Pod koniec czerwca w gminie Dąbrowice odbyła się sesja absolutoryjna. Najpierw dobre 40 minut trwało ustalanie porządku obrad. Przewodniczący Rady Miejskiej Marek Wojciechowski przy pomocy Skarbnik Jolanty Skowrońskiej wreszcie ustalił porządek.
Radni przyjęli zmiany w budżecie na 2023 rok przedstawione przez Skarbnik gminy, następnie zdecydowali czy gmina ma wystąpić ze Stowarzyszenia Rozwoju Gmin "CENTRUM". Radny Artur Sowiński stwierdził, że współpraca ze Stowarzyszenie pozostawia wiele do życzenia, ale najpierw trzeba zaprosić prezesa stowarzyszenia, porozmawiać na forum komisji i rady o podejściu do inwestycji, dlaczego gmina nie była stroną. - Może to świadczyć o tym, że gmina nie zabezpieczyła swoich żywotnych interesów - powiedział radny A. Sowiński.
Burmistrz Dorota Dąbrowska poinformowała, że radny pomylił LGD ze Związkiem Gmin Regionu Kutnowskiego.
- W przypadku Stowarzyszenia Centrum płacimy tylko składki, a stowarzyszenie przyznaje pieniądze osobom fizycznym - powiedziała burmistrz.
Radny Sowiński dodał, że w takim razie temat w ogóle nie był omawiany na komisjach i żeby wstrzymać się od głosu lub być przeciw. Radnego poparł Przewodniczący Rady Miejskiej. Burmistrz stwierdziła, że gmina płaci rocznie 3600 zł a nic z tego nie ma.
Komisja Rewizyjna w składzie Przewodnicząca Komisji: Barbara Jabłońska, członkowie Waldemar Kacprowicz, Rafał Pacholczyk, Ewelina Piwińska, Artur Sowiński kontrolowała delegacje burmistrz D. Dąbrowskiej i karty pojazdów za 2022 i 2023 rok.
W trakcie komisji radny A. Sowiński zapytał co to za stawka 1,15 zł, Agnieszka Mańkowska pracownik urzędu odpowiedziała, że stawka wynika z rozporządzenia ministra infrastruktury i wzrosła w styczniu tego roku. Komisja rozpatrywała karty pojazdów, radny zapytał czy jest rejestr wyjazdów dla każdego pojazdu pracownica odpowiedziała, że nie ma takiego rejestru, dalej zapytał czy jest rejestr wyjazdów służbowych, pracownica odpowiedziała że jest rejestr wyjść służbowych tylko dla pracowników biurowych, ale nie dla gospodarczych. A. Sowiński pytał dalej jak są rozliczane karty pojazdów? - w systemie miesięcznym, po otrzymaniu rachunku kierowca rozlicza kartę sam wg swojego systemu. Dlaczego jeden kierowca rozlicza karty w systemie, a drugie nieregularnie? Jeden jeździ busem, a drugi ciągnikiem, bus używany jest codziennie, a ciągnik bywa długo nieużywany.
W 2022 roku wójt Dorota Dąbrowska miała 29 wyjazdów służbowych na łączną kwotę 3355, 89 zł. W 2023 r miała 10 wyjazdów na kwotę 1459,11 zł. Stan na 24 maja 2023 r. Wszystkie wyjazdy były samochodem prywatnym, A. Sowiński w wątpliwość poddał wyjazd na jubileusz Młynu Jujka, wypełnienie kart pojazdów w szczególności gdzie i w jakim celu był wyjazd oraz ilość kilometrów, nieregularne zdawanie kart, brak informacji o dyspozycji kierowców, widoczne korekty stanu liczników w kartach w 2022 i 2023 rok. Komisja rewizyjna złożyła wniosek aby na wspólnym posiedzeniu komisji stawili się kierowcy Krzysztof Danecki i Artur Kacprowicz w celu złożenia wyjaśnień. Okazało się że burmistrz otrzymała imienne zaproszenie na jubileusz Młynu Jujka.
Na sesję stawił się Krzysztof Danecki Dyrektor Referatu Oświaty, Kultury, Spraw Społecznych, Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska urzędu miejskiego.
