Dwudniowy Festiwal Saski Król i Jego Armia zorganizowany przez Muzeum Pałac Saski miał w tym roku swoją dziesiąta edycję. Podczas dwóch dni można było podziwiać tancerzy, aktorów i muzyków, którzy przeniosą nas artystycznie do czasów unii polsko-saskiej.
Każdy mógł popróbować swoich sił w warsztatach tańców dawnych lub w warsztatach kuchni staropolskiej. Miłośnicy militariów mieli okazje zobaczyć rekonstruktorów odtwarzających wojska koronne, saskie, austriackie i pruskie z XVIII wieku. Żołnierze rozłożyli obóz w Parku im. R. Traugutta.
W strefie miasteczka z XVIII wieku można było zobaczyć rzemieślników jak żywo przeniesionych z okresu unii-polsko saskiej i czasów panowania Augusta III Wettyna i ich rzemiosło: kowalstwo, bartnictwo, szewstwo, krawiectwo, pasamonictwo, hutnictwo szkła, zielarstwo, kaletnictwo, koronczarstwo, elaborację amunicji, powroźnictwo, tokarstwo, kaflarstwo, fajkarstwo. Pośród stoisk przechadzałyhandlarki rodemz XVIII wieku.
Dla najmłodszych przygotowano strefę zabaw „Mali Sarmaci”, a w niej m.in. warsztaty zdobienia pierników, kreatywne warsztaty klocków piankowych, czy spektakle teatrzyku kukiełkowego. Dla starszych dzieci edukatorzy przygotowali: gry towarzyskie z XVIII wieku, stoisko nauki kaligrafii i iluminacji historycznej oraz ciekawostki z wiedzy geograficznej czasów nowożytnych.
Nowością podczas Festiwalu Saskiego była strefa food trucków czyli „Festiwal smaków i historii’ przygotowany przez Street Flow Event.
1 0
Orszaki, dworaki
Szum pawich piór
Orszaki, dworaki
Szum!
4 1
Uważam, że Odyseja Historyczna była dużo ciekawszym wydarzeniem.
Te namioty na kostce średnio mnie przekonują, może za dużo betonu...
2 1
Byłem, widziałem i się rozczarowałem. Ciekawe ile ta zabawa nas podatników kosztowała?
2 1
Ok, próbowaliście, ale nie wyszło, gmina za poprzedniej władzy też próbowała, z miernym skutkiem. Jeśli chcecie dobrej, na porządnym poziomie imprezy historycznej, to zwróćcie się do tych ludzi, co robili Odyseję,
1 1
Moim zdaniem kondukt po Królewskiej i te wystrzały oraz filmiki o rozrulywkach Sasa w dniu pogrzebu Prezydenta Burzyńskiego byly niestosowne. Można było sobie darować.