Zamknij

Przywracają pamięć o społeczności krośniewickich Żydów

13:21, 03.03.2021 TPZK Aktualizacja: 06:35, 04.03.2021
Skomentuj

Do dziś nie udało się ustalić nazwisk większości osób – krośniewickich Żydów zamordowanych w niemieckim obozie zagłady Kulmhof. Zapraszamy na wystawę „Współcześni powinni przywracać naszej pamięci tych, których nie ma”, na której będziecie Państwo mogli zobaczyć twarze choć kilku z nich i obejrzeć pamiątki i dokumenty po nich ocalałe.

Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Kutnowskiej wraz z Partnerami Muzeum im. Jerzego Dunin-Borkowskiego w Krośniewicach i Archiwum Państwowym w Płocku Oddział w Kutnie przygotowało wystawę czasową, która będzie czynna do 19 kwietnia.

.2 marca wystawa została otwarta przez przedstawicieli organizatora i jego partnerów. O wystawie opowiedziały: Ksenia Stasiak, Elżbieta Pajor i Julita Szczepankiewicz.

- Tytuł wystawy zaczerpnęliśmy z sentencji wyrytej na tablicy pamiątkowej ustawionej w pobliżu synagogi przy ul. Kutnowskiej w Krośniewicach. Organizując obchody i otwarcie wystawy w warunkach epidemii Covid-19 zachowywaliśmy wszelkie obowiązujące przepisy sanitarne, a więc dystans, dezynfekcja i maseczki - mówiła Julita Szczepankiewicz. - Wystawa prezentowana jest w ramach  projektu pn. „Przywracamy pamięć o społeczności krośniewickich Żydów”  realizowanego  dzięki wsparciu finansowemu  Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny  w Polsce. Patronat Honorowy objęli  Naczelny Rabin Polski  Michael Schudrich oraz Przewodniczący Rady Miejskiej w Krośniewicach Sławomir Kępisty.

 

Purim uchodzi za najradośniejsze z żydowskich świąt. Upamiętnia wyswobodzenie Żydów z opresji imperium perskiego w V w.p.n.e. Wówczas to królewski minister Haman urażony zachowaniem Żyda Mordechaja, który mu się nie pokłonił, postanowił zgładzić wszystkich Żydów mieszkających w owym czasie w Persji. Jednak pasierbica Mordechaja – Estera – udała się do króla i pomogła ocalić naród. Żydzi zostali uratowani, natomiast Hamana z synem powieszono. Radość święta bierze się z wiary w niezniszczalność narodu żydowskiego. Nie wolno podczas niego pościć czy być w żałobie, ale należy się cieszyć i radować. Jest to jedyny dzień w roku, podczas którego Żydzi mogą wkładać stroje innej płci i nosić maski. Przebierańcy chodzą od domu do domu, urządzane są zabawy i maskarady. Do tradycji tego święta należy także obdarowywanie się podarkami. Wieczorem ucztuje się i bawi przy dużej ilości alkoholu.

W kalendarzu żydowskim święto Purim przypada 14 dnia miesiąca adar. Z kolei w kalendarzu gregoriańskim jest to święto ruchome, które wypada w lutym lub marcu – w ostatnią pełnię księżyca przed wiosenną równonocą.

W 1942 r. Purim przypadało na mroźny i śnieżny dzień 2 marca. Jednak tego dnia licząca blisko tysiąc osób krośniewicka społeczność żydowska nie miała się radować i świętować. I to nie tylko dlatego, że był to kolejny rok wyniszczającej wojny, a oni od trzech lat żyli w ciężkich warunkach, stłoczeni w ciasnym krośniewickim getcie obejmującym kilka kamienic i kilkanaście domów przy ul. Kutnowskiej. 2 marca 1942 r. miał być początkiem końca getta i społeczeństwa żydowskiego w Krośniewicach, albowiem na ten dzień niemiecki okupant zaplanował – jakby przewrotnie do założeń święta ocalenia – ich eksterminację.

Straszliwa psychoza w getcie miała wytworzyć się już kilka dni wcześniej, kiedy do Krośniewic docierało coraz więcej wieści z nieodległego Chełmna nad Nerem, wówczas zwanego Kulmhof am Nehr, gdzie naziści kilka miesięcy wcześniej, w grudniu 1941 r. urządzili główne miejsce masowej zagłady ludności żydowskiej z Kraju Warty oraz więźniów łódzkiego getta. Wtedy jeszcze starano się uśpić czujność mieszkańców getta, a na pytania o ewentualną wywózkę udzielano względnie uspokajających odpowiedzi o wysiedleniach do Rumunii. Nieco mniej delikatny był niemiecki burmistrz Krośniewic, Becker, który na pytania o to, gdzie zostaną wywiezieni odpowiadał z uśmiechem, że do nieba.

Jednak tego dnia – 2 marca – do Krośniewic zaczęły przyjeżdżać samochody, na które ładowano Żydów bez wyjątku: mężczyzn, kobiety i dzieci. Wg świadków transporty te miały być organizowane przez funkcjonariuszy z Chełmna. Ludzi wywożono zarówno samochodami odkrytymi, jak i krytymi – przystosowanymi do gazowania spalinami. Hitlerowcy brutalnie „ubijali” Żydów kolbami karabinów, żeby zmieścić ich jak najwięcej w aucie. Towarzyszył temu przeraźliwy krzyk, płacz i lament. Żydzi już wówczas wiedzieli, że celem ich podróży bynajmniej nie będzie odległa Rumunia, ale właśnie Beckerowe niebo.