- Szkoda, że pan się nie stawił na nasze wyraźne zaproszenie na wspólne posiedzenie komisji - mówił radny Artur Sowiński. - Dlaczego pan się nie stawił? Czy zatrzymały pana obowiązki służbowe?
Krzysztof Danecki odparł, że nie mógł się stawić z powodu innych obowiązków. - Zamiast być pan na czynnościach służbowych był pan w domu, właśnie zamiast być na komisji - powiedział A. Sowiński. - Nie wiem czy to jest prawda, proszę o stanowisko.
- Jeżeli jadę do domu to popołudniu, a w ciągu dnia to powiem szczerze, że nawet nie ma kiedy - powiedział K. Danecki. - Teraz zaczyna się okres urlopowy więc nawet jakbym chciał nie ma kiedy.
- Chodzą słuchy, że transporterem pojechali Państwo (radny zwrócił się do burmistrz Dąbrowskiej, bowiem kierownik jest jej życiowym partnerem - przyp. red.) na lotnisko, na wczasy- powiedział radny A. Sowiński.
- Nie było takiej możliwości, nie było takiej sytuacji - dementował Danecki. - Ten bus nigdy nie był wykorzystywany do celów prywatnych. Żaden z pracownikówani ja nie używaliśmy go do celów do prywatnych. Jesteśmy małym miastem, jeśli byłoby to duże miasto można by jeszcze próbować.
- Jak już publicznie zajmujemy się plotkami to mam do pana radnego pytanie, mieszkańcy też to sugerują, że jest pan zameldowany na terenie gminy Dąbrowice jednak pan tu nie przebywa i nie mieszka - powiedziała burmistrz. - Zgodnie z kodeksem wyborczym musi pan na stałe zamieszkiwać w gminie Dąbrowice, a po drugie nie opłaca pan nawet deklaracji śmieciowej to jest jednoznaczne z tym, że nie zamieszkuje pan, albo oszukuje pan organ.
- Mieszkam na terenie tej gminy, natomiast charakter pracy powoduje, że muszę bardzo często przebywać na delegacjach zagranicznych - odparł radny A. Sowiński. -Prawdą jest to, że mam zakupione we wspólnocie z małżonką mieszkanie na terenie Kutna. Na pewno mieszkam w gminie Dąbrowice, jeśli nie zostały dopilnowane takie czynności, natychmiast tym się zajmę. Jeśli będzie trzeba to wyrównam za deklaracje śmieciowe.
- Pojawiły się duże nieścisłości jeśli chodzi o prowadzenie kart pojazdów - mówił dalej radny z Komisji Rewizyjnej. - Takie plotki można by łatwo zweryfikować, jeśli Państwo prowadzilibyście to w sposób należyty, a jeśli wyjeżdżacie na awarie powinniście wpisywać godzinę wyjazdu, liczbę kilometrów, na tych kartach jest taka możliwość. Proszę o zaprowadzenie takiego systemu aby to było jednoznaczne. Mam nadzieję, że od tej chwili będzie to tak robione, bo jeśli samochód w jeden dzień robi 700 km to budzi to różne pytania. Wiemy, że samochód gminny jest codziennie używany, a karty robione są co tydzień, co dwa dni. Nie powinno być też przeprawień, a tutaj większość kart jest poprawiona.
- Tutaj ma pan rację moja wina, nie przypilnowałem tego, źle policzyłem - powiedział K. Danecki . - Bus jest wykorzystywany z 6 razy dziennie, to musiałbym z godzinę spędzić nad wypełnianiem kart.
- Kierowca samochodu służbowego obowiązany jest do wypełnienia karty na każdy dzień pracy. Wszędzie tak jest tylko u nas nie można. Czy to co jest zrobione jest zgodne z prawem ? - pytała radna Dorota Szadkowska. - Najpóźniej kartę należy oddać na dzień następny pracownikowi odpowiedzialnemu za rozliczanie.
- Ktoś ma taki system, a my mamy inny. Z Komisji wspólnej została uwzględniona prośba radnego Michała Drążkiewicza i tak karty będą uzupełniane, a nie w inny sposób - powiedziała Dorota Dąbrowska.
