Trener Maciej Kisieliński z Medalem Starosty Kutnowskiego Zasłużony dla Powiatu Kutnowskiego

Trener judo z UKS IPPON Kutno Maciej Kisieliński uchwałą Zarządu Powiatu Kutnowskiego otrzymał Medal Starosty Kutnowskiego „Zasłużony dla Powiatu Kutnowskiego”. Odbierze go 29 stycznia podczas sesji Rady Powiatu Kutnowskiego. 

Trener Maciej Kisieliński pracuje z dziećmi i młodzieżą w Młodzieżowym Domu Kultury od prawie 40 lat. W 1988 roku założył UKS IPPON Kutno- sekcję judo.  Po zakocńczeniu studiów,  służby wojskoawej rozpoczął pracę w Szkole Podstawowej nr 7 w Kutnie i prowadził sekcję w Młodzieżowym Domu Kultury, wówczas na tzw. "Górce" przy ulicy Sienkiewicza. 

- Od tamtej pory prowadzę zajęcia, 37 lat. W tym czasie przez sekcję przeszły tysiące zawodników. Bardzo wielu z nich po ukończeniu szkoły średniej na studiach trenowało judo w klubach w Warszawie, Toruniu, Olsztynie, Wrocławiu jako judocy seniorzy- mówi nam trener Maciej Kisieliński. 

Jego pasja przeszła na zawodników Martyna Kaźmierczak jest trenerką judo w klubie łódzkim, Zbigniew Żak był Mistrzem Polski w wojsku, Sebastian Aulich (prawnik) wicemistrzem Stanów Zjednoczonych w zawodach międzynarodowych, mieszka i pracuje w USA, Robert Maciak pracuje w komisji antydopingowej w Warszawie, Seweryn Wiktorek wicemistrz Polski był trzeci w Pucharze Europy jako reprezentant Polski, ukończył Akademię Wojsk Lądowych, jest oficerem służb specjalnych. 

- Mógłbym wymieniać tu dziesiątki nazwisk. Oprócz pasji trenerskiej miałem też od 1993 drugą - byłem strażakiem. Skończyłem kurs podoficerski, studia podyplomowe w Szkole Głównej Pożarniczej, brałem udział  w akcjach, dowodziłem jedną z trzech zmian - mówi odznaczony Medalem Starosty Kutnowskiego „Zasłużony dla Powiatu Kutnowskiego”. - Teraz jestem emerytem i poświęcam się dalej pasji trenerskiej.

Pytamy Pana Macieja czego życzy sobie i kutnowskiej sekcji judo.

- To proste samodzielnej sali gimnastycznej, tylko dla naszej dyspozycji, abyśmy nie byli uzależnieni od szkół, abyśmy mieli nieograniczony czas. Przez te 37 lat trenowałem w salach "Jedynki", "Dziewiątki", "Dwójki", teraz "Szóstki". Przez tyle lat nie doczekaliśmy się własnego kąta w Kutnie, takiego 15 na 10 metrów - mówi trener M. Kisieliński.