W przeciągu 3-4 dni około tysiąca krośniewickich Żydów zostało wywiezionych od Chełmna nad Nerem, gdzie ich zamordowano. Już po likwidacji getta, każdego napotkanego w Krośniewicach i okolicach Żyda, któremu jakimś cudem udało się uniknąć wywózki, także wysyłano do Kulmhof.

Eksterminacji dokonywano w samochodach – mobilnych komorach gazowych, przy użyciu gazów spalinowych. Ciała pomordowanych wywożono do pobliskiego Lasu Rzuchowskiego, gdzie grzebano w masowych mogiłach. Po kilku miesiącach – w obawie przed zagrożeniem epidemiologicznym, spowodowanym rozkładem ciał – groby otwarto, postawiono polowe krematoria i rozpoczęto palenie wydobytych zwłok.

Sprawiedliwy wśród Narodów Świata

Tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata honorowane są osoby, które w czasie Zagłady podjęły bezinteresowne działania na rzecz ocalenia jednego lub więcej Żydów. Tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata jest przyznawany przez państwo Izrael od 1963 roku. O nadaniu tytułu decyduje Instytut Yad Vashem w Jerozolimie za pośrednictwem specjalnej komisji, która rozpatruje składane wnioski. Yad Vashem – Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów - powstał w 1953 roku, a jego celem jest dokumentowanie historii narodu żydowskiego podczas Zagłady i upamiętnianie ofiar.

Na awersie medalu widać dwie ręce trzymające liny osnute drutem kolczastym. Liny otaczają kulę ziemską. To symboliczne wyrażenie idei, zgodnie z którą ratujący sprawiają, że kula ziemska kręci się – świat istnieje. Kula otoczona jest słowami: „Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat”.

Józefa Dziewierska, mieszkanka Krośniewic, w 1997 roku otrzymała tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata za uratowanie życia Saby Aleksander i jej córki Róży, które ukryła w nocy w przededniu likwidacji getta krośniewickiego 2 marca 1942 roku.

Saba Aleksander (wariant nazwiska: Zofia Marczak)

Imiona rodziców: Ide Łejb i Estera z domu Szwarc

Urodziła się w Krośniewicach

W Krośniewicach mieszkała w następujących miejscach: plac Wolności; Kutnowska (getto); dom Appla

Wykorzystano informacje ze strony internetowej:

https://new.getto.pl/pl/Osoby/A/Aleksander-Saba-Flaster

Fragmenty relacji „Moje wspomnienia z lat 1939-1945” ocalonej od zagłady Saby Aleksander

W tym dniu był siarczysty mróz i śnieżyca, mimo to wraz z córeczką zdecydowałam się uciec. Poszłam do furmana, by ten wywiózł nas z miasta. Wchodząc, powiedziałam nieśmiało, że chciałabym wynająć furmankę, ażeby wyjechać z miasta. Gdy usłyszałam, że nie ma furmana i nie wróci, poprosiłam: „nie mogę stąd wyjść, bo Niemcy schwycą”. Słów „czy ja panią wyrzucam” nie mogłam zapomnieć przez całe życie. Byli to Polacy - biedni ludzi, mający jeden pokój i ośmioro dzieci. Polka przenocowała nas bezinteresownie w piwnicy. Nazajutrz okazało się, że do Krośniewic zjechało się mnóstwo gestapowców, którzy otoczyli getto i akcja się zaczęła. 1 marca 1942 roku wyruszyłam wraz z dzieckiem w świat. Pieszo udałyśmy się do Łęczycy, droga była bardzo ciężka, dużo śniegu, siarczysty mróz i ślizgawica. Szłyśmy cały dzień o głodzie i chłodzie. Pod wieczór doszłyśmy do miasta, skąd po dwóch dniach przeszłyśmy przez zieloną granicę w okolicach Tuszyna do Generalnej Guberni. 4 marca 1942 roku dotarłyśmy do piotrkowskiego getta. Tam dowiedziałam się, że getto w Krośniewicach zostało zlikwidowane w dniach od 1 do 3 marca 1942 roku. Wraz z krośniewickimi Żydami w Chełmnie nad Nerem została zamordowana moja matka i siostra z dwojgiem dzieci. Według mnie, z 1200 Żydów z Krośniewic, ocalało zaledwie kilka osób, oczywiście dzięki ucieczce przed likwidacją getta.

Wykorzystano informacje zawarte w: Relacje, zeznania ocalałych Żydów, Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma w Warszawie, sygnatura 301/6026

Róża Aleksander (wariant nazwiska: Krystyna Nowak)

Imiona rodziców: Gabriel Aleksander i Saba z domu Flaster

Urodziła się 25 sierpnia 1931 roku w Łodzi

Wykorzystano informacje ze strony internetowej:

https://www.1944.pl/archiwum-historii-mowionej/krystyna-nowak,1535.html

Róża Aleksander, mała dziewczynka, która przed 79 laty, 2 marca 1942 roku uciekła wraz z matką z krośniewickiego getta przed nazistowskimi Niemcami,  ma dzisiaj 90 lat, mieszka daleko od Krośniewic.  Za pośrednictwem Sławomira  Mikołajczyka, który w przeddzień otwarcia wystawy rozmawiał z nią telefonicznie pozdrowiła społeczność krośniewicką i podziękowała za pamięć  o Żydach, którzy przez wieki współtworzyli miasto Krośniewice.

Jeśli chcesz posłuchać o losach Róży Aleksander (po ucieczce z getta przyjęła nazwisko Krystyna Nowak)  kliknij w link: 

https://vod.tvp.pl/video/notacje-historyczne,krystyna-nowak-ludzi-zasypywali-gaszonym-wapnem,870129

(TPZK)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%