- I mam rozumieć że to jest zgodne z prawem?
- Tak to jest zgodne z prawem - odparła burmistrz.
Radny A. Sowiński mówił o niedopilnowaniu spraw, czynności które wykonują pracownicy, szczególnie jeśli nie ma osoby za tych pracowników odpowiedzialnej i organizującej prace. - Nie chodzi o zatrudnianie ludzi, tylko o przemyślenie organizacyjnie jak to poukładać - mówił radny.
- Jeśli pan dyrektor ma uprawnienia na cztery sprzęty, a jest gdzieś w rozjazdach to jasne nie wsiądzie na koparkę do awarii - mówił radny Marek Wojciechowski. - Logiczne, nie rozdwoi się. Doceniamy, że ma uprawnienia na każdy sprzęt, ale nie obsłuży naraz wszystkich stanowisk.
- To trzeba dotrudnić ludzi, tu nie ma innej możliwości- skwitowała burmistrz.
- No przecież urząd po coś istnieje, nie tylko jest dla pracowników, żeby wynagrodzenie co miesiąc pobierać i grzać fotele, jeszcze są mieszkańcy przecież. To nie tylko jest pani burmistrz i urzędnicy biurowi! Reszta pracowników jest wypuszczona, że tak powiem w teren, zróbcie to, zróbcie to a nikt tego nie nadzoruje czy to było zrobione. Tak jest od dłuższego czasu, nie chcę przypominać tu sytuacji na Babach- mówił przewodniczący rady.
- Każdy pracownik podpisuje zakres swoich czynności, ja nie muszę codziennie mówić każdemu pracownikowi co ma robić. Rano pan dyrektor ma odprawę z ludźmi i dysponuje ich do prac, to nie znaczy że on ma siedzieć przy nich, bo tego nie da się fizycznie zrobić. A odpowiedzialność ludzi do wykonywania obowiązków to zupełnie inna kwestia - odpowiadała burmistrz.
- Pan dyrektor powinien też trzymać pieczę nad inwestycją na boisku - zaczął kolejny temat radny Marek Wojciechowski.
- Już panu odpowiedziałam we wtorek, że za boisko odpowiada referat inwestycji, a nie referat pana dyrektora - wtrąciła burmistrz. - Tylko i wyłącznie pani Dominika Krzemińska.
- To jeśli chodzi o odwodnienie terenu, mieliśmy ekipę z powiatu, wymianę przepustu na Augustopol. Byłem zobaczyć jak to wygląda, tak w skrócie niechlujstwo, odfajkowanie. Byli zrobili ale jak? Żeby to funkcjonowało to nie wnikam. Jeszcze wielkie oburzenia. Jeden z pracowników próbował negować moje spostrzeżenia - mówił przewodniczący Wojciechowski. - Mam zastrzeżenia do organizacji tego wszystkiego. Wyrwali nam hydrant. Prace można było zsynchronizować z naszymi pracami bo wiadomo było że ten przepust będzie łączony z naszymi instalacjami. Powinno być to zgrane żebyśmy w swoim pasie dalej wykonali prace. Tak się nie stało, powstał kolejny problem zalewowy, zlikwidowaliśmy jedno zalewisko po trzech latach, a powstało następne. Zalewisko było potężne po tych niedużych opadach. Tam mieszkają przecież ludzie, całe odnowione elewacje ochlapane błotem, po przejeździe aut tą drogą. Jeśli chodzi o naprawę przez powiat to jedno wielkie niedbalstwo, niechlujstwo, odfajkowane, ale nikt nie wnikał żeby to funkcjonowało.
- Z nami nawet nikt nie rozmawiał, ani ja ani żaden pracownik nie był przy tym - powiedział K. Danecki.
- Trochę się dziwię, bo w interesie naszej gminy było dopilnowanie żeby to było zrobione porządnie - upierał się radny.
Komisja Rewizyjne przeprowadziła kontrolę celowości przyznawania świadczeń pielęgnacyjnych przez Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. W 2023 roku została wydana jedna decyzja i dwie przedłużające decyzje przyznania świadczenia na dziecko oraz sześć decyzji na osobę dorosłą. Analizie zostały poddane decyzje, na podstawie których rodziny zostały zobowiązane do zwrotu środków.
