Zamknij

Trwa zbiórka na rehabilitację dla Bartka "Borysa" Borczyńskiego z Kutna

08:45, 21.11.2019 Ogłoszenie Aktualizacja: 19:20, 23.11.2019

Bartosz Borczyński, "Borys" z Kutna w październiku 2013 roku został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych, tuż obok swojego domu. W wyniku urazu czaszkowo-mózgowego doszło do tetraplegii - paraliżu czterokończynowego. Trzeba było długiej rehabilitacji, by przywrócić tak podstawowe funkcje jak szczątkowa mimika twarzy. Teraz organizowana jest pomoc na dalszą jego rehabilitację. Wesprzyj rodzinę, której w jednej chwili świat się rozpadł. a teraz jedyny syn chce wygrać walkę o godne życie.

- Mimika twarzy to czynności, które są dla niego odległym marzeniem. Wcześniej Bartosz był niezrównany jeśli chodzi o biegi, grę w tenisa, koszykówkę, siatkówkę, piłkę nożną. Na studiach miał nawet przygodę z młodzieżową reprezentacją Polski w curlingu. Uwielbiał chodzić po górach. Jak każdy młody chłopak miał sercowe rozterki, wychodził ze znajomymi, jak bohaterowie "Stowarzyszenia Umarłych Poetów" - chciał żyć pełnią życia. Nadal chce.Na początku, gdy mógł komunikować się ze światem tylko przy pomocy ruchu gałek ocznych, jego pytanie brzmiało: "Czy będę mógł jeszcze kiedyś mówić?" Po 6 latach ciężkiej, codziennej i kosztownej rehabilitacji jeszcze nie jest blisko tego celu. Postępy są powolne, ale zauważalne, a w dokumentacji medycznej przewijają się optymistyczne prognozy - czytamy na https://zrzutka.pl/- Po 6 latach od wypadku Bartosz już wypowiada sylaby, zauważalny jest nawet ruch prawą ręką, ale nadal pozostaje marzenie o komunikowaniu się inaczej, niż ruchami oczu, nie mówiąc o dalszym odzyskiwaniu sprawności. Jego umysł jest jasny, ale ciało musi być wciąż naprawiane. Warunek jest jeden - codzienna, kosztowna rehabilitacja, na którą zostaną przeznaczone zebrane pieniądze. Dla rodziców jest jedynym dzieckiem. Jedynym, ukochanym, dla którego sprzedali dom w rodzinnym Kutnie i przeprowadzili się do Bydgoszczy, by tam ramię w ramię z Bartoszem i lekarzami dalej walczyć o postępy w leczeniu. Od wypadku minęło już ponad 6 lat, a niestety środki na kontynuowanie terapii i rehabilitacji nie są nieskończone. Stąd ten apel o pomoc. Każdy gest przybliży Bartka do namiastki tego, co Ty robisz codziennie, być może nie zdając sobie sprawy jakim szczęściem byłoby dla niego wypowiedzenie swoim rodzicom, własnymi ustami: "Dziękuję. Kocham Was".

PROSIMY O POMOC DLA BARTKA "BORYSA"

(Ogłoszenie)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%