Krytyka w pracy może działać budująco lub destrukcyjnie na poszczególnych pracowników. W dużej mierze zależy, w jaki sposób zostanie ona sformułowana i jak bardzo podatna jest osoba, która ją przyjmuje. By krytyka stała się budująca i pomogła nam w dalszej pracy, musimy odpowiednio do niej podejść.
Prośba o konkretne przykłady
Krytyka bardzo często frustruje głównie przez fakt, iż jest ona niekonkretna. Osoby wydające osąd nie operują na przykładach i tworzą abstrakcyjne teorie. Dlatego w przypadku krytyki ze strony współpracowników, jak i przełożonych, powinniśmy prosić o rozwinięcie. Najlepiej, jeśli będą to obrazowe przykłady sytuacji i zjawisk, które nie powinny mieć miejsca z naszej strony. Wówczas będziemy wiedzieć, co zrobiliśmy źle i w przyszłości wykonać to poprawnie. W ten sposób będziemy się rozwijać i popełniać coraz mniej błędów.
Opanowanie emocji
Najczęściej osoby przyjmują krytykę bardzo osobiście. Wówczas do głosu dochodzą emocje, które mogą być początkiem kłótni i sporu. Tego typu zjawiska należy dusić w zarodku, gdyż działają one destrukcyjne na pracę całego zespołu. Należy zatem opanować emocje i podejść do krytyki „na zimno”. Najlepiej, jeśli uzmysłowimy sobie, iż jest to jedynie szansa dla nas na stanie się jeszcze lepszym profesjonalistą. Dlatego wszelkie głosy krytyczne przekuwajmy w rady i sugestie, dzięki którym możemy polepszyć naszą pracę.
Poprawa zachowania i podejścia do pracy
Praca wykonywana pod presją krytyki i osądu bywa bardzo stresująca, jednak bardzo często ma ona podłoże w naszym zachowaniu oraz podejściu do pracy. Jeśli lekceważąco traktujemy nasze obowiązki i nie uznajemy autorytetów, jakiekolwiek opinie o tym, co robimy nie będą traktowane przez nas poważnie. Powinniśmy zatem zastanowić się, czy rzeczywiście zależy nam na pracy i tym, by stawać się dzięki krytyce coraz lepszym oraz wydajniejszym pracownikiem.
