Zamknij

Lekarz Józef L. znów przed sądem. Długi początek procesu

16:24, 16.10.2019 O.R Aktualizacja: 09:00, 17.10.2019
Skomentuj

Na wokandę Sądu Rejonowego w Kutnie wróciła sprawa oskarżonego o pomocnictwo w tzw. odwróconej piramidzie aptekarskiej w obrocie lekiem Zoladex, lekarza z kutnowskiego szpitala Józefa L. SSR Eufemia Korzekwa-Stawowska 10 lipca 2018 roku uniewinniła lekarza od zarzucanego mu czynu, a 15 marca tego roku Sąd Okręgowy w Łodzi rozpatrzył apelację Prokuratury Rejonowej w Kutnie i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia, nie zgadzając się z wyrokiem sądu w Kutnie. W nowym procesie lekarza orzeka SSR Jarosław Bartczak.

Pierwszy termin pod koniec wakacji spadł z wokandy, a ostatnio w październiku sprawa została odroczona bowiem nie stawiła się druga oskarżona w tej sprawie Stanisława M. pracownica apteki, której właścicielką jest konkubina lekarza Halina H-S. Nota bene ona jest już skazana przez Sąd Rejonowy w Kutnie. Na termin stawili się oskarżony Józef L., świadek Halina H-S., pełnomocnicy oskarżonych adwokaci Mirosław Krawiec i Remigiusz Rasmus oraz prokurator Michalina Adamska.

Stanisława M. pracownica apteki z uwagi na stan zdrowia nie mogła uczestniczyć w rozprawie, jej oświadczenie w kwestii możliwości uczestnictwa w procesie w Kutnie ma dostarczyć obrońca adwokat Remigiusz Rasmus. SSR J. Bartczak wyznaczył termin rozprawy w listopadzie, gdzie prawdopodobnie usłyszymy zeznania oskarżonego i wezwanego świadka. 

Przypomnijmy, udział lekarza z kutnowskiego szpitala w przestępstwie zdaniem Prokuratury Rejonowej w Kutnie sprowadzał się do udzielania pomocy Halinie H-S właścicielce apteki, konkubinie lekarza i jej pracownicy Stanisławie M., polegającej na udostępnieniu recept ze swoją pieczątką, przekazywania rad co do aptek, w których najlepiej zrealizować recepty oraz telefonicznego potwierdzania farmaceutom autentyczności przedkładanych im recept. Recepty w znacznej większości wypisane były na osoby fikcyjne. Halina H-S dobrowolnie poddała się karze, natomiast proces Józefa L. trwał od lipca 2016 roku. Przez ten czas zostali przesłuchani farmaceuci z całej Polski, osoby z nadzoru farmaceutycznego oraz prawdziwy pacjent, który brał lek Zoladex i oczywiście skazana właścicielka apteki oraz oskarżony lekarz. 

Właścicielka apteki, konkubina Józefa L.  była oskarżona o to, że od czerwca do października 2013 roku działając wspólnie i w porozumieniu ze Stanisławą M. w krótkich odstępach czasu użyła uprzednio podrobionych przez siebie 358 recept na dane osobowe fikcyjnych osób z pieczątką lekarza Józefa L. w celu wykupienia leku Zoladex na łączną kwotę 821 247 zł a następnie w ten sposób uzyskane 1014 opakowań leku sprzedały jako apteka hurtowni farmaceutycznej za kwotę nie mniejszą niż 993 720 zł i w ten sposób z przestępstwa uczyniły sobie stałe źródło dochodów. W odrębnym postępowaniu Halina H-S. dobrowolnie poddała się karze, wyrok jest prawomocny, natomiast sprawę Stanisławy M. ze względu na jej stan zdrowia wyłączono do odrębnego postępowania.

Prokuratura Rejonowa w Kutnie prowadzi postępowanie od 2013 roku. Żądała dla oskarżonego lekarza kary roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata próby oraz kary pozbawienia prawa wykonywania zawodu na trzy lata. Zapadł wyrok uniewinniający. Czy w procesie prowadzonym przez SSR Jarosława Bartczaka zapadnie inny wyrok? Na to musimy poczekać zapewne kilka miesięcy. Pierwszy proces trwał od lipca 2016 roku do lipca 2018. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

do Min. Sprawiedliwodo Min. Sprawiedliwo

13 0

Ile lat ta sprawa będzie trwała?To jest kpina z obywateli ,żeby tak ewidentne sprawy ciągnęły się latami ,żeby na koniec stwierdził sąd ,że oskarżony jest niewinny. Żenada. 21:37, 16.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

kpina z ludzi kpina z ludzi

9 0

Czekajcie jak to było wspierajcie kutnowską medycynę czy jakoś tak :) 21:43, 16.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TAIRAWTAIRAW

6 0

Ja u Pani Eufemii sprawę przegrałem, a myślałem, że wygram...Co ciekawe w mowie końcowej powiedziałem, że czuję się opuszczony przez państwo polskie...?Na co dostałem(poza protokołem oczywiście) odpowiedź: ŻE JA MOGĘ SOBIE DOROBIĆ, A ONA NIE...??I od tego czasu wszystkie grube sprawy zostawiam OSĄDOWI NAJWYŻSZEMU, kradzieże dóbr intelektualnych np. komentarzy, również!!!??? 01:58, 17.10.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

PrawdziwekPrawdziwek

4 0

Czy ona może sobie dorabiać poza dziedziną związaną z jej zawodem czyli np może robić na drutach, haftować czy działać w kole gospodyń wiejskich ?Poza tym w tym zawodzie zarabiają tyle ,że faktycznie nie muszą dorabiać . 09:08, 17.10.2019


ErykEryk

2 0

A może to takie przekladanie spraw to fikcja byle przedlużać,a może podaje się niezgodne z prawdą niemożności stawiennictwa? 11:31, 17.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%