- Są dwie sprawy, które dotyczą nienależnie pobranych świadczeń, podlegają one corocznej waloryzacji i podczas przeglądania teczek pracownicy ośrodka zauważyli nieprawidłowości w wydanych decyzjach. Radny A. Sowiński zapytał dlaczego nikt wcześniej nie zauważył nieprawidłowości? - czytała z protokołu przewodnicząca Komisji Rewizyjnej Barbara Jabłońska. - Dyrektor MGOPS (Katarzyna Banasiak - przyp red.) nie wiedziała jak odpowiedzieć na to pytanie. Omówiła procedurę od wniosku do wydania decyzji, powiedziała że osoba pragnąca pobierać świadczenie rehabilitacyjne musi zrezygnować z pracy, a decyzję wydaje się w zależności od stopnia niepełnosprawności. W przypadku dziecka do 16 roku życia muszą być dwa zapisy w orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności tj. punkt 7 i 8 mówiący o konieczności stałej lub długotrwałej opieki oraz konieczności stałego współudziału, co dzień opieka, w przypadku jego leczenia. Dyrektor poinformowała że rodziny ubiegały się o to świadczenie kolejny raz i wcześniej zapisy były spełnione, co warunkowało przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego. Pod koniec ważności świadczenia rodziny ponownie złożyły wniosek o wydanie kolejnej decyzji w oparciu o orzeczenia wg którego opiekun nie kwalifikował się do kontynuacji świadczenia. Pracownik nie zauważył braku tej adnotacji i wydał decyzję o świadczeniu pielęgnacyjnym z rażącym naruszeniem prawa, która tak naprawdę nigdy nie powinna być wydana. Dyrektor Katarzyna Banasiak wystąpiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Łodzi o unieważnienie wydanych decyzji. W kwietniu 2023 r. wpłynęły z SKO decyzje unieważniające decyzje wójta gminy Dąbrowice Doroty Dąbrowskiej. Dyrektor ośrodka pomocy społecznej poinformowała że wydała decyzję odmawiającą przyznania świadczenia pielęgnacyjnego i zobowiązanie do zwrotu kwoty nienależnie pobranego świadczenia w ciągu miesiąca. Łączna kwota do zwrotu dla jednej rodziny wynosi 56 440 zł, dla drugiej 37 254 zł. A. Sowiński zapytał jakie są inne konsekwencje dla tych rodzin oprócz oddania kwot świadczeń. Dyrektor MGOPS poinformowała, że osoby te mają też odprowadzane składki zdrowotne i po cofnięciu decyzji dyrektor zwróciła się do ZUS i KRUS o nienależnie zapłacone składki, które będzie trzeba zwrócić do wojewody. W konsekwencji osoby pobierające to świadczenie nie będą miały okresów składkowych.
Radny Sowiński na podstawie otrzymanej od mieszkańca decyzji SKO zaproponował wyjście zgodne z prawem, a mianowicie umorzenie rodzinom zwrotu świadczeń i pokrycie ich z budżetu gminy, wtedy jednak za błąd urzędnika zapłacą wszyscy mieszkańcy. Radna Ewelina Piwińska powiedziała, że nawet jeśli te świadczenia umorzy gmina, to nie wiadomo jak zachowa się wojewoda. Wszystkie świadczenia rodzinne od gminy przejął MGOPS oprócz 500+ które realizuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Radny Sowiński zapytał czy w przypadku innych świadczeń też są błędy? Dyrektor K. Banasiak odparła że komisja dotyczyła świadczeń pielęgnacyjnych. Na komisję wspólną dyrektor została zobowiązana do przygotowania informacji czy w innych świadczeniach występują nieprawidłowości. Radny dalej pytał o informację imienną kto wydał wadliwą decyzję. Dyrektor odparła że obowiązuje RODO, że może pokazać zanonimizowaną decyzję bez podawania nazwiska. A. Sowiński poprosił poszkodowaną rodzinę o przeczytanie decyzji.
