Zamknij

Studiuj w uczelni z tradycjami, która idzie z duchem czasu! Trwa rekrutacja

00:00, 13.07.2020 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 08:08, 13.07.2020
Fot. KSW Fot. KSW

Trwa rekrutacja na studia. Szeroką ofertę edukacyjną przygotowała również Kujawska Szkoła Wyższa we Włocławku. Do wyboru jest aż 17 kierunków. Dlaczego warto postawić na edukację we włocławskiej uczelni? M.in. o tym rozmawiamy z rektorem prof. Stanisławem Kunikowskim.

Ten rok jest dla Kujawskiej Szkoły wyjątkowy, ponieważ świętuje ona 25-lecie istnienia. Jaki był ten czas dla uczelni, która trwale wpisała się już w środowisko edukacyjne Włocławka?

Jako członek Włocławskiego Towarzystwa Naukowego 25 lat temu pełniłem funkcję sekretarza generalnego Towarzystwa. W 1993 roku z całym zarządem podjęliśmy decyzję, aby utworzyć uczelnię wyższą we Włocławku.

Notabene o utworzenie uczelni zabiegaliśmy już w latach 80. ubiegłego wieku. Wtedy zarząd Włocławskiego Towarzystwa Naukowego wyszedł z propozycją utworzenia filii Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. To był rok 1982 i nawet był prowadzony nabór, ale niestety przez zawirowania polityczne nie udało nam się otworzyć filii.

W 1995 roku, po dwóch latach starań dostaliśmy zgodę na utworzenie kierunku Praca Socjalna. Otrzymaliśmy ją w czerwcu, a w lipcu zrobiliśmy nieco spóźnioną rekrutację i przyjęliśmy ponad 200 studentów.

To był początek uczelni we Włocławku.

Co nam przyświecało? Włocławek w tamtych latach miał bardzo niski współczynnik skolaryzacji. W czasach transformacji ustrojowej po 1989 r. nasze miasto szczyciło się niechlubną liczbą osób bezrobotnych i pozostających na utrzymaniu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Stąd inicjatywa, aby utworzyć uczelnię wyższą, kształcącą kadry specjalistów, którzy doskonale odnajdą się w nowych realiach rynku pracy. Obecność uczelni wyższej zawsze wspiera rozwój miasta i regionu.

W 1997 roku, w związku z rozwojem uczelni zmieniliśmy jej nazwę z Wyższej Szkoły Pracy Socjalnej na Wyższą Szkołę Humanistyczno-Ekonomiczną. Miało to związek z tym, że zaczęliśmy tworzyć nowe kierunki studiów o profilu humanistycznym i społecznym, a konkretnie ekonomicznym.

W 2015 r. zmieniliśmy nazwę uczelni na Kujawską Szkołę Wyższą. Wychodziliśmy z założenia, że nazwa uczelni powinna być bardziej skojarzona z regionem. To nam się udało, ponieważ nazwy nie wybierał rektor ani senat tylko społeczność akademicka. Wydaje mi się, że przez pięć lat ta nowa nazwa wrosła już w środowisko lokalne.

Jak pan wspomniał, pierwsza rekrutacja dotyczyła jednego kierunku. Teraz również trwa rekrutacja na nowy rok akademicki, ale kierunków jest znacznie więcej. Na jaką ofertę mogą obecnie liczyć studenci?

Mamy obecnie 17 kierunków*. Należymy do nielicznych uczelni w województwie kujawsko-pomorskim, która ma ich tak wiele. To zasługa dużej aktywności nauczycieli akademickich i władz uczelni, a także tego, że rozwijamy działalność edukacyjną również poza Włocławkiem.

Mamy filię w Grudziądzu z kierunkiem inżynierskim, drugą – bardzo dobrze rozwijającą się – w Nowym Targu z kierunkiem Bezpieczeństwo narodowe i trzecią – w Siemianowicach Śląskich, w której będą kształcić się studenci na kierunku Zarządzanie.

Zgodnie z przepisami Ustawy prawo o szkolnictwie wyższym i nauce musimy zapewnić kadrę na każdy kierunek i to nam się udaje. Cieszy mnie, że w gronie tym są też praktycy. Mamy w kadrze również profesorów, doktorów habilitowanych, doktorów. Większość jest z regionu, ale są również wykładowcy z Torunia, Łodzi i innych ośrodków w kraju.

Jesteśmy na tyle mobilni, że jeżeli dany kierunek nie cieszy się zainteresowaniem ze strony kandydatów, to bardzo szybko staramy się zastąpić go innym, który cieszy się powodzeniem na rynku pracy. Tak uczyniliśmy w przeszłości. Mimo mojego dużego sentymentu do historii, jeśli nie było naboru na ten kierunek, to w jego miejsce pojawiała się nowa propozycja edukacyjna. Podobnie było z socjologią, europeistyką czy ochroną środowiska. W zamian powstały kolejne kierunki.

Wszystkie kierunki, a mamy ich 17, mają pozytywną ocenę Polskiej Komisji Akredytacyjnej. To jest ewenement, bo na tyle kierunków, przy bardzo szczegółowych kontrolach zdarza się, ze jakiś kierunek otrzyma ocenę warunkową, co oznacza rok na dostosowanie się do wytycznych z protokołu pokontrolnego.

W spektrum naszego zainteresowania, jeśli chodzi o ofertę kształcenia, są przede wszystkim nauki społeczne, nauki o zdrowiu i nauki techniczne. Mamy pięć kierunków magisterskich, pięć inżynierskich i siedem licencjackich. Nie stawiamy na któryś typ studiów w sposób zdecydowany. Uważamy, że powinni o tym decydować kandydaci.

