W ubiegłym roku kolej zamknęła dwie z trzech czynnych kas biletowych na dworcu PKP w Kutnie. Od 1 sierpnia tego roku znowu czynna jest jedna z nich. Co skłoniło PKP do korekty zeszłorocznej redukcji kas – nie wiadomo.
Zamknięcie od 1 kwietnia 2016 roku dwóch kas biletowych na dworcu kolejowym w Kutnie zaskoczyło wiosną ubiegłego roku mieszkańców naszego powiatu. Mimo rosnącej konkurencji busów wciąż sporo osób korzysta z komunikacji kolejowej – wiele z nich dojeżdża do pracy, szkoły i na studia. Kutnowscy podróżni wyrażali wielokrotnie swoje niezadowolenie z powodu decyzji PKP, komentując na internetowych forach wynikającą z tego uciążliwość. Oprócz wołań o zaspokajanie potrzeb i komfortu podróżnych pojawiły się pytania, jak to możliwe, że przy tak ważnym węźle kolejowym ma wystarczyć do obsługi pasażerów tylko jedna kasa – tak, jak na stacjach o mniejszym znaczeniu komunikacyjnym.
Po zamknięciu dwóch kas wydłużono czas otwarcia trzeciej do 22:40 (wcześniej tylko do 21:00), ponieważ tak długo obsługiwały pasażerów dwie zamknięte. Jednak i tak często przy jedynej czynnej kasie tworzyły się długie kolejki. Biletomat trochę pomógł w ich rozładowaniu, ale nie wzbudził większego zaufania u starszego pokolenia, a ponadto ma swoje systemowe wady: nie można w nim kupić biletu krócej niż 5 min. przed odjazdem, nie można także go o nic zapytać. Podróżni wciąż bowiem traktują kasjerkę jako informację – trochę z przyzwyczajenia, a trochę pewnie dlatego, że bezpłatne stanowisko do wyszukiwania połączeń za pomocą internetu, które na dworcu również się znajduje, nie odpowie na każde pytanie.
Kasjerki pytane o powody ponownego uruchomienia jednej z zamkniętych w ubiegłym roku kas rozkładają ręce i z tajemniczym uśmiechem sugerują interwencję „siły wyższej”. Problem w tym, że nikt z polityków: ani parlamentarzyści, ani samorządowcy, nie przyznaje się do załatwienia sprawy. Tym bardziej, że rok temu obaj parlamentarzyści z powiatu kutnowskiego zgłaszali problem Ministerstwu Infrastruktury i Budownictwa, ale nie przyniosło to żadnych pozytywnych rezultatów.
Zapytania posłów i upór PKP
W czerwcu 2016 roku o działanie kas biletowych na dworcu PKP w Kutnie pytał ministerstwo poseł Tadeusz Woźniak (PiS), ale nie interesowało go ograniczenie liczby kas, lecz ich godziny otwarcia, stosowanie kar dla podróżnych bez biletu oraz rola biletomatu w rozładowaniu kolejki.
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=277E69A4
Odpowiedź wiceministra Piotra Stommy nie pozostawiła złudzeń na temat oczekiwanych propozycji zmian. Według przytoczonych statystyk tylko jednej spółki – PKP Intercity, od stycznia do maja 2016 r. poza godzinami pracy kasy biletowej sprzedano w pociągach tego przewoźnika średnio-dziennie zaledwie 20 szt. biletów, czyli 2,2 szt. biletu w przeliczeniu na pociąg. To zdaniem decydentów potwierdziło słuszność decyzji o zamknięciu dwóch kas, które – choć należały do Przewozów Regionalnych – sprzedawały bilety wszystkich przewoźników.
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=34920B59
W lipcu 2016 roku zapytanie do tego samego ministerstwa wystosował poseł Tomasz Rzymkowski (Kukiz’15). Podszedł do zagadnienia szczegółowo pytając o metodologię leżącą u podstaw decyzji o redukcji liczby kas, wskazał na cztery przerwy w obsłudze pasażerów jedynej czynnej kasy i wady oprogramowania biletomatu.
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=75A5FFE1
Jednak PKP i tym razem było niewzruszone. Wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit odpowiadając Rzymkowskiemu w sierpniu zeszłego roku uzasadnił zamknięcie kas biletowych w Kutnie blisko trzykrotnym wzrostem ich kosztochłonności w roku poprzedzającym ich zamknięcie. Taka sytuacja była skutkiem zmniejszenia przychodów ze sprzedaży biletów Przewozów Regionalnych, do których obydwie kasy należały. Wskazał na wydłużone godziny otwarcia (05:15 - 22:40) jedynej kasy jako rozwiązujące jego zdaniem problem dostępności kupna biletów.
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=068D045C
Kto lub co więc pomogło otworzyć jedną z kas?
1 0
w końcu może będzie lepiej!
pamiętam jak chciał kupić bilet w połowie czerwca na pociąg to stałam 40 minut w kolejce i nie zdązyłam kupić bo podjechał pociąg a przede mną były 4 osoby jeszcze:oo a w pociągu naliczają dodatkową opłatę za wydanie biletu na stacji gdzie jest czynna kasa...
0 0
no nareszcie!
0 0
Z komputerem czy z biletomatem nie porozmawia się.
0 0
Poseł Woźniak sprawę poruszył osobiście w Zarządzie PKP
1 0
A czy za tym musi stać polityk? Gratuluję perspektywy. A może oczywista i najprostsza odpowiedź - sami kolejarze, odpowiedzialni za to, podjęli decyzję?