W naszym cyklu Z kutnowskiej wokandy tym razem przypomnimy bardzo stary proces byłej dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kutnie, który toczy się od 18 listopada 2013 roku oraz wspomnimy o sprawach czekających na rozpoczęcie przewodu sądowego.
W Sądzie Rejonowym w Kutnie siedem lat temu rozpoczął się proces Danuty R. byłej dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kutnie oskarżonej o to, że w okresie od lipca 2011 do kwietnia 2013 r. wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy uporczywie i złośliwie naruszała prawa pracowników wynikające ze stosunku pracy, nie respektowała zasad równego traktowania i dyskryminowała pracowników. Danucie R. groziła kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Danuta R. nie przyznała się wówczas do winy pomimo pokaźnego materiału dowodowego zebranego przez Prokuraturę Rejonową w Kutnie. Pierwszy proces prowadził SSR Sylwester Przygodziński. Byłą dyrektor pośredniaka reprezentowała adwokat Halina Rytczak, natomiast 11 oskarżycieli posiłkowych - pracowników PUP reprezentowali adwokat Dariusz Bednarek, adwokat Marcin Bujalski.17 marca 2014 sąd uznał, że proces będzie toczył się z wyłączeniem jawności z uwagi na stan zdrowia oskarżonej i możliwość naruszenia jej interesu prawnego.
Oskarżyciele, pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy w Kutnie żądali kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5. Prokurator z kolei kary jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Inaczej zdecydował 27 listopada 2015 roku sędzia Sylwester Przygodziński. Uznał byłą dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kutnie za winną zarzucanych jej czynów eliminując z opisu czynu zarzucanego przez Prokuraturę działanie czynem ciągłym z powziętym z góry zamiarem i skazał Danutę R. na 3 000 zł grzywny, zwrot kosztów procesu oskarżycielom posiłkowym (po 1680 zł i 1700 zł) oraz koszty sądowe w kwocie 2 850 zł. Wyrok ten zaskarżyli do Sądu Okręgowego w Łodzi zarówno poszkodowani, byli pracownicy pośredniaka, jak i oskarżona.
Sąd Okręgowy w Łodzi 10 listopada 2016, zdecydował o skierowaniu sprawy Danuty R. do ponownego rozpoznania przez kutnowski sąd I instancji. Tym razem w sprawie orzekała SSR Eufemia Korzekwa-Stawowska.
Ponownie o niejawność wnioskowała adwokat oskarżonej Halina Rytczak, która podniosła argumenty ciągłości procesu, czyli uznała, że skoro do tej pory obowiązywała niejawność spraw, to być tak nadal powinno, możliwości naruszenia ważnego interesu prywatnego oskarżonej, możliwości wystąpienia incydentu chorobowego oskarżonej i pozostawania oskarżonej na bezrobociu. Przypomniała, że Danuta R. była pod presją działań pracowników PUP w Kutnie, ich protestów, łącznie z obnoszeniem po mieście kukły symbolizującej dyrektor wiezionej na taczkach i innych działań, które podlegały relacjom mass mediów. (Protest zorganizowała NSZZ Solidarność Region Ziemi Łódzkiej w kwietniu 2014 roku przeciw zwolnieniom pracowników z pośredniaka - przyp. red.). Adwokat H.Rytczak wspomniała również, że wszelkie relacje medialne mogą odgrywać też rolę w decyzji sądu i mogą stanowić swego rodzaju wywieranie presji na sąd.
Z tymi argumentami nie mógł zgodzić się adwokat Jacek Podlasiak, który wymienił przesłanki wyłączenia jawności rozprawy w całości albo w części. Podkreślił podstawową zasadę jawności procesu karnego i stwierdził, że w tym wypadku jawności nie może wywołać zakłócenie spokoju publicznego, obrazić dobre obyczaje, czy spowodować ujawnienie okoliczności, które ze względu na ważny interes państwa powinny być zachowane w tajemnicy. Zapytał w jaki sposób nastąpić ma naruszenie ważnego interesu prywatnego oskarżonej skoro pierwszy wyrok był publiczny i medialny i poddał w wątpliwość niezmienność stanu zdrowia oskarżonej od 2014 roku. Odniósł się również do możliwości ulegania sędzi medialnym doniesieniom, uznając że argument jest mocno nietrafiony i niestosowny.
Mecenas Marcin Bujalski dodał, że inne sprawy np. w Sądzie Pracy w Kutnie z udziałem oskarżonej toczą się jawnie. Danuta R. walczy tam o przywrócenie do pracy i jawność procesu - publiczność czy informacje medialne - jej nie przeszkadzają.
Pod koniec marca 2017 po powołaniu przez sąd biegłego sądowego na okoliczność stanu zdrowia oskarżonej i możliwości wystąpienia w tym zakresie incydentów, których powodem byłby jawny proces o naruszenie praw pracowników i ich dyskryminowanie, SSR Eufemia Korzekwa-Stawowska postanowiła, że podobnie jak pierwszy proces i drugi będzie toczył się za zamkniętymi drzwiami dla mediów i publiczności.