Wnioski Komisji Rewizyjnej po analizie nieprawidłowości w wydawaniu decyzji z upoważnienia wójta: Urząd prowadził sprawy nieodpowiedzialnie a nieprawidłowości są z rażącym naruszeniem prawa. Po drugie to urząd ponosi odpowiedzialność za wadliwie wydane decyzje nie osoby składające wnioski, gmina wydłużyła procedurę aż pracownik odszedł na emeryturę.
- Jakie kroki zostały przez gminę podjęte, aby kolokwialnie mówiąc, załatwić ten temat?- spytał radny Sowiński.
- Nikt nie zajmie tutaj stanowiska, bo decyzje są nieprawomocne, mają bieg gdzie indziej - odpowiedziała burmistrz Dorota Dąbrowska.
- Kwestia umorzenia, rozłożenia na raty to są kompetencje pani burmistrz, rozumiem - powiedział przewodniczący Rady Miejskiej.
- Na komisji powiedziała pani, że nie umorzy tych pieniędzy, bo nie będzie pani obarczać tym podatników - powiedziała radna Dorota Szadkowska. - Czy podtrzymuje pani to co powiedziała na komisji?
- Decyzje nie są prawomocne, nie można zająć żadnego stanowiska - odpowiedziała Dorota Dąbrowska. - Są to zobowiązania, które mieszkańcy mają do wojewody nie do gminy. Jedynym organem do którego można występować o umorzenie jest wojewoda.
- Czy to prawda, że pani powiedziała, że niedobrze że sprawa została rozdmuchana? - spytał radny A. Sowiński. - Ta sprawa jest bulwersująca, tym bardziej ze gmina nie potrafi się zająć tematami, które ma przypisane ustawą. Bardzo dobrze się stało, że sprawy dotyczące zasiłków przejął w tym momencie nasz ośrodek pomocy społecznej, bo to ośrodek wystąpił z zapytaniem do SKO żeby zweryfikować te błędy. Zostały one szybko wyciągnięte, pod decyzjami są podpisy wielu pracowników referatu, wielu z nich już nie pracuje, tam jest duża rotacja, są to ludzie bez kompetencji bardzo często, a to rzutuje na całą pracę urzędu. te nagłe kontrole rzutują bardzo negatywnie na pracę naszej gminy, da się to słyszeć w urzędach zlokalizowanych na terenie Kutna. Mówi się że u nas jest bardzo duży bałagan, a widać to po kontroli Komisji Rewizyjnej, która sprawdziła ułamek tematów. Podejrzewam, że jest ich więcej, przydałyby się inne kontrola zewnętrzna bo są opasłe tomiszcza decyzji wydawanych przez organ. Kontrola, która rzetelnie zajmie się sprawami.
D. Dąbrowska powiedziała, że każdy pracownik, ma obowiązek posiadania wiedzy z zakresu spraw administracyjnych - Nie zgodzę się z pana sugestią, że pracownicy są niekompetentni to po pierwsze, po drugie pomocy szuka się tam gdzie organ jest władny a nie wszędzie tam, gdzie nikt nie ma kompetencji do pomocy, po trzecie pracownik popełnił błąd, wydając decyzję przyznającą świadczenie, teraz wyszła kolejna decyzja która wezwała rodzinę do zwrotu świadczeń. To nie jest kara za błąd pracownika gdzie mieszkaniec musi ponieść karę finansową w wysokości 30 czy 50 tysięcy złotych, to jest po prostu zwrot nienależnie pobranych świadczeń. Ten się nie myli co nic nie robi. I nie mogę się zgodzić z sugestią że pracownicy są niekompetentni. Trzecia rzecz to z gminą Dąbrowice teraz jest tak że wymaga więcej dokumentów, rolnicy oświadczają że nie prowadzą działalności rolniczej a i tak wykonują prace na roli. W takiej sytuacji powinno się zrobić zdjęcia i uchylić taką decyzję. To też jest wprowadzanie organu w błąd.
