Zamknij

Niewielu radnych zainteresowanych sytuacją kutnowskiego szpitala

19:48, 22.05.2018 O.R Aktualizacja: 07:44, 24.05.2018
Skomentuj

Wczorajsze  wspólne posiedzenie komisji Rady Powiatu poświęcone sytuacji Kutnowskiego Szpitala Samorządowego niewielu radnych wytrzymało do końca. Niektórzy wpadli na chwilę, podpisać listę, wiadomo dieta wpadnie do kieszeni. Gośćmi komisji byli prezes Marek Kiełczewski i członek zarządu Maciej Nerowski. Przedstawili oni sytuację bieżącą szpitala oraz główne założenia strategiczne  KSS Sp. z o.o. na lata 2018-2023.

Spółka w poprzednim roku poniosła stratę netto 1 267 873, 42 zł. To mniej niż za rok 2016 - 1 599 059,82 zł. Natomiast zobowiązania na koniec 2017 roku wyniosły łącznie 22 490 396, 52 zł długoterminowe 7 199 999, 90 zł, krótkoterminowe 11 546 241, 39 zł. I to one znacznie wzrosły względem roku 2016. Natomiast rezerwy wliczone w ogół  zobowiązań wynoszą 2 308 157,08 zł. Rok 2016 w szpitalu z kolei zamknięto kwotą zobowiązań 21 873 247, 79 zł, co roku zatem szpital się zadłuża.

Po prezentacji finansów Marek Kiełczewski zaprosił radnych do zadawania pytań. Zaczęło się od pustej kardiologii po III oddziale wew., 

Marek Jankowski, przewodniczący rady zapytał co dzieje się z zamkniętym oddziałem kardiologii po III oddziale wewnętrznym, czy jest zamknięty.

- Na jakim etapie są rozmowy ze Scanmedem, czy są jakieś ustalenia? - spytał Jankowski.

- Jest bez zmian, oddział kardiologii, który był wcześniej funkcjonuje, a ten po III oddziale wewnętrznym nadal jest zamknięty - odparł Marek Kiełczewski. 

- W 2016 opłata  za użytkowanie terenu powiatu na szpital wynosiła 2000 zł a teraz wynosi 85 tys. zł. Dlaczego tak jest? - powiedział radny Bartosz Serenda.

- Tak zgadza się. Wynika to z uregulowań VATu. Taki czynsz jak teraz powinien być naliczany od 2012 roku, w tymże roku zostało jednak podpisane porozumienie ze względu na tragiczną sytuację szpitala. Porozumienie nie do końca było prawnie poprawne, czynsz został w nim sztucznie obniżony do 2 tys. zł - tłumaczył Maciej Nerowski. - Teraz to jest kwota rynkowa. 

- A kto podpisał to porozumienie ze strony szpitala i powiatu?

- Nie pamiętam, ale to był 2012 rok, 2013 i 2014 r. 

- To skoro były to umowy nieprawne, to czy zgłosiliście to do prokuratury? - pytał dalej Serenda.

- Nie rozpatrywaliśmy tego w takich kategoriach. RIO wskazało, że to sztuczne obniżanie straty w tych latach i trzeba to poprawić - odparł Nerowski. 

- A kto był płatnikiem VAT?

- Szpital i powiat - powiedział Nerowski. 

Powiat ze szpitalem zawarł zatem porozumienie, które oszukiwało państwo na podatku obrotowym VAT? 

- Nie mówimy o niezapłaconym podatku VAT, tylko nie naliczonym - powiedział Nerowski. - Mówimy o faktycznie nie zapłaconym wyższym czynszu. Trudno mi się odnosić do tego. My zrobiliśmy wszystko aby tę kwotę 85 tys. zł płacić. 

- Druga sprawa, to bardzo mnie zbulwersowało jak przeczytałem w kutnowskich mediach (na naszym portalu- przyp.red.) że jest jeden pracownik, albo i więcej, którzy mają porozumienie ze spółką na roczny termin wypowiedzenia umowy o pracę - powiedział Serenda.

- Sprawa jest w toku i nie chcę komentować sytuacji - odparł Nerowski. - Nasz zarząd dowiedział się o tym przez przypadek robiąc audyt przez firmę zewnętrzną.

W toku sprawy w Sądzie Rejonowym w Kutnie członek zarządu KSS ujawnił, że porozumienia takie zawarte są trzema osobami, w tym z byłą kadrową. Porozumienie pracownica należąca do związku zawodowego zawarła 24 lipca 2014 roku z prezesem Andrzejem Musiałowiczem, czyli zaledwie na kilka miesięcy przed ustanowieniem zarządu przymusowego 24 listopada 2014. Musiałowicza Rada Nadzorcza odwołała 22 stycznia 2015. O pozostałych dwóch paniach i terminach ich porozumień Nerowski nie chciał mówić radnym, twierdząc, że negocjuje warunki zmiany tych porozumień. Z byłą kadrową negocjacje skończyły się wypowiedzeniem umowy o pracę i procesem w Wydziale Pracy. Relacja ze sprawy TUTAJ

- Czy ówczesna Rada Nadzorcza wtedy wiedziała o tym? - spytał radny. 

