W imieniu Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Kutnowskiej, Liceum Ogólnokształcącego Płockiego Uniwersytetu Ludowego, Stowarzyszenia Historycznego Pułk 37 Bożena Gajewska prezes TPZK serdecznie powitała wszystkich, którzy przyjęli zaproszenie i przybyli na uroczystość 35. Święta Pułkowego 37 Łęczyckiego Pułku Piechoty imienia księcia Józefa Poniatowskiego.
Przez wiele lat byli z nami liczni weterani 37 pp, niestety kolejno odchodzili na wieczną wartę. Dzisiaj są z nami już tylko ich rodziny oraz wszyscy ci, którym pamięć o kutnowskim pułku piechoty jest bliska sercu. Prezes TPZK przywitała dzieci pułkowe, czyli członków Kręgu Rodzin Wojskowych 37 pp.
- Co roku raduje nas Wasza obecność.TPZK dziękuje za to trwanie na straży pamięci Waszych ojców – żołnierzy 37 pp - stwierdziła prezes TPZK.
Przybyły delegacje dwóch szkół, w których dzieje pułku i kultywowanie pamięci o nim jest szczególnie ważne, bowiem te szkoły z pełną odpowiedzialnością przyjęły imię 37 pp i pielęgnując pamięć o tych żołnierzach i ich czynach uczą coraz to nowe pokolenia dzieci i młodzieży patriotyzmu: przedstawiciele i poczty sztandarowe Szkoły Podstawowej imienia 37 Łęczyckiego Pułku Piechoty w Szczycie k. Oporowa i Szkoły Podstawowej imienia 37 Łęczyckiego Pułku Piechoty z Pleckiej Dąbrowy. Obecne było Stowarzyszenie Clonovia wraz z prezesem Anną Baranowską, które także kultywuje pamięć o 37 pp.
Obecni byli przedstawiciele władz samorządowych powiatu i miasta: Artur Gierula– członek Zarządu Powiatu, Jacek Korowajski sekretarz Miasta Kutna, Robert Feliniak członek Rady Miasta Kutno. Obecne były służby mundurowe: nadkomisarz Krzysztof Szymański - Komendant Powiatowy Policji w Kutnie z pocztem sztandarowym oraz poczet sztandarowy Państwowej Straży Pożarnej w Kutnie, delegacja Muzeum Regionalnego w Kutnie z dyrektorem Grzegorzem Skrzyneckim, delegacja Związku Harcerstwa Polskiego Komenda Hufca Kutno, Wiesław Aksman z seniorskiego Kręgu Dębowego Liścia Komendy ZHP w Kutnie, Józef Stocki prezes Stowarzyszenia Światowego Związku Armii Krajowej, Stowarzyszenie Muzealne Grupa Historyczna im. 2 Batalionu 18 pp z Sochaczewa.
Pamiętali o święcie przedstawiciele szkół naszego miasta i powiatu - delegacje dzieci i młodzieży z pocztami sztandarowymi: Szkoły Podstawowej nr 9, Gimnazjum nr 1 im. Adama Mickiewicza w Kutnie, Gimnazjum nr 3 im. Henryka Sienkiewicza w Kutnie, I LO im. J.H. Dąbrowskiego, Zespół Szkół nr 3 im. Władysława Grabskiego, Zespół Szkół nr 2 im. dr Antoniego Troczewskiego. Coraz liczniej przybywają na uroczystość mieszkańcy Kutna.
Kazimierz Ciążela w swoim wystąpieniu przypomniał ważne momenty w historii 37 pp. Zaznaczył, że w dalszym ciągu trwają zabiegi o upamiętnienie 37 pp w postacie pomnika. Miejski Komitet Pamięci Walk i Męczeństwa w Kutnie na jednym z posiedzeń podjął ten temat i sugerował postawienie pomnika przy siedzibie Gimnazjum nr 2 obok nowego ronda przy ul. Grunwaldzkiej. Pan Ciążela stwierdził również, iż rondo, przy którym usytuowane są koszary 37 pp MKPWiM proponował nazwać imieniem 37 pp.