Radny Sowiński jednak stał na stanowisku, że to niekompetencja urzędników -Przy żłobku były te same słowa, po co to rozgłaśniać, po co mówić o tym na zewnątrz, przecież na pewno nic z tego dobrego nie wyjdzie. Podkreślam jeszcze raz Państwo Polskie to nie jest instytucja przestępcza, w której uznaniowo czy nie uznaniowo przyznaje jakieś umorzenia, czy podobne rzeczy tylko jest to państwo zorganizowane w sposób sformalizowany. Są tutaj ścieżki, instytucje i narzędzia, żeby takie decyzje wydać. Bardzo często okazuje się, że jest problem, którego ustawodawca nie przewidział lub wynikającej z prostej zasady wynikającej z paremii de minimis non curat lex - prawo nie skupia się na szczegółach i wtedy instytucje które rozstrzygają sprawy, sądy administracyjne, Trybunał Konstytucyjny one są powołane do tego żeby to prawo precyzować.
Radna Dorota Szadkowska zapytała czy burmistrz w stosunku do pracownika wyciągnęła jakieś konsekwencje?
- Pracownik został ukarany karą porządkową w postaci nagany - odparła D. Dąbrowska.
Przewodniczący Rady Miejskiej Marek Wojciechowski zwrócił uwagę, że przygotowaną przez pracownika, który poniósł karę nagany, summa summarum podpisała Dorota Dąbrowska.
- W orzeczeniu Samorządowego Kolegium Odwoławczego nie ma mowy o pracowniku, jest wyraźnie napisane decyzją wójta gminy z dnia.. - powiedział M. Wojciechowski. - To pani ma pełną możliwość umorzenia, rozłożenia na raty. Ta sytuacja obciąża obecnie trzy rodziny. Każda z nich złożyła wniosek o świadczenie pielęgnacyjne, żadne mieszkaniec gminy, kraju nie musi znać przepisów prawa. Każdy może napisać prośbę do GOPsu, do gminy o dofinansowanie itp. Taki mieszkaniec kieruje się zaufaniem do urzędu, do pracownika, ale w całości do urzędu. On nie musi znać prawa czy się należy czy się nie należy. Każdy ma prawo złożyć taki wniosek. I teraz taka osoba, taka rodzina okazuje się, że wniosek rozpatrzony jest pozytywnie i potwierdzony przez pieczęć wójta. To przepraszam bardzo, ta osoba akurat była u mnie, i te pieniążki zostały przeznaczone na ratowanie zdrowia dziecka, zostały przez lata wydane w słusznym celu. I teraz po latach okazuje się, że z dnia na dzień w ciągu 30 dni rodzina ma oddać 56 tysięcy złotych. Ta rodzina jest w ciężkiej sytuacji finansowej, to nie jest 500 zł. Z czyjej winy? Z winy urzędu, że tak powiem. Teraz urząd, my jako rada i pani jako burmistrz- władza wykonawcza. Rozłożenie na raty, umorzenie tylko jest w pani gestii i decyzji. Te rodziny nadal potrzebują opieki, leczenia a teraz spadł na nich potężny cios w postaci oddania 50 tys. zł.
- Żeby było jasne, podpisuję się pod większością pism wychodzących z tego urzędu, ale to nie znaczy że ja na etapie przyjmowania wniosku poprzez całą procedurę administracyjną to wszystko śledzę, bo nie jestem w stanie tego robić -powiedziała Dorota Dąbrowska. - Jeśli mam pod pismem podpis osoby merytorycznej, to ta osoba ma całą odpowiedzialność. To ze burmistrz, wójt będzie organem przed każdą instytucją i to on odpowiada, w tym przypadku ja personalnie. Natomiast to nie zmienia faktu, że za wydanie decyzji odpowiada odpowiedzialny pracownik. Jeżeli organ, który wydawał orzeczenie, że dziecko potrzebuje pomocy i leczenia, źle się działo, że pracownik merytoryczny tego nie dopilnował, mleko się rozlało. Teraz dyskutujemy jak nie jest zachowana procedura odwoławcza.
Komisja Rewizyjna rozpatrywała sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2022. Ustaliła min. że gmina ma założone 30 kont każde dla innej inwestycji . Radny Artur Sowiński zapytał co z boiskiem. Nadal trwają tam prace, firma ma nawieźć dodatkową warstwę ziemi.
Komisja Rewizyjna 3 głosami "za" i 2 "wstrzymującymi się" zatwierdziła sprawozdanie z wykonania budżety za 2022 r.
