Mieszkaniec gminy rozlicza burmistrza Krośniewic

W połowie lutego na sesji w gminie Krośniewice wywiązała się dyskusja z mieszkańcami. Tam na sesję przybywają oni dość licznie. Przewodniczący rady Miejskiej Sławomir Kępisty miał dłuższą wypowiedź, można powiedzieć przedwyborczą. Wypomniał mianowicie wszystkie grzechy burmistrz Katarzynie Erdman. Mówił o rozwiązaniu umowy na inwestycję Mój Rynek i przepłaceniu jego wykonania, o oddaniu 51% udziałów w Zakładzie Usług Komunalnych Archidiecezji Łódzkiej, o zadłużeniu Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej i obsadzeniu tam stanowiska "człowiekiem nie wiadomo skąd", chodzi o Cezarego Jankowskiego. 

Radny Wojciech Koczaski zapytał: - Czy państwo wiedzieliście, że jest źle w MZGKiM? Proszę jednym słowem. 

- Ja chcę odpowiedzieć ale musi udzielić mi głosu pan przewodniczący - powiedział zastępca burmistrza Krzysztof Urbański.

- Wtedy jakby była odpowiedzieć że wiedzieli, to my byśmy pytali gdzie jest nadzór-powiedział W. Koczaski.

- Ówczesna Komisja Rewizyjna była zaproszona przez pana Cezarego Jankowskiego i nie przyszliście - wtrąciła burmistrz Katarzyna Erdman.

Następnie przypomniała wyjaśnienie mecenasa Macieja Kucharskiego potrzeby rozwiązania umowy na Mój Rynek. - Zarzuca mi pan niegospodarność, a proszę sobie przypomnieć co się działo wcześniej, jak gmina za gimnazjum oddawała 500 tys. zł, a następnie 900 tys. zł - mówiła K. Erdman. - Niech się pan zastanowi.

- Jaka była procentowo i kwotowa wysokość ewentualnej kary jaką byśmy zapłacili urzędowi marszałkowskiemu gdyby odkrył ten błąd w umowie na Mój Rynek? - pytała wiceprzewodnicząca Anna Chmielecka. - Przy projektach unijnych pracowałam 13 lat, ten typ błędu nie stanowiłby powodu do rozwiązania z gminą umowy przez urząd marszałkowski. Pani burmistrz kiedy pani podjęła decyzję o zerwaniu/rozwiązaniu umowy, to podjęła ją pani świadomie i przeliczyła czy się to pani opłaca. Jaka była wartość ewentualnej kary?

- Nie odpowiem, bo nie mam takich wyliczeń teraz.

- Pani burmistrz, ale to są bardzo proste wyliczenia. Tam dofinansowania był milion złotych.

- Jest z nami pani kierownik Aneta Gałek ...- zaczęła K. Erdman.

- Nie pytam pani Anety Gałek - wtrąciła A. Chmielecka.- Nie wie pani, bo pani tego w ogóle nie liczyła.

Andrzej Konwerski sprostował wypowiedź burmistrz dotyczącą zainteresowania Komisji Rewizyjnej miejski zakładem komunalnym. Komisja informowała władze i RIO o trudnej sytuacji i prosiła o szczególny nadzór nad zakładem. - Po drugie był audyt, który zleciła pani burmistrz czy skarbnik i nie dostaliśmy go, nie widzieliśmy, nie dostaliśmy też żadnego planu naprawczego, który by pozwolił widzieć, że jest jakaś nadzieja, że ten zakład się dźwignie. Takiego czegoś nie ma, między innymi dlatego ta pomoc nie została udzielona zakładowi - mówił radny A. Konwerski. - To nie radni, rada miejska sprawuje nadzór nad dyrektorem, tylko burmistrz, który go tam postawił.

Burmistrz chciała, żeby Kierownik Aneta Gałek odpowiedziała na pytania związane z kredytem, S. Kępisty nie dopuścił jej do głosu, twierdząc, że od 5 lat Katarzyna Erdman jest burmistrzem i to ona powinna odpowiadać. Krzysztof Urbański wtrącił - I widzicie teraz państwo dlaczego pani burmistrz nie przychodziła na sesję.

Radny Adam Nowicki przywołał wielkości zadłużenia gminy, które w związku z wzięciem kredytu mogą sięgnąć do 43%. - Nie jestem przeciw inwestycjom, tylko widzę jakie skutki ten kredyt może dla gminy przynieść. 

Mieszkańcy bardzo chcieli jeszcze dyskutować na temat kredytu i inwestycji, przewodniczący najpierw stwierdził, że to zwykłe bicie piany i że ma wizytę u lekarza i ogłosi przerwę do 16.00 (sic!), czyli jak to się mówi a niech ludzie siedzą i czekają. Następnie S. Kępisty poszedł po rozum do głowy i dał głos mieszkańcom. Prosili oni głównie o pozytywną decyzję w sprawie kredytu, który ma pozwolić na realizację inwestycji w gminie.  Mała uwaga: wszystko co jest mówione publicznie na sesji powinno być obligatoryjnie nagrane, niektórym mieszkańcom nie przekazano mikrofonu. 

Rada Miejska podjęła uchwałę o zaciągnięciu kredytu 9 "za" i 5 "wstrzymujący się". 

Dalej sesję prowadziła wiceprzewodnicząca Anna Chmielecka. 

Marcin Wiśniewski p.o. dyrektora Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wyjaśnia: 

Rozliczenia

Fragmenty z dyskusji nad budżetem Gminy Krośniewice

Pod koniec stycznia odbyła się sesja Rady Miejskiej w Krośniewicach. Radni uchwalili budżet na ten rok, Wieloletnią Prognozę Finansową na lata 2024 – 2027, zasady udzielania dotacji celowych w ramach Programu Ciepłe Mieszkanie, stawki jednostkowych dotacji przedmiotowej dla Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Krośniewicach na rok bieżący.        

Uchwalanie budżetu zaczęło się od szeregu autopoprawek, które do budżetu w imieniu burmistrz Katarzyny Erdman wniosła skarbnik Beata Mitlas. Budżet gminy w tym roku wyniósł ponad 59 milionów złotych, wydatki ponad 65 milionów złotych, deficyt ponad 16 milionów złotych, przewidywane zadłużenie na koniec 2024 r. wynosi prawie 19 milionów złotych. Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi wydała pozytywną opinię na temat budżetu. 

- Dokładnie przeanalizowałem ten budżet, umożliwia on rozwój gminie Krośniewice. Mamy 18 mln zł inwestycji z czego prawie 14 mln zł są to środki zewnętrzne - mówił radny Adam Nowicki. - Niestety mój wniosek do budżetu, który składałem w tym roku i poprzednim na te same drogi, niezwykle kluczowe w mojej ocenie, dla mieszkańców, gdzie jest firma, gęsta zabudowa, jeździ autobus szkolny. Nie złożono żadnego wniosku o środki zewnętrzne na te drogi, w Szubinie gdzie jest droga szutrowa i w Pomarzanch, gdzie na części nie ma drogi asfaltowej. 

Radny zauważył, że gdyby nie środki zewnętrzne zadłużenie na koniec tego roku wyniosłoby ponad 40% i stanowiłoby zagrożenie dla budżetu. 

- Niepokoi mnie też sytuacja w Miejskim Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, boję się żeby to nie przełożyło się na wydanie dodatkowych środków przez gminę - mówił radny A. Nowicki. 

Wiceprzewodnicząca rady Anna Chmielecka pytała o ulicę Cichą. - Mieszkańcy zwrócili się do mnie dwukrotnie o generalny remont tej ulicy. Dotychczas wykonywana jest dorywczo. Teraz jest w opłakanym stanie, nie da się tamtędy przejechać. Warto wykonać ją kompleksowo, w jednym roku można położyć kanalizację  w drugim nawierzchnia. Pani radna Łukomska również stara się o budowę ulicy Cichej - mówiła radna. 

Zastępca burmistrza Krzysztof Urbański zwrócił uwagę, że przynajmniej ulica Cicha ma chodnik, a Bema i Wąska nie i tam najpierw będą prace, a dodatkowo budowa ich jest dotowana. 

- Za około 700 tys. zł zostanie wykonany parking i droga dojazdowa łącząca Kutnowską z Toruńską- mówił K. Urbański. - Tam na rogu będzie plac zabaw, wygrał projekt obywatelski na 70 tys. zł. Tena framgemnt Krośniewic był trochę zaniedbany. Będzie to realizowane jak tylko pozwoli pogoda. Wykonawca jest wyłoniony, czeka tylko na projekt. 

Radna Irena Cieślińska zapytała o teren koło młyna - W poprzednim roku było sypane kruszywem i tam są znów dziury. K. Urbański powiedział, że niestety tak jest po zimie i będziemy sypać kruszywem.

Głos zabrała radna Ewa Stolarczyk - Czy droga od Woli Nowskiej, która biegnie do Szubska ma dokumentację? Druga droga przez Luboradz, znana podkowa, czy też ma dokumentację i kolejna od strony kapliczki z Godzięb do Cygan, połowa tej drogi jest wyremontowana, a reszta nie. 

Inspektor Paweł Wojtczak odpowiedział, że na te trzy drogi gmina nie posiada dokumentacji.

- Czy pani burmistrz mogłaby wystąpić o jakieś dofinansowanie aby te drogi też były przejezdne - powiedziała radna E. Stolarczyk. 

- Wszystkie drogi są dla nas ważne - powiedziała burmistrz Katarzyna Erdman. - Co bedziemy mogli z takich bieżących inwestycji to oczywiście zrobimy dokumentację jeśli pozwolą nam środki na to. 

Radny Andrzej Bonawenturczak wyraził zadowolenie, że na potrzeby klubu zaplanowane są iwnestycje za 1,2 mln zł. - Cieszę się, że przez te 5 lat doczekaliśmy się ładnego ogrodzenia, stadion jest oświetlony, monitorowany, mamy nowe  bramki i wiaty zawodnicze - mówił zadowolony radny. - Jednak jeszcze więcej inwestycji potrzeba m.in. piłkochwyty, tarta nowa bieżnia, trybuny i nieczynny od trzech lat skatepark.