Na redakcyjnej poczcie w ostatnich tygodniach pojawiły się listy Czytelników dotyczące wyglądu niedawno odnawianych budynków w Kutnie oraz aktów wandalizmu na terenie całego miasta.
- Budynek po dawnych koszarach wojskowych przy ulicy Grunwaldzkiej, niedawno wyremontowany, odnowiona elewacja, a już pomazany sprayem z każdej strony. Jak widać "mieszkańcy" Kutna - wandale nie potrafią uszanować wspólnego dobra. W naszym mieście i nie tylko zapewne tutaj, panuje taka "moda", że to co nowe, odrestaurowane, wyremontowane musi być zniszczone - pisze kutnianin (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
- Odmalowane stacje transformatorowe na osiedlu Batorego, Chrobrego, na Grunwaldzie, osiedlowe sklepy, wszystkie z bazgrołami. To nawet nie jest graffiti, to żadna sztuka. Głupota niszczycieli! - pisze mieszkanka Kutna (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
- Stacja transformatorowa przy ul. Chrobrego służy jako toaleta i miejsce spożywania trunków wyskokowych- dodaje kutnianin.
- Na budynku Miflexu zauważyłem zniszczoną tablicę, pod którą odbywają się miejskie uroczystości. Trochę wstyd aby taka wisiała - pisze Czytelnik eKutno.pl.
Prymitywne zachowania, "moda" na niszczenie odnowionych budynków jest karalne. Za uszkodzenie rzeczy, które wywołuje straty rzeczywiste z art. 288 kodeksu karnego sąd może wymierzyć karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności,w wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Sąd za okoliczność obciążającą może uznać znaczny rozmiar szkody, działanie z wyjątkowo niskich pobudek czyli nieuzasadniony wandalizm, działanie antyspołeczne oraz wspólność rzeczy uszkodzonej.
Wyżej oznaczenia zgłoszonych dewastacji mienia na Grunwaldzkiej 1 na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Wydaje się, że w monitorowanym mieście, w którym funkcjonuje Straż Miejska i Policja zatrzymanie szkodników nie powinno stanowić problemu.
Zapytaliśmy Biuro Prasowe kutnowskiego magistratu oraz rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Kutnie o skuteczność w tym zakresie działania obu służb.
W odpowiedzi Biuro Prasowe Urzędu Miasta Kutna poinformowało, że wszystkie sprawy Straż Miejska kieruje do Policji.
Jak informuje asp. szt. Edyta Machnik KPP Kutno, oficer prasowy KPP Kutno: - Na 9 spraw z art 63 a KW (wykroczenie - przyp. red.) żadna nie zakończyła się ukaraniem sprawcy, przypadku art 288 KK (uszkodzenia mienia dotyczące aktów tzw. wandalizmu - przyp. red.) jeden sprawca został ustalony. Są też przypadki kiedy pokrzywdzony nie złożył stosownego wniosku o ściganie sprawcy, a w przypadku tego przestępstwa jest on konieczny do wszczęcia postępowania.
Wygląda na to, że nie wszystko jest zgłaszane, albo robione jest to zbyt późno. Procedury procedurami i trzeba jednak wybrać się na komendę Policji, poświęcić trochę czasu. A przecież można szukać wiatru w polu jeśli nie ma zapisu monitoringu lub jeśli na gorąco lub przy świadkach chuligan nei rozwinął swoich "zdolności". Prosimy, nie przechodźcie obojętnie jeśli widzicie delikwenta i alarmujcie Policję i Straż Miejską.
Bosman10:40, 03.02.2020
Okaże się, że złapanie sprawców będzie niemożliwe. Kamery były zwrócone w przeciwną stronę, monitoring miejski nic nie nagrał itp.
Prawda10:47, 03.02.2020
Policja i straż miejska nic nie zrobią i nikogo nie złapią. To norma. Ściany budynków są bezkarnie niszczone!
W Łodzi tylko ŁKS12:52, 03.02.2020
No tak... najbardziej aktywni w bazgraniu po ścianach są kibole pewnego upadłego klubiku z niedalekiego miasta. Drużyna pęta się po wiejskich boiskach to w taki prostacki sposób chcą by ludzie pamiętali co to jest
4 0
w przypadku tego typu napisów to akurat sprawa jest prosta. Przecież w Kutnie istnieje oficjalny fan klub tego klubu więc można się do niego zwrócić o to aby na swój kosz odnowił zniszczone elewacje. Przecież ten fan klub jest podobno oficjalny, reprezentuje klub i lokalnych kibiców a niewątpliwie autorami tych napisów są kibice tego klubu. Odnowić, wystawić rachunek na fan klub i po sprawie.