Radny Artur Sowiński zapytał na jakim etapie jest budowa boiska. - Byliśmy z radnymi na boisku, tam jest jeden plac budowy, wszystko rozkopane. I to co jest najbardziej bulwersujące to fakt, że inwestycja jest po odbiorze. Jest nieukończona, czas realizacji był na ostatni dzień maja. Nie ma zrobionego planu inwestycji wszystko bazuje na wizualizacji. Kiedy będzie inwestycja zakończona? O odbiór już nie pytam skoro zostało już to odebrane.
Tak wygląda nowoczesne boisko - inwestycja sportowa odebrana przez Gminę Dąbrowice. NOWE STANDARDY W POWIECIE KUTNOWSKIM
839 130 zł brutto to całkowity koszt inwestycji, jak mówiła burmistrz Dorota Dąbrowska w to wchodzi budowa altan i wyposażenie, budowa boisk, piłko chwytów, kontenera socjalnego, budowa boiska do piłki plażowej, czyszczenie burt stawu, grille, utwardzenie terenu.
- Kwota przebudowy boiska to jest milion zł netto, gdybyśmy na etapie rozpoczynania inwestycji wiedzieli o tym że teren boiska okaże się terenem zalewowym, bo to był tak niekorzystny rok, to szczerze powiem to wolałabym zwrócić te pieniądze i nic nie rozpoczynać. Na etapie tych prac osoby odbierające te prace uznały, że wszystko jest dobrze. W trakcie prac boisko zostało zalane - mówiła burmistrz Dąbrowic. - Osoba od budowy boisk zasugerowała, że woda źle ścieka. Prace na płycie ewentualnego boiska wskazane przez firmę mają być zakończone w połowie sierpnia tego roku.
- Teraz to wygląda tak jakby robiła to firma, która nie zna się na budowlance- powiedział radny Sowiński- Ta inwestycja prowadzona jest tak w sposób nieudolny, samo położenie tego boiska do piłki siatkowej przy samej drodze. Są głosy że były nagłe hamowania ze względu na wybiegające dzieci. To są pieniądze wyrzucone w błoto i to dosłownie. Bo tam błoto jest i będzie. Firma która położyła agro włókninę przewidziała że woda będzie wychodzić. To są takie błędy merytoryczne że aż głowa puchnie. Nasz kraj nie ma magicznej skarpety z której sobie wyciągnie, to wszystko jest z podatków ( kwota dofinansowania ponad 800 tys. zł- przyp red.)
Boisko sportowe zostało ujęte w sprawozdaniu za rok 2022 jako wykonane. Jak mówił Artur Sowiński - Widać jak ta inwestycja została wykonana. Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi nie sprawdza, nie jeździ po gminach, ale fakt jest faktem.
Rada Miejska nie udzieliła wotum zaufania burmistrz Dorocie Dąbrowskiej, nie przyjęła sprawozdania z wykonania budżetu za 2022 i nie udzieliła absolutorium burmistrz za zeszły rok.
Tweet09:07, 07.07.2023
Wreszcie radni zaczęli tam pracować dla mieszkańców! Sceny jak z filmu Martina Scorsese.
Anonim09:51, 07.07.2023
Szkoda że ten pracownik nadal pracuje w urzędzie
Mieszkaniec10:19, 07.07.2023
A był taki ładny Amerykański szkoda?