- Zakładam, że zarząd powiadomił Radę o tym, bo to zobowiązanie też finansowe - odparł członek zarządu KSS.

- Uważam, że ktoś tu przekroczył uprawnienia, a pracownik powinien być od razu zwolniony - powiedział radny.

- Nam wystarczyło, że ta osoba nadużyła zaufania społecznego - odparł Nerowski. - Poszło wypowiedzenie z terminem sześciomiesięcznym, a pani się nie zgodziła i skierowała sprawę do sądu o odszkodowanie za kolejne pół roku z wypowiedzenia. 

W tym czasie były wicestarosta Konrad Kłopotowski poza mikrofonem pytał byłą starostę Mirosławę Gal-Grabowską o co chodzi z tymi porozumieniami. Widać było, że nikt nic nie wiedział, że takie porozumienia są.

- A jak wasze finanse wpłynęły na sytuację spółki? - wypalił radny Kłopotowski. - Też pan zarabia jako prezes, dyrektor, bierze pan dyżury. Doba dla pana nie trwa 24 godziny tylko 36. I co na to związki zawodowe, rada nadzorcza? To też wpływa na kondycję tego szpitala.  Proszę się tu publicznie przyznać ile i za jaką pracę panu płacimy.

- Jeśli pan znajdzie jedno moje wynagrodzenie za dyżur w szpitalu, to oddam panu dziesięciokrotność - tak zdementował słowa Kłopotowskiego prezes Kiełczewski.- Szczególnie w czasie kiedy pełnię funkcję jako dyrektor ds. medycznych a potem jako prezes. Druga sprawa, to moje umowy nie rodzą jeszcze skutków prawnych, bo nie zostały wypowiedziane. 

Z najnowszych oświadczeń majątkowych wynika, że w 2017 roku Marek Kiełczewski zarobił w szpitalu na stanowiskach jak podał prezesa i dyrektora ds. medycznych 300 617, 28 zł i jako biegły sądowy 6 218, 32 zł i z innych źródeł 305,12 zł. Ma spadek po ojcu w kwocie 180 tys. zł, dom 240 mkw o wartości 908 tys.zł, na działce we współwłasności  o wartości 71 500 zł, mieszkanie 32 kw warte 32 tys. zł i pegueota z 2016 roku. 

Natomiast Marek Nerowski ma zgromadzone 675, 58 zł i papiery wartościowe na kwotę 17 204 zł, mazdę z 2017, nie ma mieszkania ani nieruchomości ani domu, a w KSS w 2017 roku zarobił 152 720,96 zł. 

- Chciałbym jednak wrócić do tematu Komisji, do sytuacji bieżącej szpitala, bilansu za 2017r. W zobowiązaniach długoterminowych mamy pożyczkę w kwocie 5 mln zł, do spłaty pozostało jeszcze 3,7 mln zł z tego co widzę - zaczął radny Marek Jędrzejczak o pożyczce z parabanku.

- Do spłaty zostało 4 mln zł. rata wynosi po 76 tys. zł, łącznie z odsetkami to jest około 100 tys. zł miesięcznie - wtrącił Nerowski.

- Zobowiązania krótkoterminowe bardzo wzrosły względem roku 2016. Teraz to ponad 11 mln zł - mówił dalej Jędrzejczak. 

- Proszę zwrócić uwagę, że wzrosła nam sprzedaż o ponad 5 mln zł, drugi czynnik to dołączenie do zobowiązań czynszu dla powiatu. W latach ubiegłych było to 2 tys. a teraz 85 tys. zł - odparł Nerowski. 

- Jeśli czynsz jest w zobowiązaniach to rozumiem, że my go cały czas nie płacimy czyli świadomie zadłużamy szpital - powiedział radny. - Wzięliśmy 5 mln zł kredytu aby pospłacać zobowiązania wymagalne i krótkoterminowe, a w bilansie jest tych ostatnich coraz więcej. Może się zdarzyć, że staną się za chwilę wymagalne i znów będziemy brać kredyt?

- Kredyt został wzięty nie na spłatę a na zamianę krótkoterminowych w długoterminowe - odpowiedział członek zarządu KSS. - Wzrost sprzedaży powoduje zwiększenie tych zobowiązań. Mamy kontrakt 55 mln zł. Teraz już za przekroczenie kontraktu NFZ nam nie zapłaci. Kontrakt nigdy nie był dopasowany do potrzeb społecznych. To jest opinia większości szpitali powiatowych. 