Chwila refleksji i wspomnień nad minionymi latami…
37 pp przybył do Kutna w 1921 roku i przebywał tu przez 18 lat. 37 pp stacjonował nieprzerwanie w Kutnie do września 1939 roku, ściśle współpracując z władzami miasta i powiatu, instytucjami, organizacjami społecznymi oraz z samym społeczeństwem Kutna i powiatu. Swoimi działaniami w okresie międzywojennym, na stałe wpisał się w historię miasta i powiatu. W Kutnie zbudowana została dla stacjonującego wojska cała infrastruktura. Od podstaw urządzono sale szkoleniowe, mieszkalne, izbę lekarską, kasyno, świetlicę-kino, kantynę oraz plac ćwiczeń, strzelnicę, boisko sportowe, działała rozgłośnia radiowa, teatr itp.
Andrzej Urbaniak, prezes TPZK w maju 1983 r. w Muzeum Regionalnym w Kutnie, po długich i trudnych przygotowaniach otworzył pierwszą w dziejach naszego miasta wystawę czasową zatytułowaną „Z dziejów 37 Łęczyckiego Pułku Piechoty imienia księcia Józefa Poniatowskiego”, która pomimo ingerencji cenzury w jej treści merytoryczne, po wielu latach milczenia przypomniała mieszkańcom Kutna dzieje i pamiątki po kutnowskim pułku, tak bliskim sercu jego obywatelom. Wówczas też miała miejsce wspaniała uroczystość pierwszego spotkania licznego grona byłych oficerów, podoficerów i żołnierzy 37 pp. Po długich i trudnych poszukiwaniach na prośbę Andrzeja Urbaniaka przybyli oni do Kutna w liczbie około 70 osób z całej Polski, a nawet zagranicy. Wówczas też powstało Koło Byłych Żołnierzy 37 PP, któremu przez wiele lat prezesował wspaniały oficer i wielki patriota kpt. Witold Jachomowicz, były dowódca 9 kompanii II batalionu 37 pp. Wówczas też zrodziła się idea upamiętnienia pobytu 37 pp w Kutnie tablicą pamiątkową, umieszczoną na budynku byłych koszar pułkowych. Propozycję tę poparł Zarząd TPZK i dyrekcja ZPR „Miflex”, które wspólnie ufundowały tablicę pamiątkową. Jej uroczyste odsłonięcie miało miejsce dnia 9 września 1983 r. Ważnym elementem dekoracyjnym tablicy jest panoprium sztandarowe, zwieńczone orłem w koronie, wówczas pierwszym tego rodzaju akcentem historycznym w Kutnie, który udało się kutnowskim regionalistom przemycić. Od tego momentu corocznie spotykamy pod tablicą tradycyjnie w dniu 26 maja. Przez wiele lat byli z nami liczni weterani 37 pp, niestety kolejno odchodzili na wieczną wartę. Dzisiaj są z nami już tylko ich rodziny oraz wszyscy ci, którym pamięć o kutnowskim pułku piechoty jest bliska sercu.
- Dzisiaj my, członkowie TPZK, z satysfakcją stwierdzamy, że tradycja Święta pułkowego w Kutnie zyskała wielu zwolenników wśród mieszkańców Kutna i nie jesteśmy już osamotnieni w jego kultywowaniu - mówił Kazimierz Ciążela – przedstawiciel Kręgu Rodzin Wojskowych 37 pp w swoim wystąpieniu.
Pułkownik Remigiusz Wiśniewski wręczył logotypy I Liceum Ogólnokształcącego PUL przyjaciołom szkoły.
Podczas uroczystości zostały wręczone medale pamiątkowe „37 Łęczycki Pułk Piechoty im. ks. Józefa Poniatowskiego”. Medal „37 Łęczycki Pułk Piechoty im. ks. Józefa Poniatowskiego” został wybity w 1986 roku dla upamiętnienia stacjonującego w latach międzywojennych w Kutnie 37 pp. Projekt – Lechosław Kubiak i Andrzej Urbaniak, wykonanie – Ewa Olszewska-Borys. Wybity - Mennica Państwowa w Warszawie.
