Małostkowe gierki w samorządzie? Radni nie przyszli na sesję absolutoryjną w Strzelcach

Dziś miała się odbyć sesja absolutoryjna Rady Gminy Strzelce. Przyszło na nią jednak tylko siedmioro radnych na piętnastu. Nie stawili się radni opozycyjni wobec wójta Tomasz Grabowskiego, m.in. związani z byłym wójtem Tadeuszem Kaczmarkiem. Brak kworum powoduje niemożliwość procedowania porządku obrad.

Radni gminni mieli obradować nad ważnymi dla funkcjonowania samorządu uchwałami, nad udzieleniem wotum zaufania i absolutorium wójtowi,mieli rozpatrzyć i zatwierdzić sprawozdanie finansowe Gminy Strzelce za 2018 rok wraz ze sprawozdaniem z wykonania budżetu jednostki samorządu terytorialnego, zapoznać z opinią Regionalnej Izby Obrachunkowej dotyczącą sprawozdania wójta z wykonania budżetu za 2018 rok, oraz innymi.

Głos zabrała adwokat Małgorzata Konarska, która poinformowała radnych, że w tej sytuacji należy niezwłocznie ustalić kolejny termin sesji absolutoryjnej.  Samorząd ma czas do 30 czerwca aby podjąć taką uchwałę.

- To co się dzisiaj wydarzyło jest szczytem... nie chcę powiedzieć brzydko - zabrał głos radny Witold Morawski. -Mówiliście, że nie ma podziałów. Widzicie, jest podział. Nie potraficie uszanować naszego czasu i sołtysów, którzy zostali wezwani na tę sesję.

- Czy pani jako przewodnicząca klubu, nie może zdyscyplinować swoich radnych - radny Michał Purchalak zwrócił się do Teresy Sobczyk, przewodniczącej Rady Gminy Strzelce, a potem do adwokat Konarskiej. - Czy jest jakaś możliwość wyciągnięcia konsekwencji z tego że radni nie przychodzą na sesję? 

- Tak będą wyciągnięte, choćby finansowe czy zapisu w protokole, że nie odbyła się sesja-odparła mecenas.

-Chciałbym przypomnieć, bo niektórzy o tym nie wiedzą, że wracamy do czasów pana Zielińskiego, kiedy przez miesiąc gmina nie była czynna, kiedy nawet konta bankowe były zablokowane, byłą sprawa sądowa, groził nam komisarz. Pamiętajcie o tym - powiedział ku przestrodze radny Morawski.

-To sprawa zero jedynkowa. Jeśli jest klub większościowy, który może dyskutować, postulować, a jest w opozycji, to lepszej demokracji nie możemy sobie wyobrazić - powiedział radny Tomasz Śliwicki. - To co się dziś stało to jest dziecinada, dziadostwo i chamstwo. Pani przewodnicząca, jeśli macie większość, bo pani jest w tym klubie, który dzisiaj się rozchorował...

-Ja nie wiem - wtrąciła Teresa Sobczyk. 

- Czy nie wystarczyło siły, odwagi cywilnej żeby dziś usiąść do dyskusji i przedstawić zarzuty? - ciągnął Śliwicki.- Wydawało mi się, że jesteśmy w radzie po to aby rozwiązywać najtrudniejsze sprawy. Nie widzę problemu, aby ci radni powiedzieli co mają do wójta, co mają do stylu prowadzenia urzędu. Mają większość, mogą przegłosować co chcą, dlatego ta dziesiejsza zagrywka jest poniżej pasa.

Do sytuacji odniósł się również wójt Tomasz Grabowski: Na początku roku pani przewodnicząca podpisała mi pięć dni urlopu, od najbliższej soboty do następnej. Planowałem urlop pół roku temu, mam wykupiony wyjazd. Myślę,że nieprzyjście dziś na sesję to jest zrobienie mi na złość. Sesja absolutoryjna jest sesją w której bezwzględnie wójt bierze udział. Poniosłem koszty  i przyjdzie, że ja  z tych wczasów tygodniowych nie skorzystam. Nie urządzamy tu dziecinady,nie robimy sobie żartów z urzędu, mieszkańców, sołtysów i radnych, którzy przyszli. Podejście radnych jest co najmniej niepoważne. 

Po przerwie Teresa Sobczyk przewodnicząca klubu radnych nieobecnych poinformowała, że zostały wykonane telefony do nich, w pięciu przypadkach włączyłą się poczta głosowa, a w trzech nie można było nawiązać połączenia.

Komentarz. Gierki polityczne lub małostkowe za publiczne pieniądze

Radni wybrani przez lokalną społeczność to ich reprezentaci, swoją postawą nie dają jedynie świadectwa swoich poglądów, wartości, muszą mieć na uwadze że za nimi stoją wyborcy i ich zachowania powinny być powszechnie akceptowalne. Wizerunkową porażkę bardzo trudno odrobić a dziś z taką mamy do czynienia, bo kiedy wyborcy zaczną się wstydzić że skreślili nazwisko danego osobnika nie wystarczy przeprosić, plama zostanie.

A w imię czego radni byli dziś nieobecni? W imię lojalności wobec byłego wodza? Ze skłonności do zemsty?Jeśli wrażenie wójta okaże się faktem, czyli chcieli pokrzyżować urlopowe plany Grabowskiemu, to zapraszamy do przedszkola, tam przejdzie takie zachowanie, jedynie przedszkolanka powie A fe chłopczyku.  

W pierwszym roku po wyborach uchwały absolutoryjne i ocena sprawozdania finansowego czy z wykonania budżetu to tak naprawdę skwitowanie ostatniego roku poprzednika. Być może radni nie chcieli głosować, bo przez 11 miesięcy roku 2018 budżet wykonywał Tadeusz Kaczmarek?  

Co myślicie o radnych, którzy mają gdzieś wyborców i lekceważą swój obowiązek?