kodeks karny11:01, 07.07.2023
271) § 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
reguła...???17:12, 07.07.2023
Każdy jeden osobnik/osobniczka z upadłej, skompromitowanej, ba, w pewnych obszarach, przestępczej samo-brony, z tego Naszego Regionu, którzy psim swędem dostali się pod parasol PIS-u, zostali poddani społecznej, merytorycznej ocenie,/patrz: kolejne nieudzielone absolutoria ichnim lokalnym -menago-/ i potwierdzili tym samym /kacyki z samo-brony/, że kompletnie nie nadają się do sprawowanie w sposób odpowiedzialny poważnych urzędów, jak zresztą innych kierowniczych stanowisk. To po pierwsze. Po drugie, jest teraz znakomita okazja, aby poprzez nieudzielone absolutoria w kilku gminach, Władze Wojewódzkie PIS-u pozbyły się w sposób subtelny i zgodny z obowiązującym prawem, wszystkich w/w kacyków z samo-brony i, tym samym, wyczyściły /Władze PIS-u/ do samego dna tę polityczną stajnię Augiasza i zastąpili TE politykierskie popłuczyny Właściwymi, Porządnymi Ludźmi Prawicy, Ideowcami z Krwi i Kości, a takich obrazków, jak ujawnione m.in. w tym artykule przypadki, nie będziemy już mięli /na szczęście?!/ okazji -podziwiać, prawda ?! Szanowny Panie Senatorze Mariuszu Błaszczyk - Pełnomocniku PIS- w Naszym w Regionie, Szanowny Starosto Kutnowski Panie Danielu Kowalik - Pełnomocniku PIS-u w Naszym Powiecie - skorzystajcie ze znakomitej okazji, aby poprzez ich /w/w upadłych menago/ nieudolność, fatalne błędy w zarządzaniu swoimi obszarami gminnymi raz na zawsze wyeliminować to -stęchłe- politykierskie towarzystwo z przestrzeni jakiejkolwiek działalności publiczno-samorządowej !!! Zaprawdę powiadamy Wam Funkcyjnym Działaczom PIS-u, sprawującym polityczną władzę w Naszym Regionie, że wyjdzie Nam, Wszystkim Porządnym, Odpowiedzialnym za Naszą Najjaśniejszą Rzeczypospolitą Polskę - Polakom na zdrowie, a tym samym, wyniki w jesiennych wyborach Parlamentarnych tylko tę zasadę POTWIERDZĄ. Amen
Ewa18:56, 07.07.2023
Tak nareszcie zajęto stanowisko w sprawach ważnych. Powinno skonczyc się te farsę nieudolnego rządzenia. Interesujące że życiowy partner jest dyrektorem tak dużych pojęć administracji gminnej beż upoważnienia. Szok . Teraz rozumie że wejdą kontrolę zewnętrzne panie Sebastianie .
Lusia22:36, 07.07.2023
Jeszcze trochę i Kaśka, Justyna, Tomek i Dorotka wylądują tam gdzie powinni czyli w kolejce u pośredniaka.
Mieszkaniec16:42, 08.07.2023
Ciekawe ile pensji bierze ten niby dyrektorek od wszystkiego jedną czy kilka?
many13:25, 09.07.2023
Brak oświadczenia majątkowego. Też dziwne.!!! Pani redaktor prosze sprawdzic ile tych osób poszkodowanych przez urzad w spr świadczeń i czy tam czegoś albo kogoś nie brakuje .......
zzz09:34, 10.07.2023
Przypomniał mi się spot wyborczy pisowców z poprzedniej kadencji do parlamentu "mordo ty moja"
Nie klam08:05, 11.07.2023
To nie są PiS-owcy, to Samoobora i byli PSL-owcy. Takich jest więcej poukrywanych w gminach powiatu kutnowskiego :-(
Mieszkaniec18:24, 10.07.2023
Serdeczne gratulacje dla wszystkich radnych Dąbrowic, którzy nie udzielili absolutorium.
Wszystkiego dobrego. Dużo zdrowia i samozaparcia Wam kochani życzę.
alik12:01, 11.07.2023
PIS- złodzieje+drożyzna!!!
Mieszkaniec 200:57, 14.11.2023
Ja również przyłączam się do gratulacji dla radnych Dąbrowic.
Świetna robota! Nie poprzestańcie tylko proszę.
W przyszłym roku wybierzmy Nowego- Godnego Burmistrza.
W końcu odetnijmy tę kobietę od synekur. Stanowczo za długo była
Pieniądze, pieniądze i chyba? jeszcze raz pieniądze.
Wcześniej- kasa- jako starosta kutnowski
A jej rodzony brat członek zarządu powiatu kutnowskiego?
Proszę, skończmy i odetnijmy im kasę????.....!!!!!!!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ekutno.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@ekutno.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
13 2
Daj spokój a w Łaniętach jak jest? Wójt wójtem jego żonka księgową w GOKiS i pół rodzinki w urzędzie zatrudnione.