Zamknij

Rozpoczął się proces matki katowanego Damiana z gminy Żychlin

15:37, 02.12.2019 O.R Aktualizacja: 16:23, 21.03.2020
Skomentuj 9 kwietnia 2018 r. Martyna Z. doprowadzana do Sądu Rejonowego w Kutnie, gdzie usłyszała postanowienie o areszcie 9 kwietnia 2018 r. Martyna Z. doprowadzana do Sądu Rejonowego w Kutnie, gdzie usłyszała postanowienie o areszcie

Dziś przed Sądem Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces 22 -letniej Martyny Z. z gminy Żychlin, którą Prokuratura Rejonowa w Kutnie oskarżyła o narażenie syna Damiana na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd z uwagi na dobro dziecka wyłączył jawność rozprawy. 

Dariuszowi G. (42 lata), partnerowi matki oskarżonemu o usiłowanie zabójstwa własnego dziecka, wówczas półrocznego synka grozi dożywocie.

Przypomnijmy, wieczorem 6 kwietnia 2018 roku półroczny chłopczyk z gminy Żychlin trafił do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi z obrażeniami ciała prawdopodobnie po pobiciu. Wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną w stanie ciężkim jest na Oddziale Intensywnej Terapii. Rodzice  21-letnia matka Martyna Z. i 41-letni ojciec Dariusz G. zostali zatrzymani do dyspozycji Prokuratury Rejonowej w Kutnie. Ojciec w chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu 1,3 promila. Wstępne ustalenia wskazywały, że krwiaki i otarcia naskórka mogły powstać w dłuższym czasie, co może wskazywać na znęcanie się. Dziecko miało poważne obrażenia głowy. 

9 kwietnia 2018 r. Dariusz Z. doprowadzany do Sądu Rejonowego w Kutnie, gdzie usłyszał postanowienie o areszcie 

7 kwietnia 2018 roku trzy zarzuty dla Dariusza G. ojca półrocznego chłopca, postawiła Prokuratura Rejonowa w Kutnie. Odpowie on za usiłowanie zabójstwa, znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Od blisko miesiąca dziecko było bite po głowie i ciele, ma obrzęk mózgu, złamane trzy żebra i stłuczenie płuc. Martyna Z. matka chłopca usłyszała zarzut narażenia go na bezpośrednie ryzyko utraty życia lub zdrowia.

Kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu, za który grozi do 5 lat pozbawienia wolności, wyjaśniała, że feralnego 6 kwietnia 2018 r. dwukrotnie zostawiła dziecko pod opieką partnera. Twierdziła, że zachowania partnera ją niepokoiły i uważała je za groźne. Nie zawiadomiła jednak Policji, kiedy Dariusz G. powiedział jej że uderzył chłopczyka. Biegli nie kwestionują poczytalności obojga rodziców.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

LolLol

5 0

Oboje dożywocie a nie która matka pozwala na takie traktowanie dziecka, ją po tym tempym łbie powinien lać. 22:47, 02.12.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MatkaMatka

3 0

5 lat? to kpiny 00:34, 03.12.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

podatnikpodatnik

2 0

I my podatnicy mamy takie kanalie utrzymywać?Wolne żarty a nie wolne sądy, no chyba ,że powolne. 12:29, 03.12.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

LolLol

2 0

Dokładnie tak powinni ciężko w polu pracować tacy na swoje utrzymanie w celi a tu ciepło spacerek paczuszka odwiedzinki telewizor gry itp. A małe aniołki cierpią przez takie *%#)!& Dożywocie!!!! 13:36, 03.12.2019


wojkawojka

0 0

Jak się ma dziecko? 13:42, 03.12.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%