Kutnianka goniła pirata drogowego! Zdarzenie na Łąkoszynie

Odważna kutnianka goniła dziś  pirata drogowego na Łąkoszynie w Kutnie. Nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i staranował ją w ruchu. Dogoniła go na światłach, zrobiła zdjęcie numerów rejestracyjnych i auta. Wysiadła z samochodu kiedy zapaliło się czerwone światło i poprosiła aby zjechał na pobocze bo spowodował zdarzenie drogowe, odparł że to zrobi. Kiedy zmieniło się światło przyspieszył i uciekł w stronę Nowej Wsi. 

Kobieta była przerażona całym zajściem, ale starczyło jej zimnej krwi aby uwiecznić na zdjęciu auto pirata drogowego.

- Nowy spłacany samochód, bok starty, zderzak do niczego i lampa. Nerwy i stres ogromny. W bordowym samochodzie marki Nissan Almera na zgierskich numerach oprócz 18-19-letniego kierowcy byli pasażerowie, też młodzi, chłopak i dziewczyna. Dziewczyna oglądała się na mnie jak ich goniłam. Nie wiem czy oni zdawali sobie sprawę co robią. Kiedy doszłam do kierowcy, prosząc żeby zjechał na pobocze, najpierw udał zdziwionego czego od niego chcę, a potem wcisnął gaz i tyle go widziałam. Pojechał w stronę Nowej Wsi - opowiada kutnianka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Nie wiem co się dzieje ostatnio z ludźmi, ciągle jakieś kolizje, wypadki, coraz więcej tych zdarzeń. Mam wrażenie, że kierowcy i piesi naprawdę nie uważają i mają zbyt małe doświadczenie w ruchu drogowym. Nie wystarczy przecież dostać prawo jazdy, trzeba obyć się z różnymi sytuacjami i miejscami aby dobrze jeździć. Jak sobie pomyślę, że u nas będzie można dostać prawo jazdy, gdzie nie ma trudnych skrzyżowań, to strach pomyśleć jak ci kierowcy będą wówczas poruszać się na drodze w dużym mieście. Cieszę się, że tylko straciłam nerwy, mogło być dużo gorzej. Zgłosiłam sprawę na Policję, mają zdjęcia. Myślę, że szybko namierzą pirata drogowego na zgierskich numerach. 

Ostatnio przybyło zdarzeń drogowych w naszym regionie. Kierowcy, jak i piesi powinni zachować ostrożność na najwyższym poziomie. Jeśli przechodzimy przez jezdnię albo prowadzimy samochód zostawmy inne sprawy na boku, nie musimy w danej chwili zaglądać do telefonu, rozmawiać z pasażerami, czy udawać że jesteśmy królami świata i teraz w danej chwili droga należy tylko do nas (ostatnia uwaga do wszystkich użytkowników dróg)