A gdzie jest ulica Jastrzębia ??

Na Dybowie

Nie zastanowiło Pani, Pani Olu, że na kilkuset zaproszonych gości przyszło tak niewielu? Jakby Pani poszła tym tropem to miałaby Pani o czym pisać. Też byłam zaproszona. Ale to już nie to hospicjum a zaplanowanie tej uroczystości w taki a nie inny sposób i w takim a nie innym gronie i w takim a nie innym traktowaniu i wyróżnianiu gości spowodowało, że nie poszłam ani ja ani kilkaset innych zaproszonych. Szkoda. To powinno być inaczej zorganizowane. Na zdjęciach błyszczą nie ci co powinni, niestety.

Nie wiem czy było zaproszonych kilkaset osób, nie wiem kto i jak był traktowany i czy był wyróżniany. Zachęcam jutro do rozmowy, telefon na stronie. Wiem jednak jedno dwadzieścia lat temu cieszyłam się, że w ogóle w Kutnie jest taka instytucja i może ktoś mi pomóc.

Bez czarnych to już nic w tym mieście się nie odbędzie , chyba że koncert Behemota.

A to hospicjum ma być budowane ze środków publicznych czy kościelnych?

Baryla zabrał Panią z KRUS ha ha.?..

Ten kierowniczek z KRUS idzie do stolicy wiadomo nie od dziś, ale trzeba mu przyznać że jest ok.

Byłam. Organizacja fatalna. Nie powitano wszystkich gości. Z kościoła był przejazd na Dybów ale nikt w sumie nie mówił kto ma jechać a kto nie więc część gości pokręciła się i poszła. Zaproszen było z tego co wiem 400 ale prawie nikt nie przyszedł bo nie zadbano by była Kasia Kowalewska. Co prawda jest chora ale mimo wszystko. Było bardzo mało pracowników hospicjum, nie było wolontariuszy i wielu osob wspomagających hospicjum. Prowizorka na ostatnią chwilę a to było wieloletnie marzenie Kasi i Ona zadbałaby na pewno żeby inaczej to wyglądalo. Jak się to porówna do poprzedniej dużej uroczystości na Dybowie kiedy święcono makietę hospicjum to po prostu nie ma o czy gadać. Niebo i ziemia. Strasznie bylam rozczarowana. Pocieszam się ze to tylko celebra a hospicjum wciąż ludziom pomaga ale boje się ze się bez Kasi to wszystko rozleci. Taka prawda.