwiązania dla seniorów (np. preparaty wysokodawkowe) i bierna profilaktyka RSV dla niemowląt nie działają jeszcze na szeroką, populacyjną skalę.
Higiena rąk, wietrzenie i dbałość o jakość powietrza w sezonie smogowym wspierają prewencję transmisji i łagodniejszy przebieg infekcji, zwłaszcza u osób z astmą i POChP.
W szczytach sezonu szkoły i przedszkola obserwują wysoką absencję, co przekłada się na opiekę w domu i zaburzenia rytmu pracy lokalnych firm.
Po dużych falach infekcji rośnie liczba powikłań bakteryjnych i zaostrzeń chorób przewlekłych, więc „ogon” sezonu trwa dłużej niż tygodnie szczytu dodatniości testów.
Szpitale okresowo ograniczają zabiegi planowe, aby znaleźć miejsca dla pacjentów z infekcjami, co nie jest widoczne w prostych statystykach zachorowań, ale realnie obciąża system.
Przy pierwszych niepokojących objawach u niemowląt, seniorów i osób przewlekle chorych wskazana jest szybka konsultacja z lekarzem rodzinnym lub pediatrą zamiast samodzielnego eksperymentowania z lekami.
Decyzje o szczepieniach, testach i leczeniu należy podejmować wspólnie z personelem medycznym, a antybiotyki stosować wyłącznie z uzasadnienia klinicznego.
Typowy układ to RSV jesienią, grypa A zimą i grypa B lub COVID‑19 na przedwiośniu, z możliwymi przerwami i „fałszywym spokojem” między szczytami.
To techniczne kryterium ECDC (Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób) wyznaczające tygodnie sezonowe na podstawie udziału dodatnich próbek, co ułatwia porównania.
Nie – to choroby wirusowe; nadużywanie antybiotyków zwiększa oporność i szkody zdrowotne w populacji.
Testy mają największy sens w grupach ryzyka i przy cięższych objawach, bo mogą zmienić decyzję terapeutyczną i ścieżkę leczenia.
Podstawa artykułu: raport „Infekcje dróg oddechowych w Polsce – 2025/26” opracowany przez redakcję wylecz.to, z bibliografią obejmującą m.in. dane NIZP PZH, GIS, NFZ, ECDC i WHO.Interpretacje sezonowości i definicji oparte są na zasadach nadzoru europejskiego (SENTINEL, próg 10% dodatniości) oraz komunikatach ECDC.
Zalecenia bezpieczeństwa i sygnały alarmowe odwołują się do wytycznych WHO dotyczących RSV i ostrych infekcji układu oddechowego.