Woda lała się po żyrandolu. Będzie remont dachu na Krośniewickiej

Pani Marzena załamuje ręce. Dziurawy dach przy Krośniewickiej 48 to od dawna przekleństwo mieszkańców ostatniego piętra kamienicy na Azorach. W ostatnią ulewę zalało cały sufit, woda ściekała z żyrandola, oczywiście wystąpiła awaria prądu. Rodzina nie miała prądu kilka dni. 

- Bałam się, że porazi nas prąd. Było bardzo niebezpiecznie. Tyle było obiecywane, że będzie remont dachu i co? Nie ma! - mówi rozżalona pani Marzena. 

Kamienica jest w zarządzaniu miejskiej spółki Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Kutnianka zgłosiła sytuację do TBS i usłyszała od dyrektora Jarosława Pałczyńskiego, że "nie wiadomo kiedy coś będzie robione, może za miesiąc lub za 3 miesiące". Jak dowiadujemy się w TBS po ulewach rozłożono folię na poddaszu, ponieważ niebawem remont. 

- Składamy wniosek o kredyt i będziemy wymieniać przede wszystkim dach, następnie założymy centralne ogrzewanie, będzie zatem ciepła woda, zbudujemy kotłownię - mówi nam prezes spółki Jacek Urbaniak. - Odnowimy też elewację. Niestety nie starczy pieniędzy wspólnocie na zrobienie termomodernizacji w pełnym zakresie. 

Jak mówi prezes TBS planowane prace ruszą na koniec sierpnia.

Ewa Rzymkowska wiceprzewodnicząca Rady Miasta Kutna w tej sprawie złożyła do prezydenta Zbigniewa Burzyńskiego interpelację z prośbą o podjęcie pilnych działań w ramach nadzoru nad towarzystwem Budownictwa Społecznego w Kutnie.

-Chodzi mianowicie o kwestie naprawy dachu w chwili obecnej jego stan jest fatalny podczas ostatnich intensywnych opadów woda przedostała się do wnętrza mieszkania, spływając po suficie lampie sufitowej oraz do wnętrza żarówki. Szczególnie niebezpieczna moim zdaniem jest obecność wody w przebiegu przewodów elektrycznych nie tylko dla wszelkich urządzeń lecz również dla zdrowia i życia ludzkiego. Z informacji jakie posiadam wynika iż zainteresowana pozostaje od kilku dni z odłączona energię elektryczną w pokoju. Takich sytuacji niestety może być więcej dlatego też niezbędna jest szybka pomoc w przedstawionej w sprawie - pisze radna Ewa Rzymkowska.