Proces trwa do dziś, a przypomnijmy czyn zabroniony wystąpił w okresie od lipca 2011 do kwietnia 2013 r. Przewlekłość procesu spowodowana jest usprawiedliwioną nieobecnością sędzi. Ostatnie posiedzenie wyznaczone było na połowę 2018 roku i do tego czasu przewód sądowy utknął w martwym punkcie. Czy jest szansa na zakończenie procesu? Takie pytanie zadają sobie na pewno poszkodowani pracownicy pośredniaka.
Prokuratura Rejonowa w Kutnie skierowała do sądu kilka miesięcy temu akt oskarżenia przeciw Bogusławie K. księgowej z I LO im. J.H. Dąbrowskiego w Kutnie. Podejrzana była jednocześnie księgową w Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Krzyżanowie. Proces poprowadzi SSR Maria Blanka Korowajska. Sprawa czeka na pierwszy termin.
Z kolei Sąd Okręgowy w Łodzi uchylił rozstrzygnięcie sądu (SSR M. B.Korowajskiej) w sprawie z oskarżenia prywatnego skierowanego w sierpniu 2019 roku przez byłą dyrektor Wydziału Komunikacji i Transportu starostwa przeciw członkowi zarządu powiatu Tomaszowi W. i Bartoszowi Cz. pracownikowi starostwa i radnemu miejskiemu i innym. Przypomnijmy, dyrektor Wydziału Komunikacji oskarża pracowników Starostwa Powiatowego o pomówienia w komentarzach za pośrednictwem portali informacyjnych o takie postępowanie, które mogło poniżyć ją w opinii publicznej oraz narazić na utratę zaufania potrzebnego do piastowania przez nią stanowiska Dyrektora Wydziału Komunikacji i Transportu w Starostwie Powiatowym w Kutnie, tj. o czyn z art. 212 § 1 i 2 k.k.
W tym roku na sali sądowej stawili się reprezentująca oskarżycielkę adwokat Anna Owczarek-Poddębska oraz obrońcy oskarżonych adwokat Maciej Kucharski Tomasza W. i adwokat Bartosza Cz. adwokat Marcin Bujalski. 9 lipca 2020 SSR M. B. Korowajska umorzyła postępowanie i zasądziła zapłatę kosztów przez oskarżycielkę posiłkową. Jednak Sąd Okręgowy w Łodzi po rozpatrzeniu zażalenia uchylił wydane przez kutnowski sąd rozstrzygnięcie i skierował sprawę do ponownego procedowania. Sprawa czeka na pierwszy termin. Tymczasem Prokuratura Rejonowa w Kutnie wciąż pracuje nad kolejnymi komentarzami o byłej dyrektor.
Sąd Rejonowy w Kutnie zajmuje się również prywatnym aktem oskarżenia złożonym przez wójt gminy Kutno Justynę Jasińską. Trwa ustalanie autorów jej zdaniem pomawiających czy zniesławiających komentarzy umieszczanych na forach kutnowskich mediów.
mix14:20, 11.11.2020
Na sprawiedliwość najczęściej czeka się bardzo długo. Jak widzimy ostatnimi czasy, dopada winowajców często u schyłku życia, ale jednak w wielu wypadkach dopada.
Pracownik dos14:32, 11.11.2020
Bo niektórzy dyrektorzy to czują się jak gdyby byli z mocami ponadludzkimi
tasak17:06, 11.11.2020
Gdyby KAT POLSKIEGO SĄDOWNICTWA - Ziobro, tak wspierał sądy jak Rydzyka to proces trwałby chwilę.
konstytucja17:19, 11.11.2020
Art. 54. - [Wolność słowa] - Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej.
Dziennik Ustaw
Dz.U.1997.78.483 | Akt obowiązujący
Wersja od: 21 października 2009 r.
Art. 54. [Wolność słowa]
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Tomasz Bukowicz17:33, 11.11.2020
i to nie jest koniec problemów z prawem Bartosza Czechowskiego.
???******06:43, 12.11.2020
W tak trudnej sytuacji epidemiologicznej zalewają sądy jakimiś oskarżeniami tak jak by nie było ważniejszych spraw?
Stefan07:20, 12.11.2020
Zamordyzm w gminie Kutno
Radek16:31, 12.11.2020
I masz rację bo zacytuję redaktor Olę z artykułu wyżej "Sąd Rejonowy w Kutnie zajmuje się również prywatnym aktem oskarżenia złożonym przez wójt gminy Kutno Justynę Jasińską. Trwa ustalanie autorów jej zdaniem pomawiających czy zniesławiających komentarzy umieszczanych na forach kutnowskich mediów."