Spotykamy się z takimi opiniami, że powinniśmy iść bardziej w kierunki techniczne. Zdajemy sobie jednak sprawę, że jest wiele politechnik – w Łodzi, Bydgoszczy, Gdańsku, Poznaniu czy Warszawie. Również włocławska Państwowa Uczelnia Zawodowa ma kierunki techniczne. Musimy umiejętnie przygotowywać ofertę kierunków tak, aby zainteresować jak największą liczbę kandydatów na studia i wydaje mi się, że to nam się udaje.

Od kilku lat bardzo duży nacisk kładzie się na kształcenie praktyczne. Jak ten aspekt wygląda w Kujawskiej Szkole Wyższej?

Wszystkie kierunki w naszej uczelni są kierunkami praktycznymi. W ślad za tymi kierunkami trzeba tworzyć pracownie i laboratoria. Mamy ich ok. 20 i planujemy tworzyć kolejne.

Cieszy nas, że mamy podpisane porozumienia z interesariuszami zewnętrznymi, które dają nam gwarancję odbywania studentom naszej uczelni praktyk w renomowanych firmach o bardzo dobrym zapleczu technicznym. Stawiamy na taki sposób kształcenia praktycznego.

Prowadzimy też własne podmioty, w których studenci odbywają praktyki. Mam tu na myśli działające już pięć lat Centrum Rehabilitacji Fizjo-Fit. Realizuje ono zabiegi również w oparciu o podpisaną umowę z NFZ. Mamy bardzo dobrze wyposażone pracownie, w których praktyki odbywają studenci Pielęgniarstwa i studenci pięcioletnich jednolitych studiów magisterskich na kierunku Fizjoterapia.

Jeśli chodzi o kierunki społeczne, takie jak bezpieczeństwo narodowe, pedagogika studia I i II stopnia czy pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna, to doskonałym miejscem jest założony przez nas w 2012 roku Zespół Szkół Akademickich. Uczy się w nim obecnie ponad 600 uczniów. W skład ZSA wchodzi szkoła podstawowa, liceum, szkoła mistrzostwa sportowego i jedyne w Polsce technikum wojskowe. Patronat nad klasami mundurowymi sprawuje Ministerstwo Obrony Narodowej

Z jednej strony nasi studenci mają tam zajęcia praktyczne, z drugiej staramy się stworzyć uczniom ZSA tak dogodne warunki finansowe, aby mogli studiować w naszej uczelni. Tak samo jest z pozostałymi studentami. Jako uczelnia społeczna mamy bardzo rozbudowany system wsparcia finansowego – stypendia, ulgi i zniżki w czesnym. Gdy się ma stypendium socjalne, często w wysokości 700 zł, albo stypendium rektora i do tego otrzymuje się zniżki w czesnym z racji np. aktywności na rzecz promocji, to w wielu przypadkach pieniądze zostają w kieszeni. Staramy się utrzymać jedno z najniższych czesnych w regionie. Tak samo jest na studiach podyplomowych.

A jaka przyszłość czeka Kujawską Szkołę Wyższą? Jaka jest wizja rozwoju uczelni?

Dobiegają końca nasze dwuletnie działania zmierzające do utworzenia czwartej filii we Lwowie z kierunkiem Kosmetologia, który cieszy się na Ukrainie bardzo dużym powodzeniem. Jesteśmy w trakcie przygotowania pełnej dokumentacji i mam nadzieję, że w przyszłym roku akademickim ten kierunek powstanie we współpracy z Uniwersytetem Kultury Fizycznej, uczelnią państwową posiadającą znakomite laboratoria. Tam będą kształcić się przyszłe kadry na terenie Ukrainy. Wykładowcami będą nauczyciele akademiccy z Polski i Ukrainy.

Marzy mi się również, żeby we Włocławku – co od paru lat dość mocno akcentuję – powstała akademia, najlepiej na bazie istniejących uczelni. Chciałbym, żeby w mieście była jedna, silna uczelnia państwowa.

Zdaję sobie sprawę, że przepisy prawa nie zawsze idą w parze z naszymi pomysłami, ale jeżeli jest sposobność, aby utworzyć taką akademię, trzeba zrobić wszystko, żeby to była uczelnia działająca przez kolejne lata. Podobne akademie z powodzeniem działają w mniejszych miastach niż Włocławek.

Do zrealizowania tego pomysłu potrzeba dwóch kierunków z uprawnieniami do doktoryzowania się. Mamy w Kujawskiej Szkole Wyższej pięć kierunków magisterskich i jesteśmy w stanie przygotować na dwóch z nich pełną dokumentację, aby starać się o uprawnienia do kolejnego stopnia. Wtedy można będzie przekształcić uczelnię w akademię.

Nie ukrywam, że to jest moje marzenie. Mam nadzieję, że tego doczekam, bo wtedy będzie Włocławek w pełni miastem akademickim. To podniesie rangę miasta, a także nauki w naszym regionie.

 

* Obecnie prowadzona jest rekrutacja na kierunkach: Administracja, Bezpieczeństwo i higiena pracy, Bezpieczeństwo Narodowe (Włocławek i Nowy Targ), Dietetyka, Energetyka, Logistyka, Pedagogika, Pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna, Inżynieria Mechaniczna (Grudziądz), Zarządzanie (Siemianowice Śląskie), Pielęgniarstwo oraz Fizjoterapia.

Więcej o rekrutacji do Kujawskiej Szkoły Wyższej dowiesz się na ksw.wloclawek.pl.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%