Rodzice dzieci, które mieszkają na Azorach, ulicy Krośniewickiej czy Zielnej i w okolicach zwrócili się do prezydenta Kutna o zorganizowanie transportu dla uczniów w związku z reformą oświaty i zmianą miejsca nauki. Teraz Szkoła Podstawowa nr 5 mieści się w Gimnazjum nr 3 na ulicy Łęczyckiej.
-Spotkaliśmy się z panem prezydentem i wnioskowaliśmy o zorganizowanie transportu dla dzieci z Piątki do nowej lokalizacji. Prezydent zgodził się na to i obiecał spełnienie naszej prośby - mówi jeden z rodziców.
W ubiegłym tygodniu, bo rok szkolny tuż tuż, zapytaliśmy Biuro Prasowe kutnowskiego magistratu na jakim etapie są ustalenia związane z obiecanym transportem dla dzieci z byłego osiedla kolejowego. Biuro poinformowało krótko, że one trwają.
Zapytaliśmy też jednego z przewoźników Miejski Zakład Komunikacji sp. z o.o o to czy jakieś zapytania czy pismo od szkoły lub miasta wpłynęło do MZK. Jak mówi Jacek Sikora, prezes spółki do dziś pismo od dyrektor SP nr 5 czy miasta nie wpłynęło na jego ręce. Z kolei dyrektor szkoły Jolanta Maras uspokaja.
- Trwają kalkulacje, właśnie dzwonimy do rodziców aby ustalić liczbę dzieci chętnych do skorzystania z takiego transportu. Wszystko jest pod kontrolą, pan prezydent spełni obietnicę. Wkrótce przekażemy do urzędu zakładaną liczbę uczniów i do 4 września wszystko będzie zorganizowane - informuje nas Jolanta Maras.
1 1
Co to znaczny"zatorze" ?
2 0
Zatorze kto to wymyślił?,Azory to byle osiedle kolejowe!!!
0 0
Zmienione. pozdrawiam
3 0
"Brawo" za zamieszanie panie vice prezydencie - Wdowiak! Likwidacja SP 3, przenosiny SP 5 - wasza reorganizacja nie ma sensu, postępujecie zgodnie ze stanowiskiem politycznym prezydenta Burzyńskiego, który jest przeciwny reformie oświaty! Transport dla dzieci ze wsi do Kutna - a jak za rok w budżecie nie będzie pieniędzy? to będą chodzić do szkoły pieszo? 10 km ?
3 0
No tak. Prawda jest jednak trochę inna. Otóż od czasu kiedy prezydent obiecał że będzie ten gimbus czyli gdzieś w maju ze strony szkoły nie wydarzyło się nic coby mogło doprowadzić tę sprawę do sfinalizowania . Po prostu nic a wystarczyło jedno pismo od Pani Dyrektor żeby uruchomić procedurę . Nic nie dotarło ani do UM ani do MZK. Pani Dyrektor zainteresowała się tematem dopiero po tym jak sprawę zainteresował się portal ekutno.pl a rodzice zaczęli dzwonić do UM. Dopiero wtedy, na tydzień przez rozpoczęciem roku szkolnego szkoła gorączkowo zaczęła "analizować" sprawę i wydzwaniać po rodzicach tak jakby nie można było np w czerwcu poprosić rodziców a deklaracje i wysłać pismo do UM . Wtedy wszystkie strony miałyby szanse sprawę zorganizować na spokojnie .Ale nie, po co ? lepiej czekać do ostatniej chwili i stawiać wszystkich na baczność . Nawet marnego zebrania dla rodziców szkoła nie zorganizowała w tej sprawie w tzw między czasie .