Lex18:35, 12.11.2020
Będzie proces, nawet gdyby miał on się oprzeć o Sąd Najwyższy. Konstytucyjne prawo do wolnego słowa nikomu nie może zostać odebrane tym bardziej, że jak już ktoś tutaj zaznaczył art. 54 Konstytucji RP mówi jasno - krytyka i ocena własna osób publicznych jest prawnie dozwolona. Jeżeli twierdzę, że ktoś ma zostać odwołany ze stanowiska to jest to moje zdanie i nikt nie ma prawa tego podważyć. Idąc tym tokiem krok za krokiem będziemy sprawdzać.... a jest co?
mieszkaniec 23:08, 12.11.2020
Czytając ten artykuł jest nadzieja że Temida dopadnie wreszcie wójta Gminy Dąbrowice.
Pepita00:23, 13.11.2020
Boże spraw, aby wójta Gminy Dąbrowice, wójta Gminy Kutno i innych wójtów, burmistrzów i prezydentów - Temida dopadła jak najszybciej. Módlmy się!
Powiedz w co wierzysz
A powiem ci kim jesteś
Bo każdy chciałby tu znaleźć swoje miejsce
Powiedz w co wierzysz
Poza tym nie ma nic
Tylko my i ten świat
Jak masz siłę to krzycz...
Jaka jest pierwsza myśl kiedy wstajesz rano
Wiara, że możesz być kimś czy, że znów to samo?
Jak patrzysz w lustro to kogo widzisz tam?
Wroga czy przyjaciela?
Droga zwątpienia czy jak astra per aspera?
Ja widzę nieraz jak to wszystko się rozrywa
Wczoraj było, dzisiaj nie ma
Mówią - bywa
Mówią ? trzeba dalej żyć
A ty daj na luz przyjacielu
Parę słów, wytartych tak jak łóżka w burdelu
Wielu chciałoby zobaczyć na swe oczy i dotykać
Powiedz, czy sam potrafisz za czymś pójść tak bez pytań
Bez nitek do kłębka
Bez śladów gwoździ na rękach
Gdzieś do prawdy lub gdzie pękają serca
To jest ten stan między niebem a piekłem
Gdzie rodzą się myśli piękne
I te wściekłe
Gdzieś świat jest tylko tym czym widzisz
Twój film, to ty sam w nim wybierz obiektywy, tak...
Patrzę na niebo
Ciemna noc przekuwana milionami gwiazd
Czy to jest przypadek, rozsypany piach?
Czy to jest tak, ze jest jakiś porządek?
Czy chaos, który człowiek potraktował przesądem?
Głowy mądre znów się opisują same
To jest sprawozdanie prosto z miejsca bez klamek
I zamęt, bo przecież nikt nie umiałby żyć
Wiedząc, że nie wiemy nic
I kreślimy sobie ten szkic
To nowe Genesis powtarzane co dnia
Księga Rodzaju nijakiego ? wygnanie i zbrodnia
I do dna, łapczywie, żeby zdążyć przed niebem
Trzeba krążyć za chlebem, tym drążyć potrzebę
Być tutaj i teraz, duża litera alfa
Start znowu wpiszemy, choć ciągle biała kartka
Chcemy się szarpać, kijem zawracać prąd
Gdy świat skąpi prawd, sam wyrób sobie sąd...
Wierzę w to co mówię!... Wszystkim szukającym Prawdy, Światłości i Miłości - zdrowia, szczęścia, rozumu i kurażu życzę!... Dobranoc!... Długo i dobrze śpijcie!... Do zobaczenia!... Pa!
Piotr16:11, 14.11.2020
Ludzie przestali się bać mówić głośno to co przedtem mówili po cichu ( chociaż nie wszyscy bo boją się najczęściej utraty pracy). Zaczynają coraz częściej wyrażać głośno swoje emocje , poglądy i niezadowolenie. Niestety w małych miastach , gminach , powiatach większość ludzi się zna, władza ma różne układy z różnymi instytucjami , wszelkie koterie dążąc do pewnych partykularnych, często osobistych celów, bez należytego uwzględnienia dobra publicznego.
Władza nie jest dana dożywotnio i o tym należy pamiętać.
Kutnowianin16:23, 20.11.2020
Prawda jest taka, że sądy nie powinny przyjmować spraw na zamówienie polityczne ani zawiązków zawodowych, ani stojących za nimi polityków, politykierów i drobnych cwaniaczków. Ludzie we władzy się zmieniają, wraz z nimi układy, sprawy stają się coraz trudniejsze do rozstrzygnięcia, a stosy papierów w aktach rosną...
Abel17:55, 20.11.2020
Z woli Jarosława Kaczyńskiego BĘDZIEMY SIEDZIEĆ - bo mamy krew na rękach i SS-mańskie błyskawice.
6 0
A pracownicy siedzą jak myszy pod miotłą aż taki strach ich ogarnia?