Pielęgniarki będą walczyć w sądzie o prawidłowe naliczenie podwyżek

Pielęgniarki z Kutnowskiego Szpitala Samorządowego sp. z o.o w związku z wydanym przez prezesa spółki w poniedziałek 13 listopada zarządzeniem nie mają wyboru i będą dochodzić prawidłowego naliczenia podwyżki na drodze sądowej.

W zeszłym tygodniu pisaliśmy o wystąpieniu Anny Baranowskiej Przewodniczącej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na sesji Rady Powiatu w Kutnie, która poinformowała radnych i zarząd powiatu o braku porozumienia z zarządem KSS sp. z o.o. , który nie wywiązał się od 1 lipca do tej pory z realizacji ustawowych podwyżek, co więcej zaproponował je w formule zdaniem związku niezgodnej z prawem. Artykuł TUTAJ

Do powtórnych rozmów ze związkami doszło w poniedziałek 13 listopada, tym razem uczestniczył w nich jedynie Maciej Nerowski członek zarządu, prezes Marek Kiełczewski przebywa na urlopie. Nerowski przedstawił tę samą wersję wyliczenia wzrostu wynagrodzeń co dotychczas, czyli do podstawy wynagrodzenia zaliczenie kwoty dodatku tzw. Zembalowego  (od nazwiska ministra Mariana Zembali) przyznanego przez poprzedni rząd Polski. Dodatek jest pielęgniarkom wypłacany okresowo i bezpośrednio z budżetu państwa, a więc zgodnie z przepisami prawa pracy nie może stanowić podstawy wynagrodzenia. Taki wybieg powoduje, że szpital wyda mniej na podwyżki co zapewne nie zachwieje papierowego wyniku finansowego spółki. 

- Zarząd spółki wydał zarządzenie dla nas pielęgniarek szczególnie dyskryminujące poprzez wliczenie 800 zł brutto brutto z tzw. Zembalowego do podstawy wynagrodzenia. To spowoduje sztuczne zawyżenie podstawy naszych pensji i otrzymamy mniejsze podwyżki - komentuje przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. - Poinformowałam koleżanki ze związku, że teraz musimy wystąpić do sądu z roszczeniem. 

W zarządzeniu z 13 listopada zasady wliczania tzw. Zembalowego do podstawy wynagrodzenia dotyczą nie tylko pielęgniarek i położnych, ale również innych pracowników medycznych. To już zgoła dziwne. Jeszcze dziwniejsze jest dołączenie dwóch kategorii pracowników niemedycznych do regulacji z ustawy z dnia 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych. 

Uwagę zwraca również wydanie zarządzenia prezesa spółki podczas jego urlopu. Czy zatem zarządzenie w ogóle jest ważne?

Wystarczy kilka prawomocnych wyroków sądu aby pielęgniarki nie były dyskryminowane. Nie będzie to pierwszy raz kiedy spółka może słono zapłacić za błędne decyzje zarządzających. Czego jednak nie robi się dla "ładnego" wyniku w sprawozdaniu finansowym na koniec 2017 r.