Awers: Popiersie księcia Józefa Poniatowskiego w mundurze trzy czwarte w prawo. U góry wzdłuż krawędzi napis: 37 ŁĘCZYCKI PUŁK PIECHOTY IM. KS. JÓZEFA PONIATOWSKIEGO. U dołu TPZK 86
Rewers: Odznaka Pułku. Niżej napis: KUTNO/1921 – 1939. W otoku napis: WĄGROWIEC ŻNIN INOWROCŁAW 1-18 IX 1939 KOMPANIA PATOKI GĄGOLIN IŁÓW
Sygnowany na awersie: spleciony monogram EO (Ewa Olszewska – Borys). Æ 70 mm, tombak srebrzony oksydowany – 500szt., patynowany – 500szt. Emitent: TPZK.
Prezes TPZK wręczyła medale pasjonatom 37 pp Bożenie Dąbrowie z domu Dercz, córce kapitana Dercza, która jako mała dziewczynka w 1933 roku podczas uroczystości dekorowania chorągwią przez prezydenta Mościckiego wręczała mu kwiaty, Annie Baranowskiej reprezentującej Stowarzyszeniu Clonovia, mjr Grzegorzowi Leśniewskiemu - Prezesowi Stowarzyszenia Absolwentów Liceów Wojskowych SALW-a oraz Gabrielowi Sędkowskiemu z Warszawy.
źródło: TPZK
2 0
A prezes Clonovii to miała urlop?
21 0
Ktoś mądrze napisał w jednym z artykułów, że żyjemy w kraju cudów i absurdów - pułku już w Kutnie nie ma prawie 80 lat, wojska też już prawie nie ma, a impreza jest.
To jest podręcznikowy przykład "historii pisanej na nowo" przez regionalistów. Dzieje 37 łęczyckiego pułku piechoty im.ks. Józefa Poniatowskiego wymagają w odniesieniu do samego Kutna bardzo dokładnego zweryfikowania, zanim zacznie organizować się tego typu imprezy. Pułk ten, stacjonujący w Kutnie i w Łęczycy miał nazwę wyróżniającą "łęczycki", a nie "kutnowski". Należy więc to dokładnie zbadać, aby nie robić z tego przysłowiowej "cepelii". Widziałem uroczystości pułkowe w Wielkiej Brytanii, to jest zupełnie coś innego. U nas w ostatnich latach jest moda na kopiowanie tego bez żenady, bez pojęcia, gdzie forma zaczyna być niemal identyczna, ale w niej nie ma treści, nie ma czegoś takiego, co Anglicy organizujący te imprezy uznają za rzecz podstawową, a mianowicie "long bridges".
1 0
reklamka dla tego pułkownika tylko pfffiiii
19 0
Kopiuj ? wklej ? wstyd! Powtarzasz się !Wyróżnik ?Łęczycki? w nazwie pochodzi od nazwy pochodzi od prastarej Ziemi Łęczyckiej organizujących uzupełnienia dla 37 pp powstałego w Galicji. Kiedy pułk już krwawił w 1918 r. w świeżo powstającej Polsce nikt pewnie jeszcze nie wiedział czy powstającym województwie warszawskim będzie powiat kutnowski, ale w historii Polski tkwiło województwo łęczyckie z ziemiami dzisiejszego powiatu ale z siedzibą w Orłowie. Batalion dyslokowany w Łęczycy finalnie też stacjonował w kutnowskich koszarach. Święto pułkowe nie jest pisaniem historii od nowa, a przedstawianiem historii na nowo tym którzy o niech wiedza mało, lub nic. Pomyśl czym dla tej starszej Pani, córki żołnierza 37 pp jest fakt że o wysiłku jej ojca ktoś jeszcze pamięta?? Dzieje 37 pp są jednymi z najlepiej opracowanych spośród wielu jednostek piechoty. Były przedmiotem wielu prac magisterskich i innych opracowań, a kombatant pułku Pan Kukuła opisał okres Wojny Obronnej 1939 r. w beletryzowanej książce Pt. ?Piechurzy kutnowskiego pułku?. Z tego wszystkiego można czerpać do woli.Zrób coś dla swojego miasta i nie pytaj co ono może zrobić dla Ciebie! Dlaczego ma nie byc imprezy nawet jeśli pułku nie ma? Są szkoły noszące jego imię. Nie wszystkich zalewa tylko żółć.
