Czytelnicy piszą: Władze nie myślą o matkach z wózkami?

- Wczoraj z żoną po raz pierwszy wybraliśmy się na spacer z synem. Żeby nie ja to żona musiałaby zawrócić, bo wózek trzeba przenosić, a nie ma innego cywilizowanego przejścia w stronę miasta. Pozostaje tylko pod wiaduktem na Troczewskiego, gdzie jest, kolokwialnie mówiąc dramat - mówi pan Michał. - Już nie wspomnę o stanie drogi pod mostem, totalna porażka jak oni to robią

- Praktycznie niemożliwe jest żebym sama z wózkiem wydostała się pieszo poza Łąkoszyn. Chyba, że po dziurach, w błocie lub po drodze razem z samochodami - mówi pani Kamila. - Może ktoś się tym tematem zainteresuje z naszych władz. Zaraz wiosna i coraz więcej matek będzie chciało wyjść wózkiem na spacer.

Jak się okazuje jutro będzie naprawiany stan drogi. Urząd Miasta Kutna przeprowadzi prace aby przejazd pod wiaduktem nie był tak uciążliwy dla kierowców. Jest zatem okazja, aby zająć się też chodnikiem.

- Kierowcy zgłaszali w internecie konieczność remontu tej zniszczonej nawierzchni. Sytuacja jest tam poważna. Nie chcemy, żeby żaden z kierowców uszkodził sobie samochód, dlatego nie czekamy i będziemy naprawiać przejazd pod wiaduktem – mówi Piotr Józefecki, naczelnik Wydziału Zarządzania Drogami i Transportu.

W czwartek lepiej omijać ul. Troczewskiego i Łąkoszyńską. Będą tam pracować drogowcy, którzy naprawią poważne uszkodzenia nawierzchni, powstałe w wyniku prac prowadzonych przy modernizacji wiaduktu kolejowego. Ubytki są na tyle duże, że trzeba będzie całkowicie zamknąć ruch na blisko dwie godziny. Utrudnienia w ruchu potrwają od 10:00 do 12:00. Wytyczone zostaną objazdy ulicami Rychtelskiego oraz Łąkoszyńską.

- Firma Strabag realizująca przebudowę wiaduktu kolejowego w ciągu ulicy Troczewskiego będzie musiała naprawić nawierzchnię po skończeniu prac. Według wcześniejszych deklaracji PKP, przebudowa tego wiaduktu ma zakończyć się w październiku - informuje Biuro Prasowe kutnowskiego magistratu.