Wiadomym jest, że bez odpowiedniej diety możemy zapomnieć o spalaniu tkanki tłuszczowej. Prędzej pozbędziemy się tkanki mięśniowej niż tej, z którą tak walczymy. Oczywiście nie tyczy się to każdego i zawsze. Odpowiednio przygotowany organizm, silny i odżywiony nawet w przypadku głodówki czy braku odpowiedniej ilości kalorii, działał będzie w trybie awaryjnym na „zapasach”. Mimo wszystko jest kilka sposobów i produktów, dzięki którym faktycznie w mniejszym lub większym stopniu możemy wspomóc organizm w pozbywaniu się nadmiaru tłuszczu. Kawa kuloodporna - świetna jako śniadanie, świetna jako posiłek „przedtreningowy”. Czarna kawa (byle nie rozpuszczalna) połączona z olejem kokosowym nierafinowanym oraz masłem klarowanym (najlepiej GHEE od „szczęśliwych” krówek :) ). Kwasy tłuszczowe MCT to najszybszy sposób na dostarczenie organizmowi energii bez potrzeby trawienia, a masło klarowane to idealny produkt na regenerację zmęczonych naszym stylem życia jelit. Sprawne jelita - lepsze wykorzystanie spożywanego pokarmu = mniej „odpadów” w postaci tłuszczu. Imbir - najlepiej świeży korzeń, w przypadku braku może być suszony sproszkowany. Wspomaga procesy trawienne, działa antywirusowo i rozkurczająco. Dzięki zawartości kapsaicyny podnosi temperaturę ciała, przez co organizm zużywa więcej kalorii. Pieprz cayenne, chilli - podobnie jak w przypadku imbiru podnoszą temperaturę ciała dzięki czemu organizm zużywa więcej kalorii.
2017-01-24 08:21:58