18 0
Honoracie, przypomnę ci tytuł tego artykułu -"Swięto pułkowe w Kutnie", sama nazwa wyraźnie definiuje temat i niestety wzbudza zastrzeżenie u każdego człowieka myślącego, gdyż pułku już nie ma w Kutnie prawie 80 lat. Przyjmij do wiadomości, że administracja polska zaczęła funkcjonować na terenie Polski w 1915/1916 roku, po odwrocie Rosjan i zajęciu tych ziem przez Niemców. Numeracja pułków istniejąca w okresie międzywojennym została wprowadzona w 1919 roku. Wcześniej pułk nosił nazwę 18 pułk strzelców i był kontynuacją jednostki z armii austro - węgierskiej o tym samym numerze, która powstala w 1889 roku. Pułk przestał istnieć w wyniku bitwy nad Bzurą, a jego resztki walczyły w obronie Warszawy w 1939 roku. Jednostka nie została odtworzona w strukturach AK. To sa fakty i nikt tego nie podważa. Upamiętnienie jednostki jest normalną tradycją. Natomiast wy robicie z tego imprezę o nazwie święto pułkowe z oprawą cywilno - uczniowsko - orkiestrową, która nadaje temu przedsięwzięciu niemal kabaretowy charakter.
15 0
Czyli jak już nie będzie Fabiana E. to nie będzie wolno go wspominać.Po wycofaniu się Rosjan, w Kutnie administrowali Niemcy.
16 0
Fabian ma rację, okupacja niemiecka 1914 -1918, to nie jest okupacja 1939-1945. To są dwa różne światy. W 1915 roku po zajęciu Warszawy przez Niemców otwarto Uniwersytet Warszawski i Politechnikę Warszawską, z polskim jako językiem wykładowym, nie niemieckim ani rosyjskim. W powiatach pojawiły sie w miejsce rosyjskich szkół szkoły z językiem wykładowym polskim. Przy niemieckich komendantach powiatów pojawiły się urzędy, które obsadzono Polakami, gdzie stosowano język polski, a nie niemiecki czy rosyjski. Szkolili tych ludzi, uczyli pragmatyki administracyjnej urzędnicy polscy delegowani z Galicji. W sądach językiem rozpraw stał się język polski w miejsce języka rosyjskiego. Tworzono odziały straży z polskim językiem, które przekształcono z czasem w policję. W ciągu 2-3 lat dokonano całkowitej derusyfikacji zaboru rosyjskiego. Ukoronowaniem tego było powołanie w 1917 roku pierwszego polskiego rządu po 1863 roku na czele z premierem Janem Kucharzewskim. Powstał nawet zalążek sił zbrojnych pod nazwą Polnische Wehrmacht. Okupacja niemiecka i austriacka nie była łatwa, panował reżym wojskowy, były rekwizycje, były wyroki śmierci, ale była wojna. Były to oczywiście skalkulowane zabiegi Niemców i Austriaków, aby pozyskać sobie przychylność Polaków. Dlatego w listopadzie 1918 roku mieliśmy gotowy zalążek sieci struktur panstwowych na terenach zaboru rosyjskiego. Oj ludzie, wy macie spaczone spojrzenie na historię PRLowską soczewką.
14 0
Przysłowiowa cepelia! W jakim przysłowiu występuje cepelia? Dopóki cepelia wodę nosi dopóty jej się ucho nie urwie. Czy może : lepsza cepelia w garści niźli tesco na dachu? Gul Wam wylazł i zazdrościcie, że to nie Wy robiliście Święto i szlak Was trafia no to plijecie na tych którzy coś robią dla lokalnej społeczności.
13 0
Ci wszyscy wyszydzający obchodzenia święta 37 pp to pewnie też zabrali by jego nazwę z imienia szkół i przemianowali je na imienia Waldka Pawlaka albo bohaterów smoleńskich.
15 0
Chrystianie, nikt nie wyszydza pułku, tylko ludziom myślącym i wykształconym nie podoba się forma - jeden z komentatorów uzył dobrego okreslenia tego, co robicie - to jest "cepelia".
