Niezwykłe upały nie pomagają zawodnikom mistrzostw Europy Małych Lig w zachowaniu dobrej formy. Za nami już czwarty dzień eliminacji turnieju, a jak mówią fachowcy teraz dopiero dobrze widać, kto jest lepiej przygotowany do wielodniowych zawodów. Przypomnijmy, że w Małej Lidze, ze względu na bezpieczeństwo zawodników, ściśle przestrzega się limitów narzutów dla miotaczy, obowiązuje również zasada, że wszyscy zawodnicy z ławki rezerwowych muszą grać w każdym spotkaniu. To stawia przed trenerami trudne wyzwania, a już na pewno wymaga dobrej znajomości matematyki, ale nie od dziś przecież twierdzimy, że baseball to gra dla ludzi myślących. Wczoraj grali: Polska odniosła pierwsze zwycięstwo, pokonując Małą Ligę z Węgier – 15 : 5. Kibice polskiego zespołu odetchnęli, bo oto pojawiła się całkiem realna szansa na awans Małej Ligi Śląsk do ćwierćfinału zawodów. Włosi niejako planowo pokonali Wielka Brytanię - 12 : 4. Polska, Węgry i Mołdawia zaliczyły po jednej wygranej i jest bardzo prawdopodobne, że o ostatecznej kolejności tych zespołów zadecyduje bilans straconych, bądź zdobytych obiegów. Po czwartym dniu eliminacji Węgry straciły 40 obiegów i już zakończyły eliminacje, Mołdawia ma stracone 26 a Polska 28 obiegów. Jutro grają: Polska z Wielką Brytanią a Mołdawia z Włochami. Kibice już liczą – jakimi wynikami mogą zakończyć się jutrzejsze spotkania? Czy to samo robią dziś wieczorem trenerzy zainteresowanych zespołów?