- No to wróćmy do III oddziału wewnętrznego, który dawał nam 3 mln zł kontraktu i zysk. A teraz Scanmed ile płaci za wydzierżawiony oddział?-spytał Jędrzejczak. 

- Płaci nam 34 zł za mkw. Tu jest sytuacja bardziej skomplikowana. W czwartym kwartale oddziały wewnętrzne nie wyrobiły kontraktu i to na poziomie około 250-350 tys. zł To nie jest tak, że jakbyśmy mieli ten oddział to byśmy wyrobili kontrakt. Cały szpital nie stoi tylko na tych oddziałach - mówił Nerowski. - Przygotujemy na piśmie panu radnemu jakie to są kwoty czynszu Scanmedu.

- Firma Scanmed ma dwa razy po 700 mkw, razem 1400 mkw razy 34 zł to 47 600 zł miesięcznie, rocznie 571 200 zł dodatkowych środków - odezwał się starosta Krzysztof Debich. - Bez wykonywania usług, z którymi jak widać są pewne kłopoty tyle pieniędzy zostaje w kasie szpitala. 

- I utrzymuje swoje oddziały w takim stanie, jakim my chcielibyśmy mieć nasze oddziały - dorzucił Nerowski.

- Jeśli pan mówi, że im będziemy mieli większą sprzedaż to tym większe zobowiązania, to które przedsiębiorstwo produkujące coraz więcej się zadłuża i generuje straty? -zapytał Jędrzejczak. 

- Rozdzielałbym dług od zobowiązań, bo dług nie jest na poczekaniu do spłacenia, a zobowiązania tak. Mamy też zgodę banku państwowego, który ocenił naszą zdolność kredytową na kwotę 5 mln zł. Podpisanie umowy i ta ocena to wyraz dobrej drogi naszej polityki finansowej. To organ niezależny. Jest to weryfikacja naszej pracy przez niezależnych analityków finansowych. 

Bartosz Serenda wrócił do spraw pracowniczych z KSS opisanych na naszym portalu, chodzi o dwa postępowania sanitariuszy. Jedni, którzy przeszli z kotłowni mają zachowane wcześniejsze pensje, a drudzy, pracujący na SORze mają je niższe i żądają zrównania. (Przeczytaj 1 )

- Nie widzę problemu aby podnieść im pensję i zrównać wynagrodzenia. Nie chcę być uszczypliwy ale w porównaniu z panów pensjami to na pewno oni mają niewielkie, więc żałowanie im po 200 zł podwyżki to źle wygląda - mówił radny Serenda.

W tym miejscu Marek Jędrzejczak zapytał o kwotę roszczeń z tytułu postępowań z pracownikami tych wymagalnych do zapłaty i ogólnie żądanych. Maciej Nerowski ani Marek Kiełczewski nie dysponowali wczoraj takimi danymi. Złożyliśmy więc stosowny wniosek o udostępnienie informacji publicznej ww kwestii za lata 2014-2018 r. 

Po przerwie prezes spółki przedstawił strategię na lata 2018-23. Radni nie szczędzili gorzkich słów na ambitne plany zarządu. 

Kiełczewski mówił o zagrożeniach dla spółki, które upatruje w nowych przepisach dotyczących sieci szpitali, braku zapłaty za nadwykonania, mówił o zmianie wizerunku kutnowskiego szpitala oraz planach założenia fundacji wspierającej spółkę. Organizacja pozarządowa ma inne możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych niż spółka prawa handlowego. Trwają prace nad uruchomieniem fundacji, dlatego o szczegółach wkrótce.

- To są wyzwania dla zarządu. To chyba dobrze, że są ambitne. Będzie można potem zarząd z tego rozliczyć - powiedział Debich.

Inne zdanie miała radna Mirosława Gal-Grabowska.

- Plany ambitne, istny "koncert życzeń". Na wstępie pan prezes zaznaczył, że otoczenie szpitala jest niestabilne, że zauważa pan chaos wprowadzony przez organy państwa, co przekłada się na niepewność co do dalszego funkcjonowania szpitala. Później następują te założenia. Zakłada pan, że szpital kutnowski będzie liderem w swoim regionie. Nie wiem jaką tajną broń pan ma, że przeskoczy Łęczycę, która od kilku lat jest na plusie. Jaka jest realność  założeń, skoro na wstępie opisuje pan niestabilne otoczenie? Może ten chaos jak pan mówi stabilizuje sytuację. Zauważa pan, że zwiększy się sprzedaż o 10%, czyli na każdy rok strategii 2% bez głębszego oddechu, jednocześnie ograniczy pan koszty badań i leków, koszty osobowe. Niedawno pan mówił, że będą premie motywacyjne dla pracowników i jednocześnie żalił się na krzywdzące uregulowania prawne - ustawowe podniesienie pensji dla pracowników. Te sprzeczności budzą moje zainteresowanie. Dużą konsternację wzbudził fakt ograniczenia zwolnień lekarskich załogi o 10% rocznie.  Mógł pan wziąć jeszcze głębszy oddech i napisać, że wszyscy będą piękni i bogaci. Potem pisze pan o fundacji, która będzie się samofinansować, działać kreatywnie i wspierać inne podmioty. Gdyby pan dalej napisał, że na lądowisku przy szpitalu będzie lądować od czasu do czasu ufo to byłoby science fiction w całości.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

HeniekHeniek

5 0

" To są wyzwania dla zarządu, to chyba dobrze, że zarząd stawia je sobie ambitne. Będzie można ich potem z tego rozliczyć - mówił Debich."A TQK Z CIKAWOŚCI CZY KOGOKOLWIEK Z ZARZADU JUŻ PAN ROZLICZYŁ A CHYBA BYŁO I JEST Z CZEGO, PRAWDA

















" To są wyzwania dla zarządu, to chyba dobrze, że zarząd stawia je sobie ambitne. Będzie można ich potem z tego rozliczyć - mówił Debich" . A czy już kogoś z zarządu poprzedniego(było dwóch prezesów obecny trzeci za tej kadencji)pan rozliczył, a jest z czego prawda ?

21:12, 22.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

pracownikpracownik

3 0

Cytat"- Sprawa jest w toku i nie chcę komentować sytuacji - odparł Nerowski. - Nasz zarząd dowiedział się o tym przez przypadek robiąc audyt przez firmę zewnętrzną." Czyli mniemam ,że gdyby nie audyt zewnętrzny to byście do tej pory nie wiedzieli , tak? A gdzie jest audyt wewnętrzny? Nie macie takiego? Swoją drogą dlaczego te osoby ukrywały ,że mają takie porozumienie?W normalnym przedsiębiorstwie to za taki numer nikt by nie chodził po sądach tylko wręczył art 52 KP.A co na to związki zawodowe? 06:59, 23.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GolGol

4 0

Podobno jak mówi ulica Prezesik szpitala nadany został z ugrupowania PSL- czy tak? Podobno też pracując w szpitalu w Gostyninie doprowadził go do upadku a teraz to samo robi ze szpitalem kutnowskim- panie prezesie czy nie tak? Taką pensję jak pan otrzymuje to szpital powinien świecić przykładem w całym województwie a co jest- większe długi?Dziwne ze starostwo jeszcze pana tu trzyma. 10:42, 23.05.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

bocianbocian

2 0

Startował z listy PSL. 16:48, 23.05.2018


RedakcjaRedakcja

3 0

Do pana Heńka. 28 kwietnia 2015 na konferencji w starostwie przedstawiono tzw. Białą księgę i co ważne główne wyzwania i wybór strategii rozwoju KSS na najbliższe lata oraz harmonogram działań stabilizacyjnych i naprawczych. Jest więc już dawno co rozliczać, tylko brak chęci rozliczania 12:09, 23.05.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

do Redakcjido Redakcji

2 0

Pani Redaktor skoro brak chęci do rozliczania a widać ,że brak to chyba ci co rozliczają mają coś za uszami, może chcą coś ukryć no bo co może być przyczyną nierozliczania? 14:16, 23.05.2018


25 tys25 tys

2 0

Przedstawiono Białą Księgę czyli puste kartki? 18:38, 23.05.2018


RedakcjaRedakcja

3 0

Przyczyną braku chęci rozliczenia może być chęć tworzenia przyszłych koalicji. Taki mamy klimat śródziemnomorski :) 16:39, 23.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Rak Rak

2 0

To były kpiny nie rzetelna ocena szpitala,nie podano rzeczywistego zadłużenia kto jest za to odpowiedzialny i czy zostanie rozliczony.Nie udało się sprywatyzować szpitala to teraz sami święci w starostwie i bezradnej radzie. 16:58, 23.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

po fotorelavcjipo fotorelavcji

2 0

Pani Redaktor gratuluję super zdjęć , a oglądając tak sobie je kojarzę
Zdjęcie 1- sweterek Czarzastego
Zdjęcie 2- o tyle podniósł się poziom wody w Ochni i przełożył się na wodolejstwo
Zdjęcie 3-ooooooooooooooooogromna wiedza
Zdjęcie 4-o rany już mnie głowa boli, nie da się tego słuchać , ale muszę wytrzymać do końca. Czy te wszystkie strategie muszą mnie tak prześladować?
Zdjęcie 5- niektórzy nawet notują
Zdjęcie 6- zaraz zasnę
Zdjęcie 11-nowoczesny tatuaż
Zdjęcie 15- o co by się tu zapytać
Zdjęcie 17-uzgodnimy i porozmawiamy o tym później 17:01, 23.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%