- Amadeusz to potężny kocur, który żyje na ulicy Łąkoszyńskiej. Przyjechał na kastrację oraz leczenie skóry i kulawizny tylnej łapy. Kastrację przebył bardzo dobrze, a zmiany skórne i kulawizna zaczynają ustępować - czytamy na Kutno ma Kota. - Amadeusz wydaje z siebie wiele miauczących narzekań z powodu szpitalnego aresztu, bo chyba ma jakieś pilne sprawy tam na zewnątrz. Zapewne chodzi pilnowanie terytorium, na którym są jego dziewczyny. Mam nadzieję, że wraz ze spadkiem testosteronu po kastracji, sprawy te będą coraz mniej pilne, aż w końcu staną się zupełnie nieistotne.
Kochani kawał kociej miłości czeka na człowieka. Pozwala się dotykać, brać na ręce i jest bardzo przyjaznym i łagodnym olbrzymem. Po jego wyglądzie i zachowaniu można wnioskować, że nie zna życia domowego i możliwe, że całe życie przeżył na ulicy.
Dlatego Amadeusz potrzebuje swojego Mocarta- Mocarza, z którym ułoży sobie kocio-ludzkie kontakty. Jak widać spokojnie może odbierać telefony, ma wbudowany czarny mikrofon :)
- Gdyby komuś mocniej zabiło serce na widok tego niedźwiedzia i chciał się z nim zakumplować i podarować mu dom, to dajcie znać w wiadomości. Myślę, że Amadeusza nie trzeba będzie namawiać dwa razy - zachęcamy wraz z Kutno ma Kota.
Jeśli będziecie pewni, że chcecie się poznać z Amadeuszem piszcie kutnomakota@gmail.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz