Zamknij

W Polsce bije serce świata? Norman Davies w Kutnie

21:57, 06.11.2017 Kultura
Skomentuj

Dziś w Kutnowskim Domu Kultury na sali widowiskowej odbyło się spotkanie z gościem Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej historykiem, pisarzem Normanem Daviesem. Rozmowę prowadził Krystian Nehrebecki, od luźnych anegdot z życia pisarza po  prezentację najnowszej książki „Szlak nadziei” o dziele Generała W. Andersa, który urodził się w Błoniach koło Krośniewic.

Na wstępie dyrektor biblioteki Magdalena Konczarek podziękowała za pomoc w organizacji spotkania prezydentom miasta, firmie Polfarmex i Mieczysławowi  Wośko, Grzegorzowi Skrzyneckiemu  dyrektorowi Muzeum Regionalnego w Kutnie, Muzeum im. Jerzego Dunin - Borkowskiego w Krośniewicach oraz gościnnemu dyrektor owi KDK Radosławowi Rojewskiemu

Norman Davies urodzony w 1939 roku Walijczyk nie został aptekarzem jak jego ojciec lecz  historykiem Europy i zakochał się w Polsce.

Na ekranie pojawiły się cytaty z wypowiedzi i książek pisarza. Ja mam swój ulubiony, ale akurat nie było go dziś, a mianowicie „Wydaje się, że kraj ten jest nierozerwalnie związany z niekończącą się serią katastrof i kryzysów, które – w sposób paradoksalny – stają się źródłem jego bujnego życia. Polska znajduje się bez przerwy na krawędzi upadku. Ale jakimś sposobem zawsze udaje jej się stanąć na nogi.”

- Każdy, kto odwiedza Polskę powinien spróbować mówić po polsku, powiedział pan. Jedyne, czego potrzebujesz to: rozszczepione podniebienie, gumowe szczęki, zęby ze stali, rozdwojony język, duże przerwy między zębami, aby uwalniać nadmiar śliny oraz 20 lat praktyki - wtedy jesteś gotowy do wymawiania: kopiec Kościuszki bez parasola - mówił Krystian Nehrebecki.

- Kopiec Kościuszki bez parasola - powoli powtórzył Norman Davies. - Ale ja mam 50 lat praktyki!

A co jest potrzebne aby napisać dobrą książkę historyczną?

- Najważniejsze jest mieć w głowie interesy czytelnika.Jako młody człowiek byłem nauczycielem w szkole. To bardzo ważne dla przyszłego autora, wiedzieć co dzieci mają w głowie - co rozumieją i czego nie rozumieją. Jako autor poza Polską pisałem nie tylko dla Polaków, ale dla całego świata. Autor anglojęzyczny ma lepiej - publiczność jest 100 razy większa. Trzeba pisać barwnie. Najgorsze to jak książka historyczna jest nudna. Historia Polski jest tak bogata, że trudno jest zrozumieć, że niektórzy nie potrafią pisać ciekawie, ale tak jest - mówił gość biblioteki. 

Więcej wkrótce na TV Kutno

(Kultura)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

ZUSZUS

3 1

A Janusz Pawlak, dyrektor Staszica to nie jest na zwolnieniu? 10:46, 07.11.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%