Zamknij

Użyczenie licencji transportowej a przepisy

07:40, 24.09.2020 (.) Aktualizacja: 07:40, 24.09.2020
Skomentuj

Uzyskanie uprawnień umożliwiających legalne prowadzenie działalności transportowej nie należy do najłatwiejszych. Dlatego też, niektórzy z przedsiębiorców wybierają drogę “na skróty”, pożyczając licencję transportową od zaprzyjaźnionych firm. Ale czy takie działanie jest zgodne z prawem? Wyjaśniamy.

Prowadzenie działalności transportowej w naszym kraju związane jest z koniecznością uzyskania szeregu pozwoleń i dokumentów. Mnogość formalności, jakie trzeba przejść, aby zatrudniony przez taką firmę kierowca mógł wyruszyć w pierwszy kurs, jest przytłaczająca. Dlatego właśnie część z osób działających w tej branży chce nieco przyspieszyć bieg wydarzeń i pożycza jeden z podstawowych dokumentów niezbędnych do prowadzenia działalności, jakim jest licencja transportowa.

Licencja na transport - co to jest?

Licencja transportowa to dokument, który zgodnie z przepisami umożliwia legalną działalność zarobkową, polegającą na transporcie osób lub towarów. Aby ją uzyskać, do wniosku o jej wydanie należy dołączyć między innymi dokumenty poświadczające zdolność finansową czy spełnienie warunku dobrej reputacji. Osoby, które w przeszłości były karane za przestępstwa skarbowe takiej licencji nie otrzymają.

Wspomniana już zdolność finansowa to nic innego, jak zabezpieczenie pierwszego pojazdu na kwotę 9 tys. euro. W przypadku transportu rzeczy, kwota ta wynosi aż 50 tys. euro. Oczywiście zabezpieczeniem może być stosowna polisa ubezpieczeniowa.

Przepisy te mają na celu zapewnienie stabilności na rynku. Biznes będzie prowadzony wyłącznie przez te firmy, które zapewnią bezpieczny przewóz ładunku, a także działalność w zgodzie z prawem. Ma to także pomóc branży w szerszym ujęciu, czyli wszystkim podmiotom związanym z transportem, czyli np. spedytorom, producentom pojazdów i podzespołów oraz centrów logistycznych.

Pożyczenie licencji transportowej

Szereg wymogów, jakie są stawiane firmom transportowym sprawia, że na rynku nie brakuje chętnych do prowadzenia działalności z pominięciem całego procesu uzyskania licencji transportowej. Co więcej, wśród wielu osób panuje przekonanie, że dokument ten można użyczać. Czyli kierowca z jednej firmy, mógłby wykonać kurs na podstawie licencji transportowej wydanej na odrębny podmiot gospodarczy. Innymi słowy, że pozwolenie to jest ważne “na okaziciela”.

Nic bardziej mylnego. Licencja transportowa, podobnie jak np. ubezpieczenie OCP, wydawana jest indywidualnie dla danego przedsiębiorcy i w żadnym wypadku nie wolno jej użyczać, nawet bliskim prowadzącym działalność o podobnym profilu. Każda firma, która chce legalnie działać w branży transportowej, musi uzyskać własną licencję.

Konsekwencje pożyczenia licencji transportowej

Jeśli już pożyczyliśmy licencję od innej firmy, musimy liczyć się z poważnymi karami finansowymi. Jeśli podczas kontroli drogowej zostanie to wykryte, wówczas grozi nam kara w wysokości aż 12 tysięcy złotych. Innym aspektem jest także reputacja na rynku. Zleceniodawcy będą z pewnością omijać szerokim łukiem te firmy, które nie dają żadnej gwarancji pewnego transportu towaru.

Podsumowując, użyczenie licencji transportowej jest nie tylko nielegalne, lecz wiąże się z poważnymi konsekwencjami finansowymi oraz godzi w dobre imię firmy. Dlatego nie warto ryzykować, lepiej jest przejść przez proces uzyskania takiego pozwolenia. Z pewnością zaprocentuje to w przyszłości - tłumaczą eksperci z firmy BOS Licencje Transportowe, która specjalizuje się w obsłudze i pomocy w uzyskiwaniu takich pozwoleń.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%