10 0
Może Ty specjalisto od nie-cepeliady zaproponujesz inna, lepsza, ciekawsza formę. Wszak jak twierdzisz jesteś myślący i wykształcony - zapewne w przeciwieństwie do ciemniaków po niepełnych ośmiu klasach podstawówki. Skąd wiesz jakie wykształcenie posiadają oponenci?? Z przedstawianej powyżej historii 37 łęczyckiego pułku piechoty im. ks. J. Poniatowskiego wynika że krytykanci "ŚWIĘTA" całą wiedzę o pułku posiedli z Wikipedii. Myślenie tychże krytykantów jest takie że oto po rozpoczęciu I-szej Wojny Światowej terenami zajętymi przez Niemców administrowała Polska. To że gdzieniegdzie do władz dokooptowano polaków to nie znaczy że była to już Polska. Gubernator Hans Hartwig von Beseler doskonale wykorzystywał nastroje Polaków, ale nie po to aby dać im wolność, a wręcz przeciwnie. Jemu zależało na wykorzystaniu materiałowych ludzkich zasobów w walce z Rosja i Francją. Zróbcie sobie swoje obchody i pokażcie jak to powinno wyglądać. Ja juz przyklasnę Waszemu pomysłowi.
10 0
Celestynie - widać robienie cepelii to wasza specjalność, nic innego więcej nie potraficie. Tobie podobni regionaliści już zasłynęli z chybionych imprez. Jeden zabiegał pod koniec PRL o to, aby jedna z ulic w Kutnie nazwać imieniem generała Kriwoszeina, dowódcy wojsk radzieckich, które wkroczyły do Kutna 19 stycznia 1945 roku. Nie wiedział jednak o tym, albo nie doczytał, że 1939 roku Kriwoszein witał sie w Brześciu n. Bugiem z generałem Guderianem, oraz razem przyjmowali defiladę wojsk radzieckich i niemieckich upamiętniającą zwycięstwo nad ... wojskiem polskim. Zachowany jest z tego film. Drugi z wybitnych regionalistów chciał przekształcic Muzeum Bitwy nad Bzurą w "kaplicę pojednania polsko - niemieckiego", gdzie miano upamietnić (cytuję) "wszystkich bez wyjątku poległych w bitwie nad Bzurą z obydwu stron". Nie doczytał jednak, że w bitwie nad Bzurą oprócz Wojska Polskiego i Wehrmachtu walczyły również jednostki SS na czele z SS - Leibstandarte Adolf Hitler. Ta jednostka za zbrodnie wojenne została ukarana po wojnie ponad 40 wyrokami śmierci, ponad 20 wyrokami dozywotniego więzienia i kilkuset wyrokami więzienia. Trybunał Norymberski uznał organizację i formacje SS za przestepczą, winna zbrodni wojennych, winna ludobojstwa. Po tych informacjach temat wyparował. Niedawno również obchodzono 150-lecie powiatu kutnowskiego, który utworzyli w 1867 roku Rosjanie w ramach represji po powstaniu styczniowym, kursu rusyfikacyjnego i likwidacji jakiejkolwiek odrębności Królestwa Polskiego. Był to jeden z najczarniejszych okresów dziejów Polski, a wladze Powiatu postawiły decyzjom zaborcy rosyjskiego laurkę.
8 0
Czeslaw, to jest dobre. To są rzeczywiście "fachowcy", wybitni specjaliści od łowienia faktów na wędkę bez kontekstu historycznego.
11 0
Rzeczywiście mają rację ci, którzy uważają, że impreza jest za bardzo rozdmuchana i ma charakter "cepelii". W Kutnie przecież stacjonował pułk typowo kutnowski, bez nazwy wyróżniającej typu "łęczycki", a mianowicie 4 pułk strzelców konnych w latach 1815 - 1831, który brał udział w powstaniu listopadowym. Nie widziałem żadnego miejsca upamiętnienia tej jednostki ani żadnej tablicy. Może i lepiej, bo znów bedziemy katowani przez regionalistów kolejnym wydaniem "cepelii".
4 0
I co jeszcze wygooglujesz? Nie ma Kutnie też tablicy upamiętniającej wojów Jazgotka Obszczymórka.
5 0
Jak ty Sykstus nazywasz 4 pułk strzelców konnych z Kutna, który walczył w powstaniu listopadowym wojami Jazgotka Obszczymorka, to gratuluję patriotyzmu i wiedzy. Jak widać wiedza u was nie jest najmocniejsza stroną.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ekutno.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@ekutno.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz