Sąd przyznaje rację zwolnionym nauczycielom MDK w Kutnie

Zwolnieni przez dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury Barbarę Łącką nauczyciele dochodzili swoich praw przed sądem. W piątek, 27 września Sąd uznał za niezgodne z prawem wypowiedzenia stosunku pracy wręczone Aleksandrze Kołodziejek i Radosławowi Rojewskiemu. Przed sądem reprezentowała ich radca prawny Agnieszka Cieślińska. Dyrektor Barbara Łącka uznała powództwa i nie oponowała. Sekcje prowadzone przez obu nauczycieli zostały rozwiązane. 

W sprawie z pozwu Aleksandry Kołodziejek, nauczycielki prowadzącej sekcję miłośników literatury i języka polskiego orzekał sąd w składzie SSR Szymon Kozłowski,  ławnicy Anna Ciąpała i Piotr Petera. Sąd uznał rozwiązanie umowy o pracę za niezgodne z prawem, orzekł wypłatę 8340 zł z ustawowymi odsetkami z rygorem wykonalności kwoty około 2 000 zł oraz 1350 koszty procesu dla strony przegranej. 

W sprawie z pozwu Radosława Rojewskiego orzekał sąd w składzie SSR Szymon Kozłowski i ławnicy Izabela Sobczyk-Studzińska i Maria Florczak. Sąd uznał rozwiązanie umowy o pracę za niezgodne z prawem, orzekł wypłatę 10 647 zł z ustawowymi odsetkami z rygorem wykonalności kwoty około 3 000 zł oraz 2700 koszty procesu dla strony przegranej. 

Dwie sekcje, literacka i muzyczna zostały zlikwidowane, natomiast wróciła sekcja szachowa. Dyrektor Barbara Łącka zatrudniła Janusza Pawlaka, byłego dyrektora kutnowskiego "Staszica", który zajął się prowadzeniem sekcji szachowej. 

Obecnie w Młodzieżowym Domu Kultury wedle planu pracuje 18 nauczycieli, jedynie nienazwana jest sekcja w Krośniewicach prowadzona przez Tomasza Marciniaka, byłego wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Kutnowskiego.  

Marek Drabik: W swoim czasie ja to wszystko ujawnię, i pan się zdziwi

Na piątkowej sesji Rady Powiatu Kutnowskiego radny Jacek Sikora z Komitetu Obywatelskiego.pl zapytał o wyniki spraw wytoczonych Młodzieżowemu Domowi Kultury.

- Kiedyś z Panem Starostą odbyliśmy bardzo merytoryczną i owocną rozmowę na temat Młodzieżowego Domu Kultury, podobno przegraliśmy sprawy z dwojgiem pracowników - mówi J. Sikora. 

- Nie zatrudniam pracowników Młodzieżowego Domu Kultury, musiałbym to sprawdzić - powiedział Daniel Kowalik, Starosta Kutnowski. - Wiem, że toczyły się jakieś postępowania dwóch pracowników, których sekcje zostały zlikwidowane.

- Dodam ze swojej strony, że ja tu wyjaśnię takie rzeczy, że panu się nie śniło - dodał Marek Drabik, przewodniczący rady i nauczyciel MDK w Kutnie. 

- Panie przewodniczący z cały szacunkiem, ale radzę wypić w przerwie melisę, bo raz mi pan odpowiada "W następnej kadencji", teraz, że mi się coś śni, powiedziałem tylko, że z Panem Starostą odbyliśmy bardzo merytoryczną rozmowę o MDK. Zadałem konkretne pytanie, a pan mi o snach - mówił radny Sikora.

- Nie przeciwnie, Jacek Sikora to jest pewnego rodzaju, za dużo bym powiedział, że jest idolem dla mnie, ale jest sympatyczny. Po prostu ja mam wiedzę na temat domu kultury taką, jakiej pan nie ma - odpowiedział M. Drabik. - W swoim czasie ja to wszystko ujawnię, i pan się zdziwi. Pan zna taką półprawdę, a ja znam szczegóły.