Mieszkańcy Siemianowa są niezadowoleni z decyzji wójta Tomasza Grabowskiego. - Miała być tu asfaltowa droga, a jest usypana i utwardzona. Jak będą deszcze to będzie po drodze, już to przerabialiśmy - mówi mieszkanka gminy Strzelce. 

- Wójt obiecał drogę asfaltową! Była masa, ale dla nas na drogę nie starczyło. Czekamy na drogę kilkadziesiąt lat. Wójt opowiadał mamie, że wreszcie będzie miała za oknem XXI wiek. Śmiechu warte takie obietnice - komentuje Krzysztof Matczak. 

Mężczyzna napisał skargę 11 maja do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. 

- Droga w Siemianowie jest drogą powiatową w gminie Strzelce i od ponad 40 lat nie było z nią nic zrobione. Raz tylko gmina się postarała i przywiozła polne kamienie z jakimś gruzem, oczywiście nie było żadnego walca, żeby to ubić. Mieszkańcy tej drogi równali ją grabkami, ubijali własnymi prywatnymi samochodami, jeżdżąc do pracy. Pan Wójt gminy Strzelce był w starostwie w Kutnie i podpisał umowę z dyrektorem tegoż urzędu, że zobowiąże się zbudować naszą drogę w Siemianowie i trzy inne, wszystkie miały być w masie z poboczami. Oczywiście tamte trzy zrobił, a na naszą okazało się, że brakło funduszy i tylko ma położyć tłuczeń bez żadnej podbudowy, tłuczeń  na drogę gruntową prawie polną. A o asfalcie Pan Wójt powiedział, żebyśmy zapomnieli i że nie mieliśmy drogi i nie będziemy mieli. Pieniądze na nią pochodziły z Polskiego Ładu i normalnie się rozpłynęły na inne drogi w pobliżu zamieszkania wójta. Gmina podpisała umowę z firmą Wotex z Micina, która zaczęła budowę tej drogi na początku marca i wykorzystywała tylko parę metrów drogi. Zamiast gruzu czy betonu pod tłuczeń przywiozła jakąś glinę, w której są gwoździe druty i trochę pecynek gruzu, którego by policzył na palcach. Robotnicy tej firmy pokazują się na  drodze tylko jeden raz na dwa tygodnie i tak od marca. Z wiarygodnych źródeł wiem, że na tej drodze miał być asfalt. A według wójta nie. Panie Ministrze my jako mieszkańcy prosimy Pana o pomoc i interwencję w tej sprawie w gminie Strzelce, bo Wójt nie odbiera żadnych telefonów od mieszkańców tej drogi, ponieważ po zapisywał sobie nasze nazwiska przy numerach telefonów - pisze do ministra pan Krzysztof. 

Ministerstwo odesłało skargę na wójta T. Grabowskiego do Rady Gminy Strzelce. Tam Komisja Skarg Wniosków i Petycji 14 czerwca stwierdziła, że skarga jest bezzasadna. 

29 maja przewodniczący Komisji Skarg Wniosków i Petycji zorganizował posiedzenie dotyczące rozpatrzenia skargi, nie odbyło się z powodu braku kworum, nieobecny był radny Tadeusz Sobczyk. Po zapoznaniu się z treścią skargi uczestnicy opuścili salę salę obrad nowego terminu posiedzenia nie ustalono. W protokole z posiedzenia ujęci są wszyscy obecni oprócz adwokat Małgorzaty Konarskiej. Dlaczego? Nie wiadomo.

Radna Teresa Sobczyk uważa, że komisja została zorganizowana niezgodnie ze statutem gminy, nie została powiadomiona jako przewodnicząca rady gminy ani o posiedzeniu tej komisji, ani o porządku, ani o terminie posiedzenia. Na komisję ponadto nie zaproszono i nie powiadomiono skarżącego Krzysztofa Matczaka, sołtysa Andrzeja Karasiewicza, wójta Tomasza Grabowskiego.  Radna domagała się ponownego zorganizowania komisji, i tak też się stało. Odbyło się ono 14 czerwca, następnie uchwała w sprawie uznania skargi za bezzasadną nie została rozpatrzona przez radę. 

Rada Gminy Strzelce w sierpniu 2022 roku przyjęła uchwałę w sprawie przejęcia od Powiatu Kutnowskiego zadania zarządzania odcinkami dróg powiatowych zlokalizowanych na terenie gminy Strzelce, chodzi tam też o drogę Klonowiec Wielki - Wieszczyce na odcinku od km 1 + 722 do km 3 + 830, wynika z tego, że odcinek do wykonania nakładki asfaltowej to km 2+108. 

- Powiat Kutnowski Gminie Strzelce przekazał zadanie polegające na pełnieniu obowiązków zarządcy drogi w zakresie przebudowy dróg polegającej na prowadzeniu robót budowlanych związanych z przebudową infrastruktury drogowej w tym jezdni, chodników, poboczy oraz innych robót towarzyszących w zakresie realizacji zadania inwestycyjnego, przygotowanego i realizowanego przez Gminę Strzelce - informuje Tomasz Walczewski, członek zarządu powiatu. 

Odcinek 2,108 km to odcinek od granicy z gminą Łanięta - Klonowiec Wielki do posesji sołtysa Andrzeja Karasiewicza, nakładka asfaltowa wykonana na tym odcinku to długość około 1,320 km do drogi Niedrzew - Głogowiec. Pozostały odcinek drogi jest przygotowany do położenia nakładki to jest około 800 m. Uchwała rady gminy wyraźnie określa długość odcinka drogi 2,108 km do wykonania nakładki asfaltowej. Gminni radni właśnie ten odcinek drogi przemierzali autobusem 6 czerwca podczas komisji wyjazdowej. Co się stało, że wójt zdecydował że w Siemianowie gmina nie położy asfaltu?

Na zebraniu sołeckim w Siemianowie wójt T. Grabowski stwierdził, że nie starczyło środków na asfalt, ale gmina zrobiła drogę z kruszywa. I rzeczywiście taka jest. Tak też informuje nas Powiat Kutnowski.

- Ta droga się zapadnie, szczególnie że nie powiększono spustu wodnego - mówi pan Krzysztof. - Miał być asfalt i nagle zabrakło pieniędzy? Wójt najpierw obiecywał złote góry jak to się mówi, a teraz się tego wypiera.

W programie funkcjonalno-użytkowym, który był opracowany w marcu 2002 roku jest zapis - zaprojektowanie i budowa drogi nr 2178E Siemianów -Klonowiec Wielki o długości 1500 m działki nr 90, 91, 218, 144, 154, obręb Siemianów. Wygląda na to, że wykonanie tej drogi jest niezgodne z planem funkcjonalno- użytkowym z marca 2022 i z uchwałą Rady Gminy z dnia 11 sierpnia 2022. Wykonano nakładkę asfaltową jedynie na odcinku około 1320 m drogi, a